JustPaste.it

Katastrofy i wypadki lotnicze - 2009

Połowa roku 2009 już za nami, lecz rok ten już jest napiętnowany katastrofami, w szczególności lotniczymi, które jednak pozostają niewyjaśnione,

Połowa roku 2009 już za nami, lecz rok ten już jest napiętnowany katastrofami, w szczególności lotniczymi, które jednak pozostają niewyjaśnione,

 

Połowa roku 2009 już za nami, lecz rok ten już jest napiętnowany katastrofami, w szczególności lotniczymi, które jednak pozostają niewyjaśnione, a to Urządzenia Rejestrujące Parametry Lotu (tzw Czarne Skrzynki) zostały nieodnalezione, a to uległy zniszczeniu a to jeszcze inne cuda.

 

Co to jest Czarna skrzynka ??


Czarna skrzynka to urządzenie rejestrujące parametry lotu samolotu. Zapis ten wykorzystywany jest w celu ustalenia przyczyn i przebiegu nienormalnego zachowania samolotu (w szczególności po katastrofie – do badania jej przyczyn).
Czarne skrzynki konstruuje się tak, by były zdolne przetrwać katastrofę. Zwykle na pokładzie samolotu zainstalowane sa dwie czarne skrzynki, umieszczone w przeciwleglych krańcach kadłuba (w okolicy nosa i ogona). Starsze czarne skrzynki zapisywały parametry lotu w postaci rowka żłobionego w przesuwającej się taśmie aluminiowej. Większość dzisiejszych czarnych skrzynek to zapętlona taśma magnetyczna. Najnowsze konstrukcje zapisują dane w pamięci w układach scalonych (brak zawodnych części mechanicznych). Dzisiejsze czarne skrzynki zapisują około 300 różnych parametrów.
Wbrew nazwie czarna skrzynka nie jest wcale czarna. Jej obudowa jest pomalowana jaskrawo-pomarańczową farbą, aby łatwiej było ją odszukać wśród szczątków samolotu. Miejsce katastrofy (ang. crash-site) zwykle bada specjalna komisja złożona z przedstawicieli linii lotniczych, których samolot uległ wypadkowi, przedstawicieli służb ratowniczych i innych (np. gdy zachodzi podejrzenie, że katastrofa jest wynikiem przestępstwa). Znalezione czarne skrzynki są zabezpieczane a następnie komisyjnie otwierane. Odczytane dane wraz z zapisem rejestratora rozmów pomagają ustalić przyczyny i przebieg katastrofy. Badająca wypadek komisja przedstawia raport, który opisuje przebieg zdarzeń, podaje przyczyny, wskazuje ewentualnych winnych oraz wskazuje jakie należy przedsięwziąć działania aby danego typu katastrofa się nie powtórzyła.

Jakim testom zostają poddane??


Wstrząs  -    Przyspieszenie 3400 G przez 6.5 milisekundy
Przebicie - Uderzenie masy 226 kg spadającej z wysokości 3 m na powierzchni o średnicy 6 mm.
Ogień - Ogrzewanie płomieniem gazowym do 1100 stopni Celsjusza przez 30 minut i przez 10 godzin do 260 stopni.
Woda morska - Zanurzenie na głębokości 6000 m przez 30 dni. (kwestia zasilania urządzenia wysyłającego sygnał lokalizacyjny)
Płyny eksploatacyjne -    Zanurzenie przez 48 godzin w paliwie lotniczym, oleju, płynie do układów hydraulicznych, płynie do dezynfekcji toalet i środkach gaśniczych.

