JustPaste.it

Masz siedemdziesiąt tysięcy długu!

Ale nie martw się. Sąsiad też ma! Co najmniej tyle samo...

Ale nie martw się. Sąsiad też ma! Co najmniej tyle samo...

 

“Musimy tylko wygrac te wybory”.

„ Przez ostatnie dwa lata sytuacja budżetówki drastycznie się pogorszyła.

Lekarze i pielęgniarki, zeby z czegoś życ, pracują na kilku etatach.

Nauczycielom nie starcza do pierwszego. Pacjentów nie stac na lekarstwa. Szpitale bankrutują.

W tym roku oddano do użytku nie całe osiem kilometrów autostrad.

W ciągu ostatnich dwóch lat na drogach zginęło prawie czternaście tysięcy ludzi.

Przez ostatnie dwa lata z kraju wyjechało, za chlebem, prawie dwa miliony Polaków.

Już wkrótce Polacy zaczną wracac do kraju z emigracji, bo praca tu po prostu będzie się opłacac.

Będą nas leczyc dobrze zarabiający lekarze i pielęgniarki.

Dobrze zarabiający nauczyciele będą uczyc nasze dzieci.  A dobrze zarabiający policjanci będą dbac o nasze bezpieczeństwo.

Przy bezpiecznych drogach wyrosną nowoczesne stadiony i pływalnie.

Czy to możliwe?

Skoro udało się w Irlandii, dlaczego ma nie udac się w Polsce?

Przecież Polacy to wielki i mądry naród! 

Polskę też stac na swój cud gospodarczy.

MUSIMY TYLKO WYGRAC TE WYBORY” !

Za   - 

Video thumb

 

A tym czasem:

 

Podczas debaty sejmowej Minister Finansów podał,że nasz dług publiczny na koniec 2009 roku wyniósł 664, 3mld zł czyli 49,5 % PKB. Tyle tylko,że na koniec III kwartału według metodologii unijnej ESA 95 dług publiczny wyniósł już 667mld zł czyli 50,4% PKB. W IV kwartale przybyło około 7 mld zł zobowiązań w Krajowym Funduszu Drogowym, około 4 mld zł w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i co najmniej o 15 mld zł w jednostkach samorządu terytorialnego. Tak więc dług publiczny na koniec 2009 roku powinien wynieść około 694 mld zł czyli 51,7 %PKB.

Co się więc takiego stało,że polski Minister Finansów w tak ważnej sprawie myli się aż o 30 mld zł i czy pomyłka w takiej skali jest w ogóle możliwa?

Wygląda na to,że oczywiście nie, a minister za wszelką cenę chce udowodnić,że dług publiczny nie przekroczył na koniec 2009 roku 50% PKB czyli I progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych. Wprawdzie konsekwencją takiego przekroczenia jest to ,że na rok 2011 Rada Ministrów uchwala projekt ustawy budżetowej, w którym relacja deficytu budżetu państwa do dochodów budżetu państwa nie może być wyższa niż ta sama relacja w budżecie 2009 roku ,ale w związku z tym, że deficyt w roku 2009 był dosyć wysoki i wyniósł 27 mld zł to obostrzenie to nie jest dla ministra specjalnie uciążliwe. 

Rozbieżności pomiędzy rachunkami Ministra Finansów i rachunkami instytucji międzynarodowych ulegną dalszemu powiększeniu w roku2010. Minister przewiduje powiększenie długu do kwoty 750 mld zł(53 % PKB), a MFW czy Komisja Europejska prognozują,że dług wyniesie około 800 mld zł czyli aż 57% PKB. Różnica będzie więc wynosiła aż 4 % PKB czyli około 50 mld zł. 

W takiej sytuacji budżet na rok 2012 w związku z przekroczeniem przez dług publiczny II progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych wynoszącego 55% musiałby być budżetem zrównoważonym albo też różnica pomiędzy wydatkami dochodami nie może pogarszać dotychczasowej relacji długu do PKB. Ponadto taki projekt budżetu nie może przewidywać wzrostu płac pracowników państwowej sfery budżetowej, a waloryzacja emerytur i rent nie może być wyższa od wskaźnika inflacji w roku poprzednim. Te obostrzenia są już zdecydowanie bardziej dokuczliwe dla rządu ale przede wszystkim dla społeczeństwa.

 Cudu więc nie będzie, a za chwilę tą kreatywną księgowość dostrzegą rynki finansowe i oby się wtedy nie okazało,że aby sfinansować polski dług publiczny trzeba będzie za to płacić w podobnej wysokości jak broniąca się przed niewypłacalnością Grecja.

Za   -   http://kuzmiuk.blog.onet.pl/Ministrowi-Finansow-rachunki-s,2,ID402967771,n

Warto poczytac także:

 http://biznes.onet.pl/polski-dlug-groznie-wzrasta,18543,3193420,1,prasa-detal

http://biznes.onet.pl/jak-latac-budzet-2011-roku,18490,3193986,1,prasa-detal

http://forsal.pl/artykuly/404209,zus_tonie_na_emerytury_zabraknie_350_mld_zl.html

http://biznes.onet.pl/szybko-rosnie-dziura-w-budzecie,18543,3191269,1,prasa-detal

Tak więc, POkemony, pod światłym przywództwem rudego, w ciągu dwóch lat zadłużyły Polskę bardziej niż nieświętej pamięci towarzysz Edwrd-Pomożecie-Gierek. To bardzo dobry wynik!

 No to miłego świętowania kochani!

 Po nas chocby i potop...