JustPaste.it

Jak zostać milionerem podczas kryzysu

Fortuny powstają podczas recesji. Nie trzeba do tego wielkich pieniędzy. Wystarczy odwaga i wykorzystanie okazji.

Fortuny powstają podczas recesji. Nie trzeba do tego wielkich pieniędzy. Wystarczy odwaga i wykorzystanie okazji.

 

f92aa832c93f959b32e2d6a9c2e30caf.jpgCzy wiesz, że kryzys to naprawdę dobry czas na zbicie fortuny? Nie trzeba być milionerem, by tego dokonać. Wystarczy skorzystać ze starych sprawdzonych sposobów i podjąć ryzyko.

Arystoteles Onassis. Kapitał początkowy: 250 dolarów

Jego ojciec handlował tytoniem, ale w czasie wojny grecko-tureckiej ich rodzinne miasteczko (Izmir) przejęli Turcy i rodzina straciła niemal wszystko. Onasis wyjechał z rodziną z Grecji do Argentyny. Tam, korzystając z doświadczeń ojca, zajął się handlem tytoniem. W ten sposób, krok po kroku, pomnażał kapitał. Marzył jednak o tym, by zostać armatorem. Ceny statków znacznie przekraczały jego możliwości, aż do czasu światowego kryzysu finansowego, podczas którego wiele firm zaczęło mieć poważne kłopoty. Jedną z nich była Canadian National Steamship Company. Onassis spełnił swoje marzenie: kupił sześć kanadyjskich transportowców po 20 tys. USD, czyli za niewielki procent ich wartości, co otworzyło mu drogę do dalszych sukcesów i rozwoju jego firm.

Chang-Woo Han. Wykorzystana okazja: Pęknięcie bańki na rynku nieruchomości

Pachinko to bardzo popularne w Japonii salony gier zręcznościowo-losowych. Gry za pieniądze są w tym kraju zakazane, więc gra się kulkami, którymi można wygrać więcej kulek, a potem wymienić je na gadżety. Podczas kryzysu popularność tego typu rozrywki rośnie. Chang-Woo Han wiedział o tym, ale nie miał pieniędzy na zakup czy choćby wynajęcie lokalu, w którym mógłby prowadzić taki salon. Gdy w latach 90. w Japonii zapanował kryzys i ceny nieruchomości spadły, Han nie mógł przegapić okazji. Pożyczył od rodziny i znajomych pieniądze i kupił kilka nieruchomości, w których otworzył salony pachinko. Mimo kryzysu odważył się nawet na budowę 5-piętrowego, nowoczesnego salonu. Ryzyko się opłaciło. W 2002 r. Han miał już sieć 100 punktów. Dziś ma także kina, kawiarnie, a nawet bank w Kambodży.

Warren Buffet. Strategia: Kupuj w dołku

Jeden z najbogatszych ludzi świata wykorzystał jedną z najbardziej podstawowych zasad ekonomii: kupował tanio. W 1973 r. nabył 60 tys. akcji „Washington Post” po 20 USD za sztukę. Pod koniec 2008 r. jedna była warta ponad 400 USD. Po krachu na giełdzie, w 1988 r. wykupił udziały w Coca-Coli. Już w 2001 r. były one warte więcej niż firma inwestycyjna Buffeta w 1988 r. Milioner nie zmienił strategii - podczas obecnej przeceny zainwestował już m.in. w akcje banków. Radzi inwestować dziś w akcje amerykańskich przedsiębiorstw.

Wszyscy ci ludzie, zanim jeszcze zostali krezusami, mieli kilka wspólnych cech: marzenie (a właściwie konkretną wizję tego, co chcieli osiągnąć), wytrwałość, brawurę. Żaden z nich nie otrzymał bogactwa z racji samego urodzenia i nie skorzystał z popularnej rady, że pierwszy milion trzeba ukraść.

Foto: law_keven

(Licencja do zdjęcia ilustrującego artykuł: Attribution-Share Alike 2.0 Generic License)

 

Źródło: http://finansiak.pl/20090423/jak-zostac-milionerem-podczas-kryzysu/