JustPaste.it

Senat - to brzmi dumnie?

Senat to izba wyższa parlamentu - izba rozwagi. Takie jest założenie istnienia drugiej izby. A może to tylko druga izba? Druga, czyli gorsza? Czym jest Senat i czym być powinien?

Senat to izba wyższa parlamentu - izba rozwagi. Takie jest założenie istnienia drugiej izby. A może to tylko druga izba? Druga, czyli gorsza? Czym jest Senat i czym być powinien?

 

Sejm spełnia rolę ustawodawczą - i to jest jasne. A to, co posłowie uchwalą, nieraz w pośpiechu, pod czujnym okiem kamer i prezesa partii, senatorowie przemyślą, poprawią... Taka jest teoria. Tylko, że w Polsce Senat ma znacznie mniejsze kompetencje niż Sejm i senatorowie sami niewiele mogą zdziałać. A i tak to, co uchwalą w dosyć prosty sposób może być odrzucone przez posłów. W prawie konstytucyjnym nazywa sie to nierównoprawnością obu izb parlamentu.

Ale  z drugiej strony.... Senatorowie, wybierani w ordynacji większościowej, mają większe zaufanie i poparcie wyborców. Jest ich mniej i nie ma w Senacie tylu dziennikarzy i kamer. Do Senatu nikt nie idzie robić "kariery politycznej" i kolejnych konferencji prasowych. Senatorowie pracują. I o to chodzi - by w parlamencie pracować - na rzecz wyborców, państwa...

Ale w Polsce, jak to zwykle bywa, wszystko jest na opak. Bo Polska jest krajem unitarnym. A druga izba sprawdza się w krajach złożonych, jak na przykład Niemcy czy Rosja. Wtedy w drugiej izbie parlamentu zasiadają przedstawiciele parlamentów krajów związkowych (vide: Bundesrat).

W Polsce Senat to trochę powielanie pracy Sejmu. I to najczęściej powtarzany argument przeciwników Senatu. I mają trochę racji.

Nie, nie chodzi o to, by Senat likwidować. Chodzi o funkcję. Senat, jako Izba Samorządowa - pomysł pojawiał się już od dawna. Moim zdaniem, pomysł niegłupi, a potrzebny. Samorząd sie rozwija. Kompetencje "z góry" przekazywane są na  niższe szczeble - do gmin, powiatów. Gminy pozyskują fundusze unijne i się rozwijają. Rozwija się samorząd, do głosu dochodzi  też społeczeństwo obywatelskie. Pojawia się demokracja partycypacyjna. Samonapędzający mechanizm - prawie - można powiedzieć. Tylko, że temu mechanizmowi potrzeba pomocy. I dobrze by było, gdyby te oddolne inicjatywy, ci "z dołu" mieli swoją reprezentację "w centrum", a idea Izby Samorządowej jest temu bliska.

I  wtedy Senat będzie brzmiał dumnie, bo będzie każdego z nas. A o to chodzi w demokracji przedstawicielskiej.