JustPaste.it

kolejny rok

Każda nasza wspólna chwila jest drogocenna jest wycinkiem wieczności

Każda nasza wspólna chwila jest drogocenna jest wycinkiem wieczności

 

             Minął dziś rok. Twoje dziecko ma dokładnie rok. Pewnie chodzi, pewnie mówi mama, tata,Pewnie uśmiecha się kiedy przychodzisz do domu. Pewnie czeka, na twój powrót do domu.

Powiedz czy ma twoje brązowe oczy?

Czy ma Twój zgrabny nos?

Czy jest uśmiechnięta i odważna? 

Gdzie chodzicie na spacery?

Czytasz jej bajki, opowiadasz?

             Nie dziw się, wszystko co dotyczyło, dotyczy ciebie jest mi bliskie i ciekawi mnie.

Dziwne ale chciałabym poczuć jej zapach. Usłyszeć od ciebie co z nią robiłeś,jaki kolor lubi?

Jak zdmuchiwała świeczkę na pierwszym torcie?

             Małe łapki małe paluszki...- musisz lubić ich kształt. Powiedz mi jak to jest czuć się ojcem?

Co czujesz na krew z Twojej krwi? Jesteś szczęśliwy?

              Czemu nie chcesz ze mną normalnie porozmawiać? Nie umiesz? Nie wieżę. Dlaczego zabraniasz czuć to co czuje do Ciebie? Dlaczego nie pozwalasz tęsknić, płakać, kochać a nawet nienawidzić?Czy jedno z tych stanów jest Ci znane jak pomyślisz o mnie? A myślisz! Wiem czuje to, Nawet jak jesteś z nią w domu potrafisz się odzywać , pisać do mnie duże ilości sms, potrafisz dzwonić. Mówisz wtedy cicho ale dzwonisz. Znajdujesz czas tylko dla nas. . Wiesz ze to dużo znaczy.

Na pytanie po co to robisz odpowiadasz – bo tak chce,- czyli chcesz?

            Ostatni rok był bolesny

To dziecko wszystko zmieniło. Nie myślałam że ono może mnie aż tak spowolnić, aż tak zmienić.

Długi rok, ale codziennie wiem ,że wracasz do domu i jest to maleństwo. Staram się nie myśleć o kobiecie z którą żyjesz, bo to ona poplątała mi, nam świat, zachodząc w ciąże (łapiąc cie na nią). Ale z dnia na dzień myślę że twoje duże brązowe oczy otwierają się szeroko na widok tego dziecka.

Całujesz ją w czółko jak wracasz do domu? Co cie cieszy jak na nią patrzysz?

Przez ten czas myślę co by było gdyby poroniła? Moje myśli potrafią być gorsze...

           Nie umiem żyć swoim życiem, żyje Tobą, z Tobą wstaje, idę do pracy, na zakupy, z tobą czytam książkę, oglądam wiadomości, jem, myje się i zasypiam.

Chciałabym Cie wymazać z głowy i serca, zapomnieć, znienawidzić, chce żeby przestało boleć. Chce przestać rozpamiętywać, chce wierzyć ze jutro będzie cudowny dzień., że poczucie samotności minie i ta cholerna tęsknota też. Muszę zapomnieć co było , przestać marzyc . Czy nauczę się kiedyś nie czekać na Ciebie?

Ale nie mogę znieść myśli ze jak nie będę ja to będzie może jakaś inna, nie chce cie innej oddać. Jesteś cudownym kochankiem. Czy byłbyś takim wspaniałym mężem i czy jesteś takim ojcem? Żałuje ze nie mieliśmy możliwości spróbować być ze sobą tak naprawdę razem . Czy bylibyśmy szczęśliwi? Czy udało by się nam?

Smutek mnie przytłacza, ale nie umiem się śmiać. Nie umiem patrzeć na świat przez różowe okulary.

           Wiesz marze żeby się kiedyś domyśliła, żeby się dowiedziała znowu o nas. Bo przed ciążą wiedział, dowiedziała się że ją zdradzasz i dlatego macie teraz dziecko bo cie zatrzymała przy sobie. Wiele razy chciałam jej sama powiedzieć, ale nie umiem zrobić coś przeciw Tobie .Nie umiem Cie skrzywdzić . Może ona wie o nas może ona z nami w coś gra? Może pozwala ci szaleć, spotykać się ze mną bo wie że tak czy siak wrócisz do niej i do waszego domu.

Jak jest między wami?

Chciałabym usłyszeć ze tęsknisz za mną, co czujesz kiedy patrzysz na mnie a co myślisz kiedy nie ma mnie obok. .

Tak ładnie patrzyłeś dzisiaj na mnie, nie mówiłeś nic tylko patrzyłeś i gładziłeś mnie po udzie. Co miały oznaczać twoje łagodne spokojne oczy?

            Jaka mam mieć siłę w sobie , żeby odbić się od dna? Jak mam pokonać w sobie ten cholerny ból i strach, żeby lepszą się stać? Skąd mam brać nadzieję że jutro, że następny dzień, tydzień, miesiąc, rok będzie lepszy.