JustPaste.it

Zbrodnie dwudziestego wieku

Zbrodnia numer 166732

Zbrodnia numer 166732

 

Leroy Joyce został skazany na krzesło elektryczne w roku 1954. Karę śmierci dostał za zamordowanie 13- letniej córki Claudii Bredack, której mąż James Bredack pracował na taśmie w zakładach General Motors.

Leroy nie miał żadnego zajęcia, włóczył się całymi dniami po okolicy albo przesiadywał pod pośredniakiem. Nie miał rodziny, nie miał dziewczyny, nie miał pieniędzy. Wszystko co miał to masę wolnego czasu.Leroy nie skończył żadnej szkoły. Źle się odżywiał i brakowało mu zębów na przodzie. Nie był też specjalnie inteligentny. Miał 25 lat i myśli właściwe wszystkim dwudziestopięciolatkom.

Julia Bredack wracała ze szkoły. Szła na skróty przez park. Wtedy właśnie pasma nieskończonej nicości Julii i Leroya przecięły się na swojej drodze.
Leroy nigdy nie uprawiał seksu z kobietą. Julia miała już piersi i Leroy pomyślał, że miałby szanse. Zaproponował jej słodycze. Usiedli na ławce, a chwilę później zatkał ręką jej usta i wciągnął w krzaki. Wszystkiego czego chciał to pozbyć się zalegającej w jego nasieniowodach życiodajnej spermy. Udusił ją przypadkiem. Nie wiedział nawet, że to się stało. Po prostu w którymś momencie Julia przestała się bronić.

Kilka dni wcześniej Leroy w kolorowym piśmie znalezionym w koszu na dworcu kolejowym oglądał zdjęcia kobiety kopulującej z dwoma facetami. Podpis pod ostatnim zdjęciem brzmiał:

Ona lubi jazdę na dwóch batach.

Zdjęcia i podpis bardzo podziałały na wyobraźnię Leroya. Leroy miał wiele zastrzeżeń co do swojej osoby. Obecność drugiego faceta, który w krytycznej chwili mógłby przejąć pałeczkę, mogłaby zdjąć niego sporo odpowiedzialności, mogłaby też sprawić, że kobieta zostałaby zaspokojona.

Leroy wypróżnił swoje nasieniowody. Julia leżała bez ruchu. Leroy wsadził w jej odbyt szyjkę butelki po piwie i jeszcze raz wypróżnił nasieniowody. Wtedy w myślach powiedział do siebie:


- Ależ ona lubi jazdę na dwóch batach.


Noc przed wykonaniem wyroku Leroy Joyce spędził w celi śmierci. Towarzyszył mu strażnik Dylan MacMahon. Mąż Bonnie MacMahon. To dzięki niej ta historia jest tak znana. Bonnie pracowała jako kelnerka w Cocktail- barze należącym do Dwayne Hoovera w Midland City. Hoover był nie tylko właścicielem baru. Majątku dorobił się sprzedając Pontiaki.

Bonnie opowiadała tę historię przez długie lata gościom, którym serwowała drinki. Ja przeczytałem ją w jednej z książek Kurta Vonneguta Juniora, który zagościł w tym barze przy okazji odbywajacego się w Midland City festiwalu sztuki. Kim był Kurt, nie muszę mówić. Ja bez niego byłbym zerem. Zawdzięczam mu wszystko.

Tak więc Leroy zaszył się w najciemniejszy kąt celi, a Dylan MacMahon siedział w korytarzu i czytał gazetę. Słyszał, że Leroy robi coś w swoim kącie, ale nie przejmował się tym. A potem Leroy zastukał blaszanym kubkiem w kraty. Dylan pomyślał, że Leroy chce się napić kawy więc wstał, podszedł do kraty i wziął od niego kubek. Leroy uśmiechnął się do Dylana, dając do zrozumienia, że teraz wszystko jest już w porządku.

Odciął sobie ten swój interes i włożył do kubka.