Wypadki Lotnicze w 2009

13.02.2009

Maszyna, należąca do amerykańskich linii Continental, w trakcie podchodzenia do lądowania runęła na dom mieszkalny. Do katastrofy doszło niedaleko Buffalo na północy stanu Nowy Jork. Po uderzeniu samolot stanął w płomieniach Do katastrofy doszło o godz. 4 czasu polskiego (ok. 22:20 czasu amerykańskiego w czwartek). Samolot lecial z Newark do Buffalo. Na pokładzie znajdowało się 44 pasażerów i 4 członków załogi. Maszyna mogła pomieścić 74 osoby. Policja ustala w tej chwili okolicznosci katastrofy. Na razie wiadomo, że w rejonie Buffalo panowala niska temperatura i padał snieg. Właśnie z powodu złej pogody wiele lotów na tej trasie zostało opóźnionych. Załoga podobno zgłaszała problemy techniczne.

25/02/2009

Samolot tureckich linii Turkish Airlines rozbił się przy podchodzeniu do lądowania na amsterdamskim lotnisku Schiphol. Na pokładzie było 135 osób. W katastrofie zginęło dziewięć osób, a 50 jest rannych. Część pasażerów była w stanie samodzielnie opuścić wrak maszyny, która przy lądowaniu rozpadła się na trzy części. Szczątki maszyny leżą obok pasa startowego, w pobliżu autostrady A9. Maszyna podchodziła do lądowania na pasie 18R holenderskiego lotniska.
Większość pasażerów było w stanie o własnych siłach opuścić wrak rozbitego samolotu.
Od wraku samolotu oderwał się ogon. Kadłub jest pęknięty. Widać też duże pęknięcie w okolicy kokpitu.- Ze zdjęć wynika, że na pokładzie nie było pożaru - powiedział CNN Kieran Daly z Komisji Transportu Lotniczego. Ocenił, że dzięki temu pasażerowie mogli przeżyć katastrofę.

- Samolot uderzył ogonem o pas startowy, a potem spadł na ziemię - twierdzi jeden z pasażerów. - Byliśmy na wysokości 600 metrów kiedy usłyszeliśmy komunikat, że lądujemy - powiedział telewizji NTV turecki pasażer Kerem Uzel.

Agencja Reuters informuje, że chwili lądowania nad lotniskiem unosiła się lekka mgła. Maszyna rozbiła się 20 km na południowy zachód od centrum Amsterdamu.

31/03/2009

- Zginęły wszystkie cztery osoby znajdujące się na pokładzie samolotu Bryza - potwierdził rzecznik Marynarki Wojenna. Na gdyńskim wojskowym lotnisku w Babich Dołach doszło do katastrofy samolotu typu Bryza. Do wypadku doszło na lotnisku marynarki wojennej.

Maszyna po rozbiciu się o płytę lotniska momentalnie stanęła w płomieniach. Pożar gasiło kilka jednostek straży pożarnej.

Bartosz Zajda z Marynarki Wojennej powiedział na antenie TVN24, że samolot podchodził do lądowania po rutynowym locie treningowym. - Uruchomiliśmy wszystkie procedury ratunkowe - mówił. Zajda informował wcześniej, że “na tym etapie nie informujemy o ofiarach”.
Wiadomo, co mogło doprowadzić do katastrofy samolotu Airbus

26/05/2009 Airbus A330

Automatyczne sygnały wysyłane przez Airbusa A330 linii Air France tuż przed zaginięciem, wskazują na to, że system mógł dostarczać sprzecznych informacji o prędkości samolotu - podaje CNN. Komunikat w tej sprawie miał wydać producent maszyny.
Do wniosku takiego można dojść na podstawie automatycznie wysłanych wiadomości z samolotu Air France, lot 447. Komunikaty te były "niespójne". Producent samolotów nie wyjaśnił dokładnie, o co chodzi. Jednak były pracownik amerykańskiej agencji ds. bezpieczeństwa lotnictwa powiedział dla CNN, że takie problemy mogą być "katastrofalne" w skutkach.

