Większość osób kojarzy ją pewnie jako coś niedostępnego dla "zwykłych śmiertelników". Jeśli tak sądzisz to jesteś w błędzie, poniższy artykuł powinien rozwiać twoje mylne poglądy.
Co my wiemy o hipnozie ?
Sądzę, że każdy z czytelników dobrze wie co to jest hipnoza i na czym (Mniej Więcej) ona polega. Nie mam zamiaru w żadnym wypadku definiować owego stanu świadomości, nadmienię jednak jej dość fundamentalne znaczenie i olbrzymie możliwości jakie ze sobą niesie.
Pierwszym ważnym faktem jest pewna istotna rzecz, mianowicie ten specyficzny stan świadomości (zwany hipnozą) towarzyszy nam kilkakrotnie razy na dzień. W większości przypadków dzieje się to bez udziału naszej świadomości. Ten argument bardzo dobrze tłumaczy fakt, dlaczego czasami, np. gdy czytamy jakiś tekst po prostu w ogóle nic z niego nie pamiętamy, jestem pewien również na sto procent, że każdy miał kiedyś sytuację, w której, np. Sprawdził, która jest w danej chwili godzina , a po chwili już tego nie wiedział. Oczywiście to są dosyć ogólne przykłady, ale przypadki w podobnym stylu zdarzają się praktycznie całej (z prawidłowo zbudowanym mózgiem) populacji. Uwzględniłem tutaj informację dotyczącą budowy mózgu, ponieważ tylko prawidłowa jego struktura, umożliwia zachowanie normalnej równowagi organizmu (Hipnoza jest jednym z czynników umożliwiających to).
Większość z was, zadała sobie być może teraz pytanie; Do czego może służyć takie wprowadzania w stan hipnotyczny ? Otóż jest na to kilka odpowiedzi:
Najodpowiedniejszą jest prawdopodobnie stwierdzenie, iż jest to ewolucyjne przystosowanie w celu jak największej oszczędności energii. Jak (zapewne) każdemu wiadomo, mózg pochłania 20 – 30 % całej energii organizmu. Przy jego niewielkiej dość niewielkiej masie, zapotrzebowanie jest olbrzymie. Natura, w celu magazynowania energii w organizmie „zaprogramowała” nasz umysł tak, aby pracował jedynie wtedy, gdy jest potrzebny. To tłumaczy również fakt, dlaczego chce nam się spać kiedy jest nam nudno. Ale co się stanie, kiedy jest nam bardzo nudno, ale na przykład znajdujemy się w szkole lub w inny miejscu uniemożliwiające zaśnięcie? Nasz umysł zdaję sobie sprawę z tego, że nie może zapaść w sen, przez co w celu, jak już wspominałem, jak największej oszczędności energii, wprowadza nas w stan hipnotyczny, czyli wyłącza naszą świadomość (a to właśnie ona pobiera około 90 % energii, jaką potrzebuje mózg). Stan hipnotyczny różni się od snu, chociażby tym, iż bardzo łatwo z niego powrócić. Przez nasza świadomość (czyli my), myśli że cały czas kontroluje sytuację wokół. Owy stan hipnotyczny prawdopodobnie wykorzystywali nasi praprzodkowie. Było to dla nich bardzo korzystne rozwiązanie. Mogli dzięki niemu w pewnym stopniu odpocząć, a w rezultacie cały czas czuwać nad różnego rodzaju zagrożeniami z zewnątrz.
Druga teoria, mówi, iż podczas stanu hipnotycznego nasz umysł „porządkuje” informację. To znaczy, przenosi do świadomości potrzebne informację , a te względnie niepotrzebnie „usuwa”(czyli zachowuje jedynie w części nieświadomej umysłu). Ta teza również jest dosyć prawdopodobna i bardzo łatwo może uzupełniać teorie powyższą. Mianowicie podczas stanu hipnotycznego, nasz umysł świadomy odpoczywa, natomiast mózg (za sprawą umysłu nieświadomego) porządkuje informację. Jak już wspominałem, umysł nieświadomy pochłania jedynie niewielkie zasoby energii.
Istnieje jeszcze jedna teoria, tym razem jest ona bardziej związana ze sferą duchowną. Otóż trzecia teza mówi o tym, iż podczas stanu hipnotycznego nasz dusza opuszcza ciało w celu odzyskania energii w świecie astralnym. Tak więc jeśli dusza jest w rzeczywistości naszą świadomością, to prawdopodobnie dlatego ją tracimy, podczas tego dziwnego stanu. Potwierdzało by to również fakt dlaczego praktycznie nic nie pamiętamy z owego stanu.
Stan hipnozy osobiście uważam za coś niezwykłego. Chociażby z faktu dlatego, że nasz umysł (a raczej cały organizm) jest w bardzo dużym stopniu poległy na różnego rodzaju sugestie. Oficjalnie istnieje trzy rodzaje hipnozy:
Lekka - Występuje zazwyczaj nagle i w ciągu dnia. Przy tego rodzaju hipnozie, nasz umysł potrafi jeszcze świadomie kontrolować i obrabiać docierające do niego bodźce zewnętrzne. Uległość na sugestie jest dosyć wysoka, nie mniej jedna k jeśli ktoś zasugerował by nam w owym stanie coś niezwykłego i dziwnego, np. że twoja noga się pali , to po chwili wrócilibyśmy do normalnego stanu.
Średnia - Rzadko się zdarza, aby nasz mózg sam „zaoferował” sobie tego rodzaju hipnozę. Osiąga się ją zazwyczaj przy pomocy hipnotyzera. Przy dość zaawansowanym stopniu utraty świadomości, nasz umysł traci zdolność logicznego myślenia, przez co nasza podatność na bodźce wzrasta (na sugestie również). Gdy tym razem, ktoś powoli i dokładnie oznajmi nam, że nasza noga płonie, z pewnością pojawią się na niej ślady takie jak po poparzeniu (to nie jest czystego rodzaju teoria, takie badania przeprowadzane były przez wielu naukowców, a w 95 % dawały pozytywne wyniki). Ze średniego stadium hipnozy obudzić nas może, np. jakiś nagły głośny dźwięk. Zazwyczaj jednak pacjenta wybudza się za pomocą… sugestii, tzn. wydaje mu się polecenia, że po chwili obudzi się i nic z owego wydarzenia nie będzie pamiętał.
Głęboka – Taki stan hipnotyczny może wprowadzić jedynie hipnotyzer. Po za tym tylko on może ją zakończyć. W czasie tak głębokiej utraty świadomości nasza podatność na sugestie jest około 100 razy większa, niż podczas zwykłego funkcjonowania. Wmówić jak i rozkazać osobie poddanej takiej hipnozie można praktycznie wszystko, czasami nawet to aby wyskoczyła ona z okna z trzeciego piętra. Często zdarza się jednak tak, że wykonanie tak drastycznej czynności nie zdarza się z wewnętrznymi przekonaniami danej osoby. Istnieje więc jednak coś w stylu blokady zewnętrznej. Co jeśli jednak zawodowy hipnotyzer zasugeruje, że za oknem jest basen z ciepłą wodą, lub to że okno to po prostu najnowszej technologii drzwi… Nasze logiczne myślenie jest całkowicie „odrzucone” więc wybór przekonań, jakie można nam wmówić jest ogromny.
Z pewnością można uznać, iż hipnoza niesie za sobą olbrzymie możliwości i minie jeszcze sporo czasu, zanim naukowcy zbadają ją w pełni.