JustPaste.it

Odarta z codzienności, początek historii

Życie przybiera różne kierunki, sytuacja zmusza nas do podejmowania decyzji dobrych dla większości, Mel postanowiła to zmienić, chciała podejmować decyzje dobre dla siebie.

Życie przybiera różne kierunki, sytuacja zmusza nas do podejmowania decyzji dobrych dla większości, Mel postanowiła to zmienić, chciała podejmować decyzje dobre dla siebie.

 

      Drzewa odarte z odzieży, złote liście poleciały na południe, będzie im na pewno cieplej, ale żal tych nagich drzew, marzną. 788947f4b6ff8377c930112df8d7d248.jpg

              Wszystko staje się szare, czy kolory też poleciały na południe? Jesień to dobry czas na sentymentalne rozważania, długie wieczory w kapciach przed telewizorem lub przy kominku, takie to banalne a tak trudne do zrealizowania. Brak czasu to „choroba społeczna”- pomyślała Mel- zapracowana kobieta, biegająca miedzy pracą, a domem, kradzione chwile spokoju przy wyłączonej komórce. Melania wpadła w pajęczynę swoich myśli.  Menager w dużej korporacji, błyskotliwa ścieżka kariery, wyzwolona piękna kobieta o dużych oczach. Koleżanki z zazdrością słuchały o podróżach, służbowych wyjazdach, ciekawym życiu, a czego pragnęła Mel?

  • Dr, dr ,dr … Halo?
  • Dzień dobry, dzwonię odnoście kontaktu, o którym wczoraj rozmawialiśmy, firma „SONIKON”
  • Dzień dobry, przesłałam do pana email godzinę temu, proszę się zapoznać ze zmianami, skontaktuję się w czwartek.
  • Dziękuję, nie odbierałem poczty, do usłyszenia wobec tego, czekam na kontakt. Pozdrawiam.

Mel rozmawiała z kontrahentem i zastanawiała się jak bardzo daleko jest teraz, miała wrażenie, że w ostatnim czasie praca wypala jej duszę. Sama nie wiedziała, dlaczego, lubiła swoją pracę, ale brakowało jej normalnego życia poza pracą. Tęskniła do wieczorów spędzanych z córką, którą kochała nad życie i męża, ciepłego czarującego mężczyzny, na którego mogła liczyć w każdej chwili. Brakowało jej normalności, traciła nutkę szaleństwa, dzień powszedni nie pozwalał na realizację marzeń, a kariera miała zastąpić to, z czego „świadomie” zrezygnowała. Czy można „świadomie” zrezygnować z sensu życia dla rozwoju zawodowego?

     Kobieta rodzi się mając przeznaczenie, ma utrzymać ciepło domowego ogniska, być przy bliskich, praca pochłaniająca całą energię nie sprzyjała temu. Mel, jako nastolatka wierzyła, że świat stoi przed nią otworem, dziś owszem otwierała wiele drzwi mając pozycję zawodową, pieniądze, ale zagubiła duszę. To nie grzech pragnąć więcej, może nie więcej, pragnąć czegoś innego lepszego. Pogoń za sukcesem, dążenie do dobrobytu odbierała wolność myśli, niezależność, pozbawiała złudzeń.

  Przez szybę samochodu obserwowała twarze ludzi w deszczu, zmęczone twarze, pozbawione wyrazu. Postanowiła, że zbliżający się koniec roku i początek następnego będzie przełomem, ale czy wystarczy jej odwagi…

  • Nie, nie chcę twarzy bez uśmiechu, nie stracę radości życia – powiedziała do siebie, to był dzień 30 listopada, dzień, kiedy decyzja zapadła.

Melania zaplanowała zmianę swojej codzienności, tego wieczoru miała poinformować o tym męża, zrobiła zakupy i przygotowała kolację. To był wieczór, kiedy oznajmiła, że zwolniła się z pracy i zostanie w domu, aby gotować obiady, spędzać czas z rodziną, pisać. Miała dość bycia kobietą pracującą, sprawdziła się, zrobiła karierę, dziś chciała mieć etat kury domowej. Mąż, kiedy usłyszał był bardzo szczęśliwy, mając perspektywę ciepłych obiadów, ale to jest dopiero wstęp do ciekawej historii.               

C.D.N.