Peter Goeltz stwierdził, że jeśli błędnie mierzona jest prędkości, z jaką porusza się samolot, to do kokpitu też może być dostarczana nieprawdziwa informacja. To z kolei może skłonić pilotów do działań, których - mając wiedzę o faktycznej prędkości - by nie podjęli. Samolot wleciał w strefę burz, silnych wiatrów (do 160 km/h) i wyładowań elektrycznych. Francuski dziennik "Le Monde" podał wcześniej, że samolot tuż przed tym jak zniknął z radarów, poruszał się z niebezpiecznie małą prędkością, inną niż zalecałby producent Airbusa A330.

Airbus A330 z 228 osobami na pokładzie, zniknął z radarów w poniedziałek rano, krótko po opuszczeniu Ameryki Południowej. Wszystko wskazuje na to, że doszło do katastrofy. Ostatni kontakt radarowy nawiązano o godz. 3.33 czasu polskiego, tuż po tym, jak samolot minął archipelag Fernando de Noronha, leżący ok. 350 km od północno-wschodnich wybrzeży Brazylii.

Eksperci są zaskoczeni

Eksperci są zaskoczeni nagłą katastrofą nowoczesnego samolotu, prowadzonego przez trzech doświadczonych pilotów. Ustalenie tego, co zaszło może być bardzo trudne, ponieważ czarne skrzynki, rejestrujące dźwięki na pokładzie maszyny, najprawdopodobniej spoczywają na dnie oceanu.
Samolot w odstępie czterech minut wysłał w eter serię automatycznych sygnałów, wskazujących na usterkę i ostry lot w dół - napisał na swych stronach internetowych specjalistyczny magazyn poświęcony lotnictwu "Aviation Herald". Magazyn cytował źródła w liniach Air France. Sygnały zaczęły napływać w poniedziałek o godzinie 4.10 czasu polskiego, wskazując wyłączenie układu automatycznego sterowania i zakończyły się o godzinie 4.14 ostrzeżeniem, że kabina "wertykalnie" nabiera prędkości.

Katastrofa musiała być nagła.

Hiszpański dziennik "El Mundo" pisał, że pilot lotu transatlantyckiego zgłosił, że widział rozbłysk białego światła w tym samym czasie, co zaginął samolot Air France.

Jak wynika z badań odnalezionych szczątków AirBusa samolot wpadł do wody ze znaczna prędkością uderzając o wodę przodem kadłuba. Czarne Skrzynki do dziś nieodnalezione.

30/06/2009

Na archipelagu Komorów na Oceanie Indyjskim rozbił się Airbus A310 należący do jemeńskich linii lotniczych.Czarne skrzynki rozbitego samolotu Airbus A310-300 linii Yemeni zostały zlokalizowane. W pięć dni po katastrofie Airbusa jemeńskiego towarzystwa Yemenia w rejonie Komorów ekipy poszukiwawcze zlokalizowały w niedzielę sygnały obu "czarnych skrzynek" - podała francuska służba badania wypadków lotniczych z siedzibą na paryskim lotnisku Le Bourget. Według niej, nie jest jednak jasne, czy urządzenia nadawcze nadal znajdują się przy rejestratorze parametrów lotu i rejestratorze rozmów załogi. Teoretycznie mogły się od nich oddzielić w momencie uderzenia samolotu w powierzchnię wody. Jednak Sygnał przechwycony przez francuskie samoloty na miejscu katastrofy jemeńskiego Airbusa A310-300 nie pochodził z czarnych skrzynek samolotu - ogłosił w środę sekretarz stanu Francji Alain Joyandet, dementując wcześniejsze doniesienia o ich odnalezieniu w morzu. Jak wyjaśnił minister, znajdujący się na Komorach, gdzie doszło do katastrofy, sygnał pochodzi raczej z nadajników sygnału niebezpieczeństwa, a nie z czarnej skrzynki, na której znajduje się zapis lotu.
Nadajniki sygnału niebezpieczeństwa mają umożliwić szybką lokalizację samolotu w przypadku katastrofy. Sygnał nadawany na częstotliwości 406MHz jest odbierany przez system satelitarny ratownictwa Cospas-Sarsat. Francuska telewizja TV5 w materiale poświęconym katastrofie jemeńskiego samolotu zwraca uwagę, że niemożliwe jest przechwycenie tych sygnałów z dna oceanu.
Natomiast czarne skrzynki rejestrują dane lotu, co umożliwia - w razie ich odnalezienia - ustalenie przyczyn katastrofy. Czarne skrzynki mogą również emitować sygnał pod wodą, ale tylko przez 30 dni. "Nadajnik by ratować, czarne skrzynki, by zrozumieć" - określa funkcję tych urządzeń telewizja TV5.

