...ZADZWONIŁAM DO NIEJ, BY ZAPYTAĆ, CZY BĘDZIE W DOMU, PONIEWAŻ CHCIAŁAM ODEBRAĆ OD NIEJ FARBĘ DO WŁOSÓW...
POWIEDZIAŁA, BYM SIĘ SPIESZYŁA, PONIEWAŻ PÓŹNIEJ WYCHODZĄ Z MĘŻEM I DZIECKIEM NA SPACER... ODPOWIEDZIAŁAM, BY NA MNIE POCZEKAŁA, ŻE JUŻ WSIADAM DO AUTOBUSU, I ŻE ZA NIESPEŁNA GODZINĘ BĘDĘ W ATENACH... SCHOWAŁAM KOMÓRKĘ DO KIESZENI...
... A TU NAGLE KOMÓRKA ZNOWU ZADZWONIŁA, TYM RAZEM NA POWITANIE SIOSTRA POWIEDZIAŁA: "SŁYSZAŁAŚ? SAMOLOT Z KACZYŃSKIM SIĘ ROZBIŁ, NIKT NIE PRZEŻYŁ!!!" POMYŚLAŁAM , ŻE NIE DOSŁYSZAŁAM I KAZAŁAM JEJ POWTÓRZYĆ, BO PRZECIEŻ TAKI SZUM NA ULICY, ŻE COŚ ŹLE USŁYSZAŁAM. "NIE, NO MÓWIĘ CI, SAMOLOT KTÓRYM LECIELI DO KATYNIA NA UROCZYSTOŚCI..." ZATKAŁO MNIE... "ALE CO TY... CO TY MÓWISZ???"
POWIEDZIAŁA, MI TO, CO PRZED CHWILĄ USŁYSZAŁA W WIADOMOŚCIACH.
A TO MIAŁA BYĆ ZWYKŁA SAMOTNA SOBOTA, SPĘDZONA PO CZĘŚCI W PRACY PRZY SPRZĄTANIU BIURA, PO CZĘŚCI W AUTOBUSIE I SUPERMARKECIE. MIAŁO SIĘ NIC NIE WYDARZYĆ... A GDY PODAŁA MI LICZBĘ OFIAR, BLADO MI SIĘ ZROBIŁO PRZED OCZYMA... I TO CI NAJBARDZIEJ ZNANI, NAJBARDZIEJ WPŁYWOWI LUDZIE POLITYKI!!! 96 LUDZKICH ISTNIEŃ...
JAK TO MOŻLIWE? JAK TO MOŻLIWE, ŻE WSZYSCY, CAŁE 96 WPŁYWOWYCH OSÓB WSIADŁO DO JEDNEGO SAMOLOTU??? JAK TO MOŻLIWE, ŻE SAMOLOT PREZYDENCKI, ŻE CAŁA ELITA RZĄDOWA, ŻE.... NIE WIERZYŁAM JEJ. SPOTKAŁYŚMY SIĘ W PARKU PRZY ALEKSANDRASIE, ZNOWU OPOWIEDZIAŁA MI WSZYSTKO ZE SZCZEGÓŁAMI, CO TYLKO USŁYSZAŁA W TELEWIZJI. ALE JA MIMO WSZYSTKO MIAŁAM W MYŚLACH COŚ, CO KAZAŁO MI MYŚLEĆ, ZE MOŻE MOJA SIOSTRA USŁYSZAŁA WIADOMOŚCI PO GRECKU I ŻE NIE ZROZUMIAŁA O CO CHODZI, PONIEWAŻ TO JEST WRĘCZ NIEPRAWDOPODOBNE... ZAPYTAŁAM CZY W GRECKIEJ TELEWIZJI TO USŁYSZAŁA, ALE ONA DALEJ SWOJE, ZE WRAZ Z MĘŻEM OGLĄDALI POLSAT...
OCH BOŻE ŚWIĘTY. CO TO MA NAS NAUCZYĆ? CZEGO TA KATASTROFA MA DOWIEŚĆ? DLACZEGO AŻ TYLE OSÓB? DLACZEGO W TAKĄ ROCZNICĘ W OGÓLE KTOŚ MUSIAŁ ZGINĄĆ I TO NA TEJ ZIEMI KATYŃSKIEJ, KTÓRA POCHŁONĘŁA TYLE BEZBRONNYCH OFIAR?
TO SIĘ NIE ZDARZYŁO NIGDZIE NA WIĘCEJ NA ŚWIECIE, ŻEBY TYLE OSÓB, ŻEBY SAME WAŻNE OSOBISTOŚCI NAGLE... ZNIKNĘŁY...
ŻE DRZEWO, ŻE SAMOLOT ZACZEPIŁ SKRZYDŁEM O DRZEWO, ŻE DWA WYBUCHY BYŁO SŁYCHAĆ...
TO JEST NIE DO WIARY...
PRIMA APRILIS? NIE... TO RZECZYWISTOŚĆ NASZA... DZISIEJSZA... 
POKÓJ ICH DUSZOM...