JustPaste.it

Jak napisać list w stylu barokowym

Jak Cię zrozumieć istoto splątana w sieci gęste wrażeń, setek impulsów, marzeń, będąca jednocześnie marą senną powstającą w snach trudzących, lecz nieprzespanych...

Jak Cię zrozumieć istoto splątana w sieci gęste wrażeń, setek impulsów, marzeń, będąca jednocześnie marą senną powstającą w snach trudzących, lecz nieprzespanych...

 

  Nazwa epoki pochodzi z języka Portugalskiego i oznacza w dosłownym 
tłumaczeniu "zniekształcona perła". Cechami stylu barokowego był 
nieład, chaos, przesadne nagromadzenie ozdób w celu zaskoczenia, a nawet 
wręcz - przytłoczenia odbiorcy. Zaskakujące pomysły i patos.


  Występował przerost formy nad treścią i przepych.
Motywem występującym w baroku był motyw 'vanitas' oznaczający marność, 
przemijanie i kruchość ludzkiego życia, pochodzący z księgi Koheleta 
(marność , wszystko marność nad marnościami).


  Nasza szlachta "wprowadziła" sarmatyzm. Bruno i Pascal zaczęli 
zastanawia się nad nieskończonością Wszechświata, Jan Andrzej Morsztyn 
wprowadził do Polski marinizm (nurt w poezji barokowej, polegający na 
przysłowiowym "laniu wody", używaniu bardzo kwiecistego języka i ogólnie 
przerostu formy nad treścią).


  Kwitła epistolografia, Jan III Sobieski pisał piękne listy do swej 
Marysieńki...


  A jak napisać taki barokowy list? I co powinien zawierać? 
Możemy dodać wtrącenia w języku francuskim, włoskim. Możemy (wręcz 
powinniśmy) lać tyle wody, ile się da, używając pięknych, górnolotnych 
słów i konstruować baaardzo długie zdania.


  Ale jak wiadomo, człowiek najlepiej się uczy na przykładzie, także                                                                                           
oto i on (list do miłości):                                                                                                                                                                  


                                                                                                          Gdynia, mój pokój, noc.
                                                                                                                            12 maj 2009

Najdroższa miłości!

  Czymże jestem wobec bezkresnej miary wszechświata, otchłani nicości, 
głęboka niczym najgłębsza głębina Wszechoceanu tego świata!..
  Dajesz siłę, by wszystko trwało, dalej żyło, serce biło. Dzięki Tobie 
jesteśmy i mamy siłę, by być.
  Jak Cię zrozumieć istoto splątana w sieci gęste wrażeń, setek 
impulsów, marzeń, będąca jednocześnie marą senną powstającą w snach 
trudzących, lecz nieprzespanych z powodu złożoności Twej konstrukcji, a 
jakże skomplikowanej, niczym nierozwikłany węzeł naszych marzeń 
najskrytszych.
  Jestem podróżnikiem. Z obcego świata, na obcej ziemi, jednak Ciebie 
jedną pragnę, potrzebuję, znam.
  Niczym źródło niewyczerpane, a wciąż młode, wciąż bijące, znajdujemy 
Twe ujście przypadkiem, w trakcie naszej męczącej wędrówki przez życie, 
myśląc, że to już koniec i zrezygnowanym nagle znajdować źródło w 
momencie ostatnim, by zorientować się, że to tak naprawdę początek - 
początek końca, bo po wodzie z Twego źródła usycha się z pragnienia i 
pragnąc Cię więcej, wciąż wyczekując, tęskniąc. Je ne compend pas...
Jesteś lekarstwem na wszelkie choroby, strapienia, dolegliwości, 
smutki, żale, płacze. Jesteś cudowną receptą na wszystko, a mimo tego 
na Ciebie lekarstwa nie ma...
  Ja wiem, że Ty wiesz, że ja wiem, że Ty wiedząc, iż Twa wiedza jest 
potężna i nieskończona, niczym bezmiar Twego działania, Twej siły 
przenikającej każdy zakątek ludzkiej duszy, jej pragnień Twego 
delikatnego dotyku niczym chłodny powiew bryzy morskiej, gdy wpatruję 
się w Twe oczy - ich głębię, ich toń...
Oui. Non.
Ale zaufaj. I nie przestawaj. Zawładnij Swą mocą mój umysł, me ciało 
spragnione potęgi Twej siły, Twego tchnienia. Ja umrę, a Ty wciąż 
będziesz, gdyż jesteś niczym gwiazda na niebie, która tam, daleko, być 
może już zgasła, umarła, lecz dla nas, tu na ziemi wciąż jeszcze jasno 
świeci, mimo że jej tak naprawdę już nie ma...


                                                                                              Twoja Niewolnica...

3380286e2f3592b603bf7babe0743853.jpg

Jak zrobić papier do takiego pięknego barokowego listu? 
  Kartkę bądź bibułę namoczmy w mocnej, rozpuszczonej kawie, pogniećmy go, a potem rozprostujmy o odciśnijmy nadmiar wody za pomocą ręcznika papierowego, wkładając list pomiędzy jego płatki, odciskając na czymś twardym. Potem możemy pozostawić do wyschnięcia, albo wysuszyć suszarką. Jeżeli jest jeszcze lekko wilgotny, treść listu możemy pisać piórem, atrament rozmaże się trochę, co może nam dać ciekawy efekt. Możemy dorobić kilka kleksów. :-)


Piękny list miłosny? Trochę poezji nie zaszkodzi. Jeżeli nie mamy weny twórczej, w internecie znajdziemy mnówskto wierszy miłosnych. Oto przykład :

* * *

 Dzień za dniem upływa
Wciąż brakuje czasu.
Wyznajemy sobie miłość
W biegu, przy okazji…
Przystańmy na moment,
Niech czas Nas ominie
Bo tę naszą miłość
Gonitwa wnet zabije.

 Dźwięk pustych słów,
Niczym brzdęk szklanek
Dziś wypełnia serce me…
Życie płynie, a za chwilę
Już nie poznasz Siebie, Mnie.
Ucieka każda chwila
A nam brakuje czasu
Na tę naszą miłość
Nadgryzioną zębem czasu…

 Może kiedyś, niby z księgi
Zdmuchniemy kurz z serc naszych wnętrz…
Rozgrzejemy naszą miłość
Szybkim biciem serc.
Nie uciekaj - stań.
Zobacz, czym jest miłość…
Pozwól, by Twe serce
Dziś mocniej zabiło.

 * * *  

Spójrz na niebo!
Na gwiazdy
I znajdź dziś tę swoją…
Tę szczęśliwą, jedyną,
Tę Twoją
Spadającą gwiazdkę
I pomyśl życzenie.
A potem oczekuj
I pewien bądź, że spełni sie Twe marzenie!..
Każdy ma swoją szczęśliwą gwiazdkę.
Musi tylką ją odszukać.
A potem… codziennie wieczorem
Szeptać jej swe marzenia do ucha…
I czekać…
Wciąż marzyć…
Wpatrywać się w gwiazdy.
Tyle jest gwiazd na nieboskłonie-
Rozświetlają swym blaskiem marzeń Twych pokoje!..

* * *  

Więcej takich wierszy znajdziesz na stronie www wierszokleci.biuroofert.pl 

 

Źródło: http://wierszokleci.biuroofert.pl