07/07/2009 Katastrofa myśliwca w czasie lotu treningowego

Myśliwiec MiG-29, należący do serbskich sił powietrznych, rozbił się na lotnisku pod Belgradem podczas lotu treningowego. Zginęły dwie osoby - pilot maszyny i żołnierz, na którego spadły szczątki samolotu - poinformowało ministerstwo obrony Serbii. Pilot zdołał się katapultować, lecz zmarł w szpitalu wojskowym w wyniku odniesionych ran. Lekko ranny został też na ziemi inny żołnierz. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.

15.07.2009 Katastrofa samolotu w Iranie - zginęli wszyscy pasażerowie

168 osób zginęło w katastrofie irańskiego samolotu Tu-154, lecącego z Teheranu do Erywania w Armenii - podają irańskie media.
Katastrofa nastąpiła o godzinie 11.33 czasu lokalnego (9.03 czasu polskiego) w pobliżu miasta Kaswin w prowincji o tej samej nazwie, około 165 kilometrów na północny zachód od Teheranu. Maszyna wystartowała 16 minut wcześniej. Rzecznik irańskiej administracji lotniczej Breza Dżafarzadeh powiedział państwowej telewizji, że należący do towarzystwa Caspian Airlines samolot miał na pokładzie 153 pasażerów i 15 członków załogi. Państwowa telewizja pokazała szczątki samolotu i kilka fragmentów ludzkich zwłok. Jak powiedział rozmawiający z jej reporterem przedstawiciel straży pożarnej, samolot wybuchł po uderzeniu w ziemię, żłobiąc krater o głębokości 10 metrów.

Cytowany przez półoficjalną agencję prasową Fars wyższy przedstawiciel władz prowincji Kaswin oświadczył, iż samolot miał problemy techniczne i usiłował wylądować awaryjnie. "Niestety, maszyna zapaliła się w powietrzu i rozbiła się" - powiedział Sirus Saberi.

A teraz najciekawsze : Najprawdopodobniej nie da się odtworzyć zapisu z czarnych skrzynek irańskiego Tupolewa. Urządzenia roztrzaskały się kiedy maszyna spadła na ziemię. Siła uderzenia była tak wielka, że taśmy rejestrujące przebieg lotu wypadły z czarnych skrzynek i rozerwały się na strzępy.

To nie są wszystkie katastrofy w tym roku ale wiąże je ( a przynajmniej większość z nich) jeden fakt niewyjaśnione przyczyny.  Rejestratory lotu albo zostały zniszczone "podczas wypadku" albo w ogóle nieodnalezione. Samoloty są jedną z najbezpieczniejszych form podróżowania, prowadzone przez ludzi z dużym doświadczeniem. Czy ci ludzie mogli popełnić aż tyle błędów? Czy może sprzęt, którym kieruja jest przestarzały i wadliwy? Jakoś nie mogę w to uwierzyć że piloci byliby w stanie świadomie narażać własne życie i życie setek pasażerów. A może coś się dzieje innego? Może następują zmiany które powodują błędne odczyty przyrządów pomiarowych? Ostatnio zaginęło 30 tysięcy (sic !!!) gołębi. Gołębie te nie powróciły do macierzystych gołębników.

oryginalny art

www.przyszloscwprzeszlosci.info

 

Źródło: http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/index.php/teraniejszo/73-teorie-spiskowe/444-katastrofy-i-wypadki-lotnicze-2009