Nazwałbym Cię chętnie Świadkiem i dodał Boże Imię, ale nie mogę.
Zawsze jest czas na zmianę myślenia. Na wskrzeszenie w sercu miłości do Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa.
Nie można jednak nic uczynić bez Jego Pomocy, bez Jego Nauczycielskich wskazówek.
Sam Pan Mówi: ”...ponieważ beze Mnie w ogóle nic nie możecie uczynić.”
Ewangelia według Jana 15: 5 - Przekład Nowego Świata.
A Wola Boga Ojca, co z Nią? Czyż człowiek nie ma być posłuszny Najwyższemu, czy ma za nic uważać Jego Polecenia?
``To Jest Mój Syn, Umiłowany, Którego Darzę Uznaniem, JEGO SŁUCHAJCIE.``
Ewangelia według Mateusza 17: 5 – Przekład Nowego Świata
Czyż można być nieczułym na tak Wielkie Wezwanie, Wezwanie Boga Ojca, Ojca Pana Jezusa Chrystusa?
A ten werset: ``Albowiem Bóg tak bardzo Umiłował świat, że Dał Swego Jednorodzonego Syna, aby nikt kto w Niego Wierzy, nie został zgładzony lecz miał Życie Wieczne``.
Ewangelia według Jana 3:16 – P. N. Ś
Czy wiesz, co to jest Babilon?
Nauczono Cię, że to jest nauka Kościoła Katolickiego. Tak, to prawda. Przywódcy Kościoła Katolickiego, poniżają Majestat Pana Jezusa i obrażają Jego Tatę.
Babilon jednak, to nie tylko Kościół Katolicki. Babilon, to zamieszanie, poplątanie, to wprowadzenie fałszywej nauki, często pod pretekstem szerzenia dobra.
Nie miałeś, (nie miałaś) czasu przyjrzeć się bliżej Swoim ``Starszym``, swoim ``Przewodniczącym``. Wpajano Ci, że ``oni`` są ``pomazańcami.`` Rozumiem Cię.
Mnie również, przez wiele lat, uczono tego samego.
``Jedyny zbawiający kościół``, ``nieomylny papież``, który okazał się sługą zła, więc bardzo dobrze Cię rozumiem.
Pomazańcy, którym ja ufałem okazali się zwykłymi oszustami. Ciebie nauczono, że Pan Jezus, nie jest w pełni Bogiem. Mówiono Ci, byś nie modlił się do Niego i byś Go nie wielbił.
Mnie uczono, że należy modlić się do Marii i ``świętych``, ustanowionych przez nieomylny, wszystkowiedzący Kościół Katolicki. Tym samym, byłem daleko od Mojego Zbawiciela.
A co z Tobą?
Ile razy wziąłeś do ręki Biblię i porównałeś Ją ze ``Strażnicą``?
Ile razy przyznawałeś rację Tomaszowi, który zwraca się do Pana Jezusa, słowami ``Mój Pan i mój Bóg``?
Może nie miałeś (miałaś) odwagi wypowiedzieć własnego zdania, może powiedziano ci, że nie warto się ``wychylać``?
Może twój znajomy już nie jest Świadkiem…, chodzącym od domu do domu?
Może jest szczęśliwszy niż Ty? Może powiedział Ci: ``Choć ze mną``, a Ty poczułeś chłód bojaźni?
Kto jest dla Ciebie ważniejszy: Pan Jezus, Ten, Który Umarł i Zmartwychwstał, czy nieznajomy człowiek, który siedzi gdzieś ``za biurkiem`` i wydaje rozkazy?
Czyim jesteś żołnierzem? Czyim jesteś sługą?
Pamiętasz, co powiedział Bóg Ojciec wskazując na Swego Syna?
Czy muszę Ci przypominać, czy już sam wiesz? Brooklyn, albo Pan Jezus!
Ja mogę powiedzieć za Apostołem Pawłem:
„Wdzięczny jestem Chrystusowi Jezusowi, Naszemu Panu, KTÓRY MI UDZIELIŁ MOCY ponieważ Uznał mnie za wiernego, wyznaczając mnie do usługiwania.”
1 List Apostoła Pawła do Tymoteusza 1: 12 – P. N. Ś
Mówisz, że Pan Jezus Jest twoim Oblubieńcem! Dobrze mówisz, przecież Sam Zbawiciel Uczy o pięciu głupich pannach i pięciu mądrych, czekających na swego Męża.
