Ciąża, a wybuchy słoneczne i fazy księżyca.
Ostatnio mamy piękne wizualnie wybuchy słoneczne. Zwiastują one pewne zmiany w naszym życiu. Już kilka lat temu były takie zmiany zapowiadane. Szczególnie mówiono o kłopotach w komunikacji telefonicznej i nawigacji, a właściwie wszystkim tym, co wiąże się z uzależnieniem od sztucznych satelitów. Ale to nie wszystko, bo i kobiety mogą się zmieniać. W związku z wybuchami słonecznymi, w październiku 2006 r., w Dzienniku.pl redaktor Andrzej Mężyński pisał: „… wtedy nasza gwiazda, jak prawdziwa kobieta w okresie zmian, zaczyna szaleć. Wybucha …”. Oh…! Współczuję tym panom, którzy mają prawdziwe kobiety za żony, a teraz na dodatek dochodzą jeszcze do tego wybuchy słoneczne ale wzmożone. Cóż począć? Może należałoby unikać wszelkich kontaktów z paniami? Na temat wpływu wybuchów słonecznych na zachodzenie kobiet w ciążę nie mogę się na razie wypowiedzieć, bo jeszcze na ten temat nic ciekawego nie słyszałem. Myślę jednak, że wpływ taki jest i to duży. Słyszałem natomiast i tym się z państwem dzielę, że kobiety bardzo dobrze zachodzą w ciążę przy księżycu, tzn. w czasie pełni. Wydaje mi się, że one wówczas zachowują się tak, jak fotony wypuszczone ze spójnego źródła światła. Jeżeli zacieniamy jedną, to druga zacienia się sama, automatycznie. Podobno wtedy nie biorą ryby.
http://soho.nascom.nasa.gov/pickoftheweek/ – Wybuch słoneczny.