JustPaste.it

Mamo, Tato jestem gejem.

              Mamo, tato jestem gejem!

Nasze społeczeństwo jest tradycyjne. Inność nie może liczyć na poparcie i tolerancję.

(Ewa Kopacz- posłanka PO)

 

 

Spotykamy się na popołudniowej  kawie. Kuba nerwowo ściska cukierniczkę  i jednocześnie bawi się łyżeczką. Oboje  w milczeniu spoglądamy na zakochane pary siedzące obok. Szczęśliwi, uśmiechnięci, trzymają się za ręce i spoglądają sobie głęboko w oczy…

 

              Kuba jest wysokim, przystojnym brunetem.  Szczupły, dobrze ubrany, z naturalnie ciemną karnacją. Kobiety często oglądają się za nim na ulicy. Jeszcze przez moment przyglądamy się chłopakowi, który czule obejmuje swoja dziewczynę, po czym Kuba przerywa ciszę:

- Lubię to miejsce, często przychodziłem tutaj z Asią. Wiesz… zaraz po lekcjach, bo to w liceum było. Czasami nawet tutaj się wspólnie uczyliśmy. Hmm… zabawne, nigdy bym nie pomyślał ,ze kiedyś będę tutaj siedział z Tobą i rozmawiał o tym wszystkim. Miałem taki plan, że będą tu z Asia przychodził na każdą naszą rocznicę. No ale wyszło inaczej, bo zostałem gejem…”

 

Co jakiś czas robimy przerwy w rozmowie. Jakub pyta czy mnie to nie bawi. Nie afiszuje się ze swoja orientacją. Pochodzi z bardzo katolickiej i ortodoksyjnej rodziny. Są tacy, którzy nie wstydzą się tego jacy są. Być może to kwestia odwagi lub tolerancji otoczenia w jakim żyje człowiek. Kuba się wstydzi i wolał by być „normalny”. Dlatego mówi tak cicho, że ledwo co go słyszę…

 

-Chciałem, żeby było jak w bajce- wyznał Kuba- ale Zycie to nie bajka. Kochałem Asie, wiesz zaręczyny miały być. Trzy lata byliśmy razem. Nasi rodzicie zdążyli już się poznać i polubić. A ona postanowiławyjść za mąż za jakiegośprawnika i to zaraz po maturze. Trzy lata temu to było…Pracowałem wtedy na promocjach soków, zaczepił mnie Adrian i tak to się zaczęło…zakochałem się w nim.

 

 

 

Miłość..?

 

Zapytałam Kubę czy wierzy w miłość. W uczucie miedzy dwoma mężczyznami. Spodziewałam się wywodu na temat związków męsko- męskich pełnych miłości. Usłyszałam jedynie krótkie lecz stanowcze „Nie”. Jakbym sprawiał wrażenie skupionego, tak jakby każde słowo dopierał niezwykle rozważnie,a bym zrozumiała to co chce mi przekazać.

-Wierzę w miłość między kobietą i mężczyzną-dodał. Zakochałem się w Adrianie, ale dla mnie miłość to coś więcej. Ciężko mi to wyjaśnić, ale nie wiem czy to miłość. Na pewno nie chodzi tylko o seks. Między mężczyznami jest specyficzny rodzaj czułości, połączony z przyjaźnią i zrozumieniem. To przywiązanie, plany na przyszłość, rodzina. Adrian wiedział , że nigdy nie miałem takich kontaktów z chłopakami i chyba dlatego mnie nie chciał…z reszta ja tez się bałem. Adrian prowadził DOM publiczny dla chłopców w samym centrum Starówki. Chociaż nie…to nie był DOM, to było mieszkanie, ale to nie jest istotne. Nie chciał mnie i wyjechał do stolicy. Długo leczyłem rany.Pewnie chciałabyś wiedzieć kiedy stałem się stuprocentowym gejem. Jakim?-zapytałam.

- No wiesz takim prawdziwym-odpowiedział mój rozmówca. Takim który sypia z facetami. Miałempóźniej kilku chłopaków. Był Radek I Kamil. Z Kamilem myślałem ze to na poważnie ,ale nie wyszło….chyba dlatego że był młodszy.

 

Jestem taki od zawsze

 

Piotrek jest kolegą Kuby. Dosiada się do nas po godzinie. Są tylko przyjaciółmi, nic więcej ich nie łączy. Piotrek w przeciwieństwie do Kuby zachowuje się dużo spokojniej. Nie widać aby się czymkolwiek denerwował. Uśmiechnięty i wyluzowany sam zaczyna rozmowę.

