Ile razy zdarzyło Wam się zastanowić nad tym, jak nie ubłagalnie szybko płynie czas, zabierając ze sobą wszystkie wspomnienia z życia, z dzieciństwa...
Właśnie mi się to zdarzyło, a najbardziej uderzył mnie fakt, że z pięknych i smutnych wydarzeń, wyjątkowo żywym jest wspomnienie wiszącego zegara, który malowałam wiele lat temu razem z moim mistrzem i nauczycielem ceramiki. Wciąż znajduje się on w mojej kuchni i nadal wyznacza czas mojej rodziny.
Pomyśl przez chwilę, jak często wartość różnch przedmiotów zależy nie tyle od ich walorów artystyczny czy ekonomicznych, co od miłych lub ważnych wspomnień i emocji, które one nam przypominają.
Źródło: http://ceramikaitaliana.blogspot.com/
Licencja: Creative Commons