JustPaste.it

Hoegstroem ekstradowany? A co z Michnikiem?

Państwowa hipokryzja? I nikomu to nie przeszkadza? A amerykańskie szkoły i autobusy osobne dla białych i czarnych jakoś nam wszystkim przeszkadzały...

Państwowa hipokryzja? I nikomu to nie przeszkadza? A amerykańskie szkoły i autobusy osobne dla białych i czarnych jakoś nam wszystkim przeszkadzały...

 

09378d4290a2d51e7067c65b28292c3d.jpg


     11 marca 2010 polskie media obiegła informacja - szwedzki sąd zdecydował, że podejrzany o podżeganie do kradzieży napisu z Auschwitz, Szwed Anders Hoegstroem, zostanie wydany Polsce.
     Portale podają nie tylko nazwisko z tą tryumfalną wiadomością, ale zamieszczają również wielki jego portret - jak gdyby co najmniej Szwed (o imieniu nawiązującym do nazwiska polskiego bohatera, co można uznać za ironię losu) był jakimś międzynarodowym terrorystą.
     Tym samym nasze media i cały ten nasz wymiar sprawiedliwości, dają kolejny raz przykład państwowej hipokryzji - wizerunki i dane osobowe naszych przestępców (nie tylko w tej sprawie) są oczywiście dobrem szczególnym starannie chronionym (pewnie naszym wielkim wspólnym dobrem narodowym) i nie podlegają upublicznieniu, natomiast obrzydliwe Szwedzisko (tak należy pogardliwie nazywać tego pana niższej kategorii, bowiem tak nisko go plasuje nasze prawo) nie podlega naszym przepisom wywyższającym rodaków i jest bezlitośnie włóczone ono (skoro Szwedzisko) przez wszystkie nasze media, niczym zbrodniarz za koniem po stepie.
     Ta niesymetria w traktowaniu ludzi z powodu podziału na "nasi" i "obcy" jest od lat obrzydliwa i nie ma nikogo mądrego w Polsce, aby temu idiotyzmowi postawić tamę. Mamy tysiące mądrali prawniczych (od najniższego szczebla po najwyższy) i nikt nie widzi tej (co najmniej) nierówności, jeśli nie dyskryminacji. Na miejscu szwedzkiego sądu zażądałbym, aby Szweda i Polaków traktowano jednakowo, czyli albo ujawniamy dane wszystkich zamieszanych w sprawę, albo żadnego! Ale tym szwedzkim sędziom pewnie w głowach się nie mieści***, że takie idiotyczne przepisy mógł wymyślić jakiś "mądry" Słowianin, jednak od czego mają tam szwedzkich obywateli pochodzenia polskiego? Co, żaden z nich nie zwrócił uwagi na ten "szczegół"?!
     Podobno ów Szwed był kiedyś neonazistą, ale się nawrócił; twierdzi również, że pomógł w odnalezieniu napisu*, przekazując ważne informacje. Jeśli tak było istotnie, to po co go ciągać na nasze ziemie, skoro można osądzić zaocznie, można przesłuchać przy pomocy nowoczesnych urządzeń, zaś (w razie "okratowanego" wyroku) i tak będzie odsiadywać go na terenie swojej ojczyzny. Właśnie teraz, kiedy jesteśmy w Unii, procedury w przypadku przestępstw mniejszego kalibru i przy współdziałaniu przestępcy, powinny być przyjaźniejsze dla niego. Na miejscu szwedzkiego sądu nie ekstradowałbym tego p. Andersa.
     Oczywiście w Polsce dojdzie do kolejnej dyskryminacji Szweda, bowiem będzie on pokazywany i określany po nazwisku, w przeciwieństwie do naszych paru obywateli, którzy będą łaskawiej traktowani przez sąd (a powinni wszyscy być jednakowo!) - już nasze media (w tych samych przekazach) podają jedynie - Radosław M., Łukasz M., Paweł S. i Andrzej S. To będzie jeden wielki skandal - co na to prawnicy? Czy tylko ja dostrzegam problem, którego dla większości Polaków (w tym znawców prawa), nie ma?

     Kilkanaście dni temu inny Szwed, ale naszego wczesnosocjalistycznego chowu, Stefan Michnik, uznał, że jako szwedzki obywatel nie może być ekstradowany do swej starej ojczyzny. Nie wiedział jeszcze o zielonym świetle dla wspomnianego wcześniej p. Andersa, zatem może jednak choć lekko się przejął? Procedura ścigania Michnika ma już kilka lat**. IPN od 2000 roku uważa, że Michnik parokrotnie dopuścił się zbrodni sądowej.

     Ważność obu spraw jest skrajnie różna i do Polski powinien przybyć właśnie ten Polak (nie zaś wspomniany Szwed), który wyrządził tu wiele zła. Tu powinien być rozliczony za powojenne lata, kiedy to budował system sprawiedliwości społecznej na trupach domniemanych wrogów ludu.

     PS To nie jest mój pierwszy artykuł na temat odmiennego traktowania Polaków i cudzoziemców przez nasze prawo, zatem muszę zapytać wyraźnie - a którzy to (imiennie) palanci są odpowiedzialni za taki stan rzeczy, jakie pełnią funkcje i ile zarabiają?


     * - tablica z historycznym napisem "Arbeit macht frei" znad bramy byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau została skradziona 18 grudnia 2009; odnaleziona (po paru dniach w trzech kawałkach) powinna trafić do wnętrza muzeum, zaś nad bramą powinna być jej kopia

     ** - mieszkaniec Szwecji ma podobno nieco inną datę urodzenia (różnica jednego dnia) i praworządni Szwedzi*** nie mają pewności, czy to jest "ten sławny Michnik"...

  *** - z tą szwedzką praworządnością, to także można się przeliczyć...