-Lubię być gejem, zawsze nim byłem. Moi przyjaciele o tym wiedzą. Nie miałem jednak wielu parterów. Jestem stały w uczuciach. Z jednym chłopakiem byłem dwa lata,ale zostawił mnie dla innego. Teraz od roku jestem z Krystianem. Mieszkamy razem. Te święta też spędzimy wspólnie, to będzie nasza pierwsza wspólna Wigilia.-opowiada Piotrek. W jego głosiesłychaćradość,a gdy się uśmiecha widaćpiękne,białe zęby. Jest równie zadbany jak Kuba…albo jeszcze bardziej.

-Ciężko mi powiedzieć czy mój związek jest taki jak inne związki. Nie wiem jak wyglądają relacjedamsko-męskie. Wiem tyle ile mi opowiadają koleżanki. Ale chyba podobnie do

 

 

mojego. Też jak jesteśmy daleko od siebie wysyłamy SMS-y, przytulamy się, całujemy. Robimy wspólnie zakupy, chodzimy do kina i teatru. Tylko że nie możemy okazywać swoich uczuć publicznie, na ulicy. Chyba ze w klubach dla homoseksualistów, ale to się nie liczy, bo łatwo jest być sobą w miejscu gdzie wszyscy są tacy…

 

I Nie jestem inny

 

Inność uważana jest z odstępstwo od normy. Problem zaczyna się w momencie zdefiniowania owej „normy”. To co dla jednych zdaje się być zwyczajne, dla drugich bywa niezrozumiałe. Kuba i Piotrek- na co dzień studenci jednej z gdańskich uczelni. W domu przykładni synowie,  wpracy zaangażowani w wykonywane zadania. Kiedy tak naprawdę są sobą…?

 

- Oglądałem kiedyś program o gejach-przypomina sobie Piotrek.- Wypowiadał się jakiśksiądz. Pomimo, że mówił ogólnie o społeczności homoseksualistów, to miałem wrażenie, że zwraca się bezpośrednio do mnie. Tak więc powiedział, że jestem niepełnosprawny. Brzmi to dziwnie, bo przecież nic mi nie jest. Jego argumentacja? Niepełnosprawny to osoba, która nie jest w pełni zdolna do jakiś tam czynności życiowych, typu chodzenie. Gej nie jest zdolny do rozmnażania. Brednie! Jestem zdolny do zapłodnienia. Droga którą wybrałem jest świadomą decyzją ,a przecież niepełnosprawny człowiek nie wybiera sobie tego czy może chodzić, słyszeć, czy tez nie…gdzie tu logika? Moi znajomi wiedzą kim jestem i nie uważają mnie za niepełnosprawnego. Jak kogoś poznaje mówię mu że jestem gejem. Nie zawsze, ale staram się. Na uczelni wiedzą. W pracy wie tylko kilka zaufanych osób. Chce być sobą, nie chce udawać. Nie chodzę do klubów dla homoseksualistów. Tam wszystko jest na pokaz. Wole grono znajomych, którzy cenią mnie za to jakim człowiekiem jestem,a nie za to z kim sypiam. Jestem gejem i mówię o tym, nie ma się czego wstydzić. Reakcja ludzi zależy od ich poziomu tolerancji.

 

Nie każdy ma tyle odwagi co Piotrek, by otwarcie przyznawać się do tego kim się jest. Bycie sobą wymaga sporej odwagi. Nie wystarczy powiedzieć „jestem gejem”. Trzeba najpierw polubić siebie. O tym jak ciężko tego dokonać przekonał się Kuba.

- Wiedzą tylko dwie koleżanki, pomimo że grono przyjaciół mam liczne. Nie chce by wiedzieli. Boje się ich reakcji, nie wiem czy nie zostanę sam. Nie mam z kim o tym pogadać,

 

bo ja nie chce być gejem.  Chciałbym mieć rodzinę i dzieci…ale jak? No dobra mógłbym być z kobietą, ale jaka kobieta by TO zaakceptowała? Albo bym musiał powiedzieć jej prawdę, albo oszukiwać. Wolę prawdę. W pracy też nie wiedzą. Może niektórzy z tych bliższych znajomych się domyślają, przecież widzą że wciąż nie umawiam się z żadną dziewczyną. Na imprezach nie zaczepiam kobiet przy barze…Jedna koleżanka ze studiówzaczęłakiedyś podpytywać. Nie powiedziałem jej nic  bo to straszna plotkara. Piotrek ma racje, lepiej być sobą. Ja jeszcze nie umiem. Sam tak do końca tego nie zaakceptowałam. Dlatego tak mi ciężko…(przerywa) Ehh….przepraszam, nie mogę się skupić. Zacznę jeszcze raz…ciężko mi, bo mam wielu przyjaciół,ale mimo tego jestem samotny. Można powiedzieć, że się ukrywam. Ze strachu chyba…

 

Rodzice?

