JustPaste.it

Sami zarobią, a zarobić nie dadzą

Chcesz zarobić w polskim serwisie społecznościowym ? Więc zapomnij o tym. Polskie serwisy społecznościowe zarabiają, ale tylko dla ich właściciela.

Chcesz zarobić w polskim serwisie społecznościowym ? Więc zapomnij o tym. Polskie serwisy społecznościowe zarabiają, ale tylko dla ich właściciela.

 

Pisząc artykuł na EIOBA, często zastanawiam się, co zrobić aby mieć z mojej pracy jakieś korzyści, najlepiej finansowe. Polityka antyspamowa w tym serwisie jest bardzo restrykcyjna i promocja jakiegokolwiek produktu wiąże się z prawdziwą "burzą mózgów".

Napisanie artykułu, który będzie chętnie odbierany, a zarazem niósł treści reklamowe, jednoznacznie nie będącym "spamem", nie nalezy do najłatwiejszego zadania. Trzeba się przy tym nieźle nagłowić i nakombinować, aby ukryć przed moderatorami EIOBA reklamę.

Tylko pytanie dlaczego tak musi być ? Pisanie reklamy w formie artykułu, w jakimś sensie wpływa na jakość treści. Artykuł reklamowy nigdy nie będzie tak dobry, jak artykuł którego zadaniem jest dostarczenie tylko i wyłącznie wartościowych informacji czytelnikom. Rozwiązanie tego problemu jest banalne i zwie się stopka. Stopka to takie miejsce, gdzie każdy może zamieścić pod artykułem swoją reklamę w formie linków. W przypadku artykułów reklamowych, stopka nie zalicza się do reklamy nachalnej, gdyż użytkownik serwisu, reklamę zauważa dopiero po przeczytaniu interesującej go treści. Na taką formę reklamy, wyraża zgodę serwis ARTELIS, w EIOBA pola na stopkę niestety nie widać.

Załóżmy więc taką sytuację. Zakładam firmę X, w której prowadzę usługę Y. Chcąc wprost napisać o tej usłudze, zaraz zostanę posądzony o spam. A czym jest tak naprawdę spam ? To niechciana informacja wysyłana drogą elektroniczną do pewnej grupy użytkowników. Przecież gdy piszę artykuł, to nigdzie nie nalegam aby został on przeczytany, nikomu niczego nie wciskam. Zasada jest jedna - chcesz to czytaj, a gdy nie chce to olej.

Dlatego apeluję do administracji EIOBA, dodajcie stopkę.

 

Digg kontra wykop

Słyszeliście o digg.com ? Na pewno nie raz obiła się Wam ta nazwa o ucho. To taki serwis jak wykop, tyle że w języku angielskim i zrzeszającym znacznie większą grupę internautów. To właśnie na digg wzorował się wykop, mógłbym wręcz rzecz, że wykop jest plagiatem digga.

W serwisie digg.com, nikt nie widzi problemu, jeśli właściciel artykułu zamieści do niego diggowego linka. To jest zupełnie normalna rzecz, która pozwala zarabiać zarówno autorom, jak i serwisowi digg. Niestety w wykopowych linkach tego nie ma. Jeśli ogłosimy coś "swojego", zaraz zostaniemy oskarżeni o spam, tylko dlatego, że w polskim społeczeństwie, króluje zasada - skoro ja mam źle, to inni nie mogą mieć lepiej. U Nas kopanie dołków pod drugą osobą jest na porządku dziennym, zaś za granicą występuje jedna i niepodważalna zasada - tolerancja.

Podsumowując swoją wypowiedź, nasuwa się jeden wniosek - wykop sam zarabia, ale zarabiać nie pozwala.

 

YouTube

Czym jest YouTube każdy wie. Ale czy każdy zauważył jak wielkim jest on narzędziem reklamowym ? Obejżyjcie kilka fimów, a zobaczycie, że reklama goni reklamę. Prawie każdy film ma link do jekiejś strony i nikt nie widzi w tym problemu. Zarabia YouTube i zarabia też twórca filmu - proste, prawda ? Mam tylko nadzieję, że Polacy nie będą starali się klonować YouTuba, bo jak znam życie, to ponownie coś spieprzą i będą głośno krzyczeli SPAM.