Muzyka towarzyszy nam na każdym kroku naszego życia. Niektórych pochłania ona bez końca, inni są na nią bardziej obojętni. Chcę przybliżyć państwu historię pewnego zespołu.
Rock'n'roll oznacza tyle co 'kołysać się' lub 'kręcić'. Sam termin zapożyczony z tradycyjnych bluesów nawiązywał do aktu seksualnego. W odniesieniu do muzyki termin ten został użyty przez Alana Freeda w 1951r. Wywodzi się z uproszczonego i zredukowanego, do trzech lub czterech akordów, schematu bluesowego granego w szybkim tempie przy pomocy zelektryfikowanych instrumentów. Rock'n'roll - właśnie w ten sposób nazwali graną przez siebie muzykę artyści z zespołu AC/DC.
W 1973 roku bracia Angus i Malcolm Young'owie założyli zespół. Do tej pory wbrew opini samych muzyków uznawany jest on za pioniera muzyki hardrockowej i heavymetalowej. Skład zespołu był zmieniany wielokortnie jeszcze przed wydaniem ich pierwszej płyty 'High Voltage' z 1975 roku. Stabilizacja od razu dała efekty. W 1979 roku nagrali jeden ze swoich największych hitów 'Highway to hell' niejednokrotnie używany w filmach. Jak na rasowy rockowy zespół przystało w końcu wokalista i współautor tekstów Bon Scott zmarł na skutek przedawkowania alkoholu. Istnienie kapeli wisiało na włosku, na szczęście muzycy postanowili kontynuować karierę i nowym wokalistą został niejaki Brian Johnson. Jeszcze w tym samym roku powstał album 'Back in black'. Rok później AC/DC wydali 'For Those About to Rock We Salute You', który odniósł niewiele mniejszy sukces niż 'Back in black'. Kariera rozwijała się bardzo pomyślnie, aż do lat 80, w którym popularność zespołu spadła, co nie zmieniło faktu, że ich albumy nadal plasowały się w czołówce zestawień.
1990 rok i nowy album 'Razor's Edge' wzniósł chłopaków znów na sam szczyt. Do dziś AC/DC są jednym z najlepszych rockowych zespołów, w swojej karierze sprzedali ponad 200 milionów płyt na całym świecie. Sam 'Back in black' jest 2 na świecie najlepiej sprzedającym się albumem w historii. To chyba mówi samo za siebie.
Chorzów rok 1991 był dla fanów tej historycznej kapeli zapewne spełnieniem marzeń. AC/DC grało dla polskich wielbicieli muzyki rockowej. Bieżący rok 2010 pod względem koncertów jest dla Polski bardzo pomyślny. Nie zabraknie również kolejnego koncertu AC/DC. Starzy wyjadacze ponownie zacierają ręce ze szczęścia, a młodsi fani(tacy jak ja) cieszą się możliwością zobaczenia ich po raz pierwszy na żywo. Angus Young, Malcolm Young, Brian Johnson, Phil Rudd oraz Cliff Williams zagoszczą 27 maja 2010 na lotnisku Bemowo w Warszawie. Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać. Piszę ten artykuł słuchając 'hells bells' i na samą myśl obejrzenia 'dziadków rock'n'rolla' na żywo moje usta wykrzywiają się w podkowę.
Także fani, widzimy się w Warszawie za 4 miesiące!
bibliografia:
-pl.wikipedia.org/wiki/AC/DC
-pl.wikipedia.org/wiki/Rock_and_roll