JustPaste.it

"Znów pada śnieg"

Powtarzasz tak co roku, lecz czy śnieg jest ten sam? Czy Ty jesteś taki sam?

Powtarzasz tak co roku, lecz czy śnieg jest ten sam? Czy Ty jesteś taki sam?

 

Już Cię to nie dziwi, nie ma w tym żadnej magii, chyba, że jesteś jednym z niewielu którym udają się święta, bo śnieg był magiczny. Jeśli jednak masz gdzieś w pobliżu dzieci zaczynasz odczuwać to inaczej. Zaczynasz sobie przypominać jak to było gdy Ty miałeś 5 lat, a było to jakiś czas temu, i nie mogłeś się nadziwić białym światem wokoło. W ruch poszły sanki, łyżwy,narty. Dzisiaj mógłbyś najwyżej na 2-3 dni pojechać w góry by ćwiczyć formę na dwóch długich plastikowych deseczkach z dwoma badylami pod pachą lub na jednej desce, trochę grubszej i bez badyli. Św. Mikołaj przyjeżdża do dzieci saniami, wiec czemu by nie udać się na kulig? Nawet w lutym... kwietniu?


dd7b35627f39848eca93e75f97990770.jpg

Plany, plany i tylko plany, bo śnieg jak jest to zaraz go ni ma. Piszą w gazetach, że to wina globalnego ocieplenia. Robisz z tym coś? A niby kiedy? Między pobudką a położeniem się spać? Nie ma czasu na nic, ani nawet na odpoczynek. Człowiek przychodzi zmęczony z pracy do domu. Musiał przedrzeć się przez te zachlapane błockiem miasto. Na łeb pada mu jakiś biały upierdliwy proszek, który jest zimny a jak się rozpuści to jest zimny i mokry. Buty całe uświnione białym „czymś”, ani to zetrzeć, ani zdmuchać. Płaszcz cały przemoczony z białymi , dla niektórych podejrzanymi, plamami. Jak tu myśleć o zimie? Jak myśleć o śniegu, odpoczynku i nartach? Jak myśleć, że świat jest piękny gdy jest biały, nie tylko w święta?

W robocie mnóstwo pracy, w domu albo wieje samotność albo chłód od żony, która nie może już znieść tego, że tak rzadko spędzacie czas razem. Masz tyle do powiedzenia (ale nie mówisz) że samochód nie chciał odpalić, że się znów spóźniłeś do pracy co zestresowało cię na cały dzień, że nie możesz doczyścić płaszcza a jutro masz ważne spotkanie i że nie pójdziesz we wtorek na wywiadówkę do szkoły Asi, bo masz ważne zebranie... I tak strasznie chciałbyś choć na chwilę odetchnąć, usiąść w ciepłym, przyciemnionym miejscu w grupce najbliższych ludzi, i wypić z nimi piwo, pośmiać się. Jeśli jesteś w związku chciałbyś później zostać z kochaniem sam na sam, pomruczeć do ucha. Na spacerze wśród świateł miasta pozachwycać się zlatującymi z nieba białymi kwiatami, każdy o innym kształcie. Pięknie zdobią ulicę, domy i drzewa błyszcząc jak drogocenne kamienie. Najpiękniejsze są jednak te które spadają na jej różany policzek, bo wtedy się nieświadomie słodko uśmiecha, a Ty patrzysz i nie możesz się nadziwić, że tyle czasu Wam upłynęło, a życie nadal jest piękne...

 

 303db2004e0b3bc3caae4b1eeb8db9b0.jpg

( Photographer: Ursula Kordis. From: Snowflakes at night in Ljubljana town)

 

Gdy dorwiesz chwilę wolności nie masz czasu i siły na sen, spacer, (i na inne rzeczy na s) lecz siadasz do komputera z kawą, sprawdzasz pocztę, wpisujesz jeszcze kilka danych w dokumenty... patrzysz za okno... znów pada śnieg... może jutro pójdziemy na sanki?

jutro...

jutro...

jutro...

jutro...

a jeśli jutro już nie spadnie śnieg?

 

 

Dbajcie o siebie i innych.

 

 

Źródło: http://you-learn-about-it.blog.onet.pl/2,ID364625795,index.html

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych