Pomyślcie o truskawkach, gdy będziecie kupować lodówkę…
W nowych modelach lodówek znajdziecie coś tajemniczo nazywanego komorą zero. To specjalna szuflada, w której temperatura wynosi od 0 do 3 stopni C. Dzięki temu owoce, a także surowe mięso czy ryby przetrwają w doskonałym stanie znacznie dłużej niż w zwykłej komorze lodówki, w której jest zwykle około 6-8 stopni C. Truskawki czy maliny tracą świeży wygląd po jednym dniu, w komorze zero poleżą dłużej. Ale nie koniec na tym. Są lodówki jeszcze bardziej wyspecjalizowane i mają nie jedną, a dwie komory. W jednej komorze jest podwyższona wilgotność, właśnie po to, żeby nawet po kilku dniach truskawki były w znakomitej kondycji. A jeśli już mówimy o lodówkach – zajrzyjcie do zamrażarki. Tam też może być coś, co przyda się naszym owocom. Mianowicie taca szybkiego mrożenia. Wysypuje się na nią owoce luzem i szybko zamraża. Dzięki temu nie sklejają się. Zamrożone można przesypać do woreczka i schować w szufladzie zamrażarki.
Dla owocowych smakoszy
Kiedy już najemy się świeżych owoców, przychodzi ochota na coś bardziej „wyrafinowanego” - jakiś koktail, mus albo lody. I tu nieocenionym pomocnikiem jest dobry blender. Urządzenie warte polecenia. Zwykle nieduże, zajmuje więc mało miejsca i nie jest kosztowne. Niezłym pomysłem jest blender ręczny. Najlepiej, żeby miał sporą moc i porządne stalowe ostrze. Zwróć uwagę czy w instrukcji jest informacja, że można nim kruszyć lód. Jeśli tak – super. Takim urządzonkiem można będzie nie tylko robić przeciery, ale na przykład przygotować pyszny mix - zamrożone truskawki z lodem, mlekiem i odrobiną cukru – kto nie próbował, niech żałuje!. A jeszcze fajniej, gdy ma w wyposażeniu pojemniki zamykane próżniowo. Można w nich danie zmiksować, zamknąć i schować do lodówki. Nawet po kilku dniach będzie świeże.
więcej o sprzętcie AGD na stronie
www.pytanieomieszkanie.pl