Kuba zaczyna nerwowo kaszleć. Zamawia jednego drinka. Mówi, że to na uspokojenie. I rzeczywiście wydaje się nieco bardziej opanowany, pomimo że wciąż kurczowo ściska szklankę. Po trzech łykach mocniejszego trunku, kontynuuje rozmowę,

- Znajomym trudniej jest powiedzieć. Nie znamprzecież ich reakcji. Rodzicom powiedziałem po 3 latach. Nie chciałem tego. Tak wyszło jakoścałkiem przypadkowo. Pochodzę z bardzo katolickiej rodziny, jednak rodzice są nieco zacofani i mało tolerancyjni. Zwłaszcza ojciec. Mieszkamy też z babcią. Często były takie sytuacje, że w telewizji był jakiś film czy program o gejach. Rodzice zawsze go głośno komentowali. Ze to cpuny, ze choroby przenoszą itp. Kiedyś ojciec po obejrzeniu wiadomości gdzie była wzmianka o gejach, powiedział że z pedałami to do gazu i zaczął się śmiać. Nie wytrzymałem i zwróciłem mu uwagę. Potem powiedziałem jeszcze , że jak chce ich wysyłać do gazu to i mnie musi. Nie wierzyli. Ojciec nie odzywał się przez miesiąc do mnie. Matka zapytała czy już w ogóle nie interesują mnie dziewczyny,a babcia wylądowała w szpitalu. Jej ukochany wnuk, katolik i takie coś…Pomijając fakt że ojciec się nie odzywał, rodzice nigdy nie poruszali tego tematu, udawali że nie wiedzą. Matka przeszła samą siebie. Na moje urodziny życzyła mi, żebym w końcu znalazł sobie jakąśdziewczynę. W domu,w którym chciałbym się czuć bezpiecznie, czuje się obco. Wśród najbliższych osób najtrudniej jest być sobą.

 

Kolejną dłuższa chwilę siedzieliśmy w ciszy. Kubie spłynęła łza, którą otarł miedzy kolejnym łykiem whiskey. Piotrek dopił kawę i rzucił niezbyt udanym dowcipem by rozładować atmosferę. Zapiął guzik przy różowo pastelowej koszuli i przerwał krępującą ciszę.

 

 

-Mama mija kupiła. Koszulę- to prezent. Moja mam też wie. Ojca nie znam, zostawił nas jak byłem mały. Matki chyba lepiej przyjmują takie rzeczy. Powiedziałem jej w liceum. Czyli jakieś hmmm z sześć lat temu. Po prostu wróciłem ze szkoły i powiedziałem, że jestem gejem i nie chce mieć dziewczyny. Nie dopytywała o nic. Wyszła z domu. Wróciła na drugi dzien. Myślałem ze jest wsieka. I przyniosła mi w prezencie  koszulę. Teraz wydaje mi się to zabawne. Dala mi ją bo przemyślała wszystko i uznała że taki różowy kolor mi się spodoba. Pokazała w ten sposób że mnie akceptuje. Później było już tylko lepiej. Teraz nawet jak jeżdżę do domu, to czasami przyjeżdżam z moim Sebastianem. Mama go lubi. Dogadują się. Seba jest fryzjerem, wie jak rozmawiać z kobietami. To zdecydowanie mój najlepszy związek. Wiem jednak, że mam po prostu szczęście.

 

Coming out- czyli ujawnienie się. Nie wszyscy pomyślnie je przechodzą. Kuba najbardziej obawiał się reakcji rodziców. I słusznie. Nigdy nie wiadomo jak zareaguje drugi człowiek. Ujawnienie się to nie tylko spostrzeżenie pociągu do osób tej samej płci, ale przede wszystkim akceptacja tego. Taki proces może trwać latami.

- Powiedziałem ,że jestem taki od zawsze. Bo tak chyba jest.-dodaje Piotrek. Pamiętam jak w przedszkolu bardzo podobał mi się pewien kolega, podglądałem jak siusiał. Niby to normalne, dzieci robiąróżne, dziwne rzeczy, a jednak to były początki. W szkole było już z górki. Lubiłempatrzyć na chłopców. Kupiłem kiedyśgazetę porno o chłopcach i wiedziałem już na 100%- wspomina Piotrek.

 

Statystyki dowodzą, że w każdym kraju jest mieszka około 7 % homoseksualistów. Większość z nich źle znosi uprzedzenia otoczenia. To nie homoseksualiści stwarzają problem nietolerancji, lecz społeczeństwo. W większości też nie chcą być leczeni, ale pragną czegoś zupełnie innego:

- Pragnę by nasze polskie społeczeństwo zrozumiało, że para nie musi być związkiem ludzi o innych płciach- mówi Piotrek. Kuba kończy jego wypowiedź, dodając:

- I żeby słysząc słowo „gej”, nie wyobrażali go sobie jako chorego chłopca, któremu zależy tylko na seksie ze swoim „przyjacielem. Też mamy uczucia, takie same jak wszyscy…