JustPaste.it

Obudziłeś mnie…

Zacząłeś, normalka każdy chce zobaczyć jak to jest puścić dymka. Ty zobaczyłeś. Spodobało Ci się i zakochałeś się. To wciąga. Jak miłość do ukochanej. Nie możesz przestać kochać…

Zacząłeś, normalka każdy chce zobaczyć jak to jest puścić dymka. Ty zobaczyłeś. Spodobało Ci się i zakochałeś się. To wciąga. Jak miłość do ukochanej. Nie możesz przestać kochać…

 

Zacząłeś, normalka każdy chce zobaczyć jak to jest puścić dymka. Ty zobaczyłeś. Spodobało Ci się i zakochałeś się. To wciąga. Jak miłość do ukochanej. Nie możesz przestać kochać… Mówiłeś wiele razy, że wiesz co grozi palaczowiWiesz, ale nic z tej wiedzy nie wynika...

Tak pamiętam, mówiłeś mi, jesteś twardy, inny niż wszyscy ludzie. Nie dasz się, jesteś wyjątkiem… Tobie nie grożą te choróbska. To Twoja utopia…

Twoje zdanie- rak to dzieło przypadku, niezależne od tego czy palisz czy nie! Jasne! Tak postanowiłeś. Tak ma być! „Tadka matka miła raka, a nie paliła. Jak raczysko ma wejść to wejdzie”. Tak mi opowiadasz…. Bajka.

Co zrobię gdy umrzesz? Boję się, a ty nie próbujesz zminimalizować mojego lęku! Ślepy nałogiem nie widzisz, że to co Ci mówiłem się sprawdza… A może udajesz, że nie widzisz? Tadka matka całe życie żyła w domu z palaczami. Finał znasz… Czy tego nie spostrzegłeś? Milczysz. Wiesz o tym, to nie żadna tajemnica.

Zauważyłeś coś, ale nie to co chciałem. Nie palisz przy mnie. Sukces? Nie! Porażka. Nadal jesteś zakochany. Tyle, że teraz skrywasz swoja miłość…

Powiedziałeś: „Dlaczego próbujesz mnie ograniczać, to moje zdrowie”. Tak Twoje zdrowie, Twoje życie, Twoja wolność… Ale to tym samym życie mojego kochanego ojca, którego owładnął zdradziecki nałóg! Ja protestuję! Nie zgadzam się byś za wcześnie odszedł! Panikuję?? Znów słyszę, że Ciebie to nie dotyczy. Słyszę to po raz setny… Koło się zamyka. Nie mam już siły… Natchnął mnie żal.

 

Obudziłeś mnie ze snu

Dziś rano.

I wczoraj.

Budziłeś mnie we wszystkie dni kiedy przyjechałem do domu na święta.

Nic się nie zmieniło. To moje dziecięce wspomnienie o Tobie. Przeklęte wspomnienie! Wstajesz do pracy i codziennie to samo… Od kiedy pamiętam… Kaszlesz… Przeraźliwie kaszlesz! Teraz jeszcze głośniej i dłużej niż kiedyś...

Obudź się…

  

 e9c15dac3aa1d61a07ced39fbdee0bd8.jpg

 

 

Mirek Guzowski