JustPaste.it

"Doceniacie to po utracie"

Dlaczego cały czas ciągle nam mało? Dlaczego chcemy coraz więcej i więcej? I w końcu dlaczego nie potrafimy cieszyć się z tego co mamy?

Dlaczego cały czas ciągle nam mało? Dlaczego chcemy coraz więcej i więcej? I w końcu dlaczego nie potrafimy cieszyć się z tego co mamy?

 

Masz lat kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt. Kilka - ogromnie pragniesz mieć zabawkę, która tak bardzo ci się spodobała. Może to samochodzik, może lalka Barbie. Gdy jeszcze jej nie masz, marzysz o niej i mówisz, że będziesz szczęśliwy do końca życia, jeśli tylko to dostaniesz. W końcu to ostatnie ma miejsce. Przez kilka najbliższych dni nie odstępujesz swojego wymarzonego prezentu na krok, nawet w nocy kładziesz ją na poduszce w swoim łóżku. Jednak po pewnym czasie, gdy poznałeś wszystkie funkcje swojej zabaweczki, upragnione niedawno marzenie staje się czymś obojętnym. Zostaje zapomniane, spoczywając na półce z innymi tego typu wyśnionymi rzeczami. Kilkanaście - wszystkie zabawki, które posiadłeś w dzieciństwie, wędrują do dużego pudła, ponieważ tylko zastępują miejsce na regale. Chcesz jak najszybciej stać się dorosłym. Alkohol, papierosy są dla ciebie synonimem dorosłości, mimo, że one są raczej symbolem niewolnictwa czy głupoty. Kilkadziesiąt - wtedy już chcesz powrócić do lat swojej młodości, by móc coś zmienić, cieszyć się z tego, że nie jest się dorosłym. Wolałbyś jeździć rowerem, pośmiać się ze swoją babcią, której już dawno nie ma. Ale czas już nie wróci.

"Kocham Cię"

620a4635f2ee2396cc653c3027d66961.jpg"Kocham Cię". Kiedyś słyszałeś to w nadmiarze, dzisiaj błagasz, żeby ktoś znów skierował te słowa do ciebie. Ten zwrot stał się kiedyś dla ciebie tak normalny, że aż obojętny. Nie potrafiłeś cieszyć się z niego, gdy słuchałeś go każdego dnia, gdy tak mówiła mama, babcia, czy pierwsza dziewczyna. Dziś żałujesz, że nie potrafiłeś wówczas go decenić. Chciałbyś zawrócić czas, by móc wszystko naprawić, ale tak nie da się, musisz cierpieć, by w przyszłości postąpić inaczej.

Nasza natura i nasze potrzeby

Człowiek, w szczególności mężczyzna, od pierwszych lat istnienia na ziemi zmuszany był do zdobywania pokarmu, miejsca na nocleg. Wpłynęło to niewątpliwie na obecnych ludzi, którzy w genach mają zakodowane cechy zdobywcy. Spoglądając na piramidę Maslowa można dostrzeć, że podstawowymi potrzebami człowieka jest zaspokojenie fizjologii i zapewnienie sobie bezpieczeństwa. Jednak gdy człowiek już to osiągnie pragnie przynależności do konkretnej grupy społecznej, subkultury. Po nie chce być samotnym. Gdy już ma przyjaciół, ktoś darzy go uczuciem wyższym, np. miłością, przedstawiciel ludzkiego gatunku pragnie rzeczy położonych wyżej w hierarchi potrzeb. Dąży do bycia uznanym w społeczeństwie, potrzebuje szacunku, respektu ze strony innych. Następnie chce się samorealizować, podciągając swój poziom wiedzy i znajomość kultury. Dlatego człowiekowi ciągle mało i mało, natomiast chce coraz więcej i więcej. Proszę spojrzeć jednak na piramidę Maslowa, jest ona... piramidą. Czyli budowlą która składa się z kilku pięter i gdy jedno z niższych pięter się zawali to wyższe partie nie mogą istnieć. Właśnie po to trzeba dbać o zaspokojone potrzeby już od samych ee3dd1f5ad1c093b5ec0c6536672afb7.giffundamentów, ponieważ "słaby fundament źle wróży po dach". Gdy jesteśmy na szczycie jakoś nie dostrzegamy, że ktoś nas kocha i dopiero gdy to stracimy to zauważamy jak potrzeba bycia kochanym była dla nas ważną. Czasem trzeba poreflektować nad swoim istnieniem, ale jak mówi raper Eldo: "W życiu tak mało mamy chwil by się zatrzymać i pomyśleć, bo presja każe ciągle coś zdobywać" i też dlatego, nie doceniamy tego co mamy.

Jak środowisko wpływa na postrzeganie ważnych spraw

Mentalność Polaków jest jaka jest. Czyli bardzo głupia, delikatnie mówiąc. Potrafimy tylko narