"Rozłąka osłabia mierne uczucie, a wzmaga wielkie, jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień."
"dziękuję Bogu za miłość!
są ludzie, którzy nie wierzą w miłość, są tacy, którzy nie wierzą w
miłość na odległość, są tacy, którzy nie wierzą w miłość na odległość od pierwszego wejrzenia. Niewiarygodne, aczkolwiek możliwe. Sama od tej wiary stroniłam, nie dopuszczałam do siebie myśli, że prawdziwa
miłość istnieje, że miłość dzielona kilometrami może przetrwać próbę
czasu. Teraz patrzę na to z innej perspektywy, przecież miłość, to
uczucie ponadmaterialne- nie dotkniesz, nie posmakujesz. Unosi się w powietrzu i
nad głowami wędruje. W czym więc przeszkadzają jej tak banalne kilometry?
Ta realistycznie przygnębiająca rozłąka podsyca tylko żar miłości,
utrwala oddanie, kształtuje zaufanie. Jak mówi słynne przysłowie: "Rozłąka
osłabia mierne uczucie, a wzmaga wielkie, jak wiatr gasi świecę, a
rozpala ogień." Miłość od pierwszego wejrzenia? Nie wierzysz,a wziąłeś pod
uwagę definitywny brak logiki, sprzeczność ciała nad rozsądkiem? Tak na
prawdę ten cały urok polega na wewnętrzej fali ciepła i zakłopotania,
podczas ujrzenia jego twarzy po raz pierwszy, na dziwnym uczuciu 'jakbym już go
znała', na niekontrolowanych wizjach wspólnej przyszłości już przy
podawaniu ręki, na kreowaniu jutra. Bo kiedy dążyć będziesz do perfekcji w
zakresie własnej miłości, podążać musisz małymi krokami po
niestablinych szczebelkach prawdy, szczerości i zaufania. Nie znajdziesz skutecznych
wskazówek, rad dotykających ten wątek. Możesz nawet skomponować REGULAMIN
MIŁOŚCI, ale kto tego przestrzegać będzie? Miłość słynie z
bezbarierowej drogi blasku, a z reguły- reguły są po to, by je łamać. Miłość
żyje z dnia na dzień, nawet, jeśli wytyczysz jej scenariusz życia, marną
wizję masz, widząc ją, co wieczór, sięgającą po ten spis bzdur. ONA
przeznaczona jest dla osób słynących z nadprzyrodzonej siły psychicznej,
jeśli podejmujesz próbę przetrwania w tym niebanalnym uczuciu, pamiętaj- w
tej grze główną rolę gra Lovecentryzm - postawa będąca wyrazem
przekonania, że MIŁOŚĆ jest przyczyną, ośrodkiem i ostatecznym celem wszystkiego,
co istnieje .Trzeba byc odpowiedzialnym za uczucia,które sie
wzbudziło. Miłość, miłość, miłość. Co to w ogóle jest?
NIE! Nie umiem pisać O MIŁOŚCI i nigdy nawet nie próbowałam.
Od kiedy ON jest w moim życiu pisze płynniej.Niebanalna inspiracja. I to
różni mnie od ' stada mało.latek, które wstawiają czterowersowe
rymowanki, gdy ktoś wpadnie w ich gust.
A mistrzami w pisaniu O MIŁOŚCI wciąż
będą poeci i pokrewni im.
częśc tekstu znalazłam kiedyś przypadkiem na blogu, zainspirował mnie do pewnych zmian i wprowadzenia swoich myśli. Niestety adresu bloga, który był inspiracją nie pamietam.