Wiesz, coś Ci powiem: Kochająca Małżonka, rozmawia ze swoim Oblubieńcem, prawda?
Tak, tak, rozmawia i wyznaje Mu miłość, ale skoro jesteś Małżonką Oblubieńca, to, dlaczego się do Niego nie odzywasz?
No wiesz, Małżonka, która przez całe swoje ``małżeńskie życie``, nie rozmawia ze swoim Mężem, to raczej Go nie kocha, prawda? Tak! Nie kocha! Raczej nie kocha!
A Ty myślisz, że Go kochasz? To dziwne.
Znalazłem fajny cytat. Zacytuję go z Twojego Przekładu:
``Oto stoję u drzwi i pukam. Jeżeli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, to wejdę do jego domu i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną.`` (Apokalipsa 3:20)
Pan Jezus Stoi u wrót naszego serca i puka. Jeśli usłyszysz Jego głos, to On chętnie wejdzie i spożyje z Tobą, wspaniałą duchową wieczerzę.
No, ale Ty przecież pogniewałeś się na Niego i pukającemu Gościowi, nie powiesz: ``Proszę``.
Nie, nie powiesz. Ty przecież do Oblubieńca się nie odzywasz, nie modlisz się bezpośrednio do Niego, ani Go nie wysławiasz swoimi ustami, nie otwierasz Mu Swojego serca.
To bardzo smutne! Pogniewać się na Pana Jezusa, to bardzo smutne.
Kiedy ostatnio z Nim rozmawiałeś? Nie pamiętasz? Wierzę, że nie pamiętasz.
Dobry łotr na krzyżu, uzależnił swoje zbawienie od Niego i wyobraź sobie, że ze swoją prośbą, nie zwrócił się do Boga Ojca. Nie, nie, nie do Boga Ojca, lecz do konającego, Bożego Syna.
Przytoczę Słowa z Biblii, z ``Twojego`` przekładu. Posłuchaj:
``Jezusie, pamiętaj o mnie, gdy się znajdziesz w swoim królestwie.``
Ewangelia według Łukasza 23: 43 – P. N. Ś.
Zauważ, że Mój Zbawiciel, łotra wcale nie strofował! Nie zwrócił Mu uwagi, mówiąc, że w tej sprawie, łotr winien swą prośbę skierować do Boga Ojca.
Hm… Nie strofował, lecz Rzekł, pełnemu nadziei, człowiekowi:
``Zaprawdę mówię ci dzisiaj: Będziesz ze mną w Raju.``
Jednak Ty, nie chcesz zwrócić się do Zbawiciela, w sprawie dla Ciebie tak ważnej. Niestety, nie chcesz!
Paweł Apostoł, uczy:
``Z Chrystusem jestem ukrzyżowany…`` do Galatów 2:20
Jeżeli tak, to czy Ty, odzywasz się do Mesjasza, tak jak, dobry łotr?
To już koniec mojego dziwnego artykułu.
Zatem, zadam bardzo łatwe pytania:
Jeżeli Anioł na Górze Synaj, w Imieniu Pana Boga, przedstawił się jako Bóg, to dlaczego Pan Jezus Chrystus, przychodząc na ziemię, w Imieniu Swojego Ojca, nie może być nazwany Bogiem?
Jeżeli Anioł na Górze Synaj, w Imieniu Pana Boga, przedstawił się Mojżeszowi, Jako YHWH, ponieważ Imię Boże Było w Nim, to dlaczego Pana Jezusa Chrystusa, nie mogę nazwać YHWH, skoro właśnie w Synu Bożym, najdoskonalej objawia się, Owo Szlachetne Ojcowskie Imię?
Nikt by nie chciał przecież dojść do tragicznego w skutkach stwierdzenia, że gdy Anioł przemawiał w Imieniu Pana Boga, to miał do tego Prawo, lecz nie ma tego Prawa, Syn Błogosławionego Boga Ojca, prawda?
Zapewne, w tym miejscu pomyliłem się, mówiąc: ``Nikt by tego nie chciał.``
Nazwałbym Cię chętnie Świadkiem i dodał Boże Imię, ale nie mogę, niestety!
Wybacz, nie mogę!
