JustPaste.it

Una Europejska

Do trzech razy sztuka. Nie mogłem się oprzeć, żeby napisać 3 część Krychy. To już serial! A zarazem jest to pierwszy tekst związany z Unią Europejską.

Do trzech razy sztuka. Nie mogłem się oprzeć, żeby napisać 3 część Krychy. To już serial! A zarazem jest to pierwszy tekst związany z Unią Europejską.

 

71f0d17bf390041218733f0d21f42c63.jpg 

Tata – (rozkłada gazetę i czyta)

Mama – (robi na drutach) Stary zdjąłeś buty, kapcie są przy drzwiach.

T – ( składa gazetę i przedrzeźnia M) łe, łe, łe, łe kapcie przy drzwiach. Powiedziała co wiedziała.

M – A tak, trzeba zakładać kapcie bo tu jest czysto. Jak się nie sprząto, to się nie wie o tym.

T – (znów przedrzeźnia) Łojeju to się nie wie o tym. (idzie w stronę wyjścia)

M – ino załóż te kapcie, nie przyłaź w samych skarpetkach, bo zasmrodzisz tymi swoimi kulfonami cały pokój.

T – (wraca, patrząc złowrogo na M) Matka tak patrzę na ciebie i tak se myślę.

M – nareszcie.

T – co nareszcie?

M – zacząłeś myśleć. 15 lat czekałam na to.

T – słuchaj i nie marudź. Jak zwykle ty te swoje: 15 lat czekałam... tak więc sobie myślę i się zastanawiam: wzięła gałęzie do ręki i wywijo nimi, zamiast wziąć się do sprzątania.

M – (przedrzeźnia) gałezie wywijo... sztrykuje gielejzo ci swejter, żebyś z gołym tyłkiem nie łaził po wsi.

T – to lepiej nie pstrykaj, bo mi oko wykłujesz tą witką.

M – robię na drutach, nie widać?

T – O telefonistka się znalazła, na drutach robi...

M – No właśnie, ty stary nie ględź, tylko dzwuń do córki.

T – Jaki córki?

M – a co może nie wiesz, że mamy córkę?

T – a której córki?

M – przecież masz tylko jedną córkę sklerotyku – Krychę!!

T – Ty staro mi tutaj nie bryncz, bo jak ci coś powiem, to ci uchem wyjdzie!

M – powiedziałam dzwuń!

T – przecież dziewucha nie ma telefonu. Ona musi dzwonić.

M – o już zapomniał! Komórkę sobie kupiła!

T – a co una będzie w tej komórce trzymać?

M – och co ja mam za żywot z tym chłopem! Telefon komórkowy sobie kupiła! Dzwoń, numer jest przy telefonie.

T – dzwoń, dzwoń. Kto dzisiaj w komórce telefon świniokom zakłada? Powariowały te kobity.

M – Dzwuń!!!

T – no zaraz, śpieszy się czy co? (mrucząc wykręca cyfry) No... halo, kto mówi?

Krycha – (zza sceny) Tu Krystyna zostaw wiadomość.

T – Stara, jakaś Krystiana zostawiła wiadomość!

M – Łoj stary. Odłóż słuchawkę i kręć jeszcze raz. Dodzwoniłeś się do poczty głosowej.

T – do poczty? To przez pocztę ją łączą? Ale zacofanie. Nas już łączą automatycznie..... halo poproszę z Krychą ....

K – (zza sceny) Tu Krystyna zostaw wiadomość.

T – (odkłada słuchawkę od ucha, potrząsa) chyba się popsuł.

M – och cimięga z ciebie.

T – (jeszcze raz wykręca) Ciemięga? Ja ci zaraz pokażę! Halo poczta? Żadnej wiadomości nie będzie nikt tutaj zostawiał.

K – Tata? To ja Krycha!

T – Jaka Krycha? Ja chciałem z pocztą.

K – to ja Krycha twoja córka.

T – córki nie ma w domu, jest w komórce i pasie świnie.

K – Jakie świnie? To ja jestem Krycha, twoja córka.

T – Krycha? Świnie oprzątłaś? I w ogóle gdzie ta poczta? Automat już ci naprawili?

K – Jakie świnie? Jaki automat?

T – Automat z dziurką, a tam się pieniądze wkłada, żeby pogodać.

K – Pieniądze?

T – Łoj co ja godum. Ni ma pieniędzy. Wydalim i nie ma, ani grosza. Wypłaty nie było. Ukradli wypłatę.

M – co ty stary pleciesz? Dawaj słuchawkę.

T – (oddaje) Wypłata siup, nie ma, wsiąkła. Wszyscy tylko piniądze, piniądze. Nie ma. Diabli je wzięli.

M – stary cicho, bo nie słyszę córki!... Córeczko! Co słychać u ciebie?

K – a wiesz u nas gorączka, wszyscy się denerwują. Wiesz cyrk z tą Unią Europejską.

T – No i co u ni?

M – Cicho. Mówi, że u ni jest Europejska i gorąco mają, lato przyszło i cyrk przyjechał.

T – a która to ta Europejska? Ta mała z tymi wybałuszonymi ślepiami?

M – Nie. Ona nazywa się Uromiejska ćmoku.

T – miała takiego fajnego zyza. Jednym okiem na ciebie a drugim na okno.

M – Stary cicho! Europejska to twoja nowa koleżanka?

K – Mamuśka, nie. Unia Europejska to wspólnota państw, było 15 państw i oni założyli Unię i ona teraz jest u nas.

M – Ja chyba się zaraz pogubię.

T – to normalne.

M – Stary!... Córuś, co ty za schadzki masz tam w swoim pokoju. 15-tu i jeszcze ta una?

K – Unia!

M – A ta Una to w porządku, co?

K – w porządku. Możecie spać spokojnie.

M – a w ogóle co to za dziewucha?

K – Jaka dziewucha? To jest Unia. Mamo, bo kończą się impulsy. Trzymajcie się zdrowo.

M – co ci się kończy? Halo, halo. Nic nie słyszę, przerwało.

T – Mówiłem, że piniądze już roztrwoniła i znów chce.

M – Ale wiesz, że nie rozumiem już swoi córki. Tyle ludzi wpuszcza do swojego pokoju.

T – może zarabia? Moja krew! Pieniędzy nie będzie wołać.

M – Ady cicho, lepiej powiedz coś tam wyczytał w tej swojej gazecie?

T – Ooo widzisz. Piszą np., że Unia Europejska walczy z kryzysem

M – Popatrz stary, już o tej dziewusze piszą w gazecie. Musi być jakaś znana. To dobrze, że Krycha się z nią trzyma. A kto to tyn Kryzys?

T – Matka, kryzys to brak pinindzy. Tak jak u mnie. Portfel pusty. Piniądze wyszły i ni ma.

M – No to kolacji dzisiaj nie bydzie, jak mosz kryzys.

T – Kolacji? No dobra, na kolacje to jeszczy starczy. Idź zacznij robić a ja poczytum jeszcze i ci wszystko potym opowiem.