JustPaste.it

Własność czy feudalizm?

Masz mieszkanie na własność?, tak Ci się tylko wydaje...

Masz mieszkanie na własność?, tak Ci się tylko wydaje...

 

Ostatnio kupiłem kolejne mieszkanie i zwyczajowo udałem się do notariusza. Załatwiłem formalności bez problemu, no może z niewielkim, bo notariusz była nieco niepozbierana. Przy okazji, dowiedziałem się ciekawej rzeczy.

Otóż mam inne mieszkanie, które kupiłem 15 lat temu. Mam akt wykupu, przydział mieszkaniowy, rachunek, ale u notariusza nie byłem. Poradzono mi bym je przekształcił na własnościowe, co wiąże się z aktem notarialnym i wpisem do księgi wieczystej. Jak to, mam umowę zakupu, rachunek i nie jestem właścicielem? A no, tak to...

Znajomy mnie nastraszył, więc poszedłem do spółdzielni. Czynności są proste: złożenie wniosku o przekształcenie mieszkania (jakieś 250zł), notariusz (jakieś 800zł) i sprawa załatwiona. Jest jednak pewne ale i dlatego piszę tych kilka słów.

Tysiące Polaków jest pewnie w podobnej sytuacji, bo jak się nie bierze kredytu nie trzeba załatwiać formalności prawnych (czego wymaga bank). Tysiące Polaków mogą jednak nie wiedzieć, że na przekształcenie mieszkania mają czas do czerwca 2010 roku, bo potem juz nigdy nie będą właścicielami zakupionych mieszkań! i nie tylko pytać będą musieli spółdzielni o zgodę na wymianę rury, ale też o zgodę na sprzedaż mieszkania, bo spółdzielnia po czerwcu stanie się na zawsze jego współwłaścicielem.

Na komentarz słów mi brakuje, zawarłem go w tytule. Artykuł nie miał bowiem inicjować refleksji, lecz uprzedzić wielu z Was o tym, co Państwo robi za naszymi plecami, a przede wszystkim sprawić, by garstka nieświadomych, jak ja, jeśli chce mieć nie tylko poczucie, lecz rzeczywistą własność, leciała w podskokach do swojej spółdzielni mieszkaniowej, bo to ostatrni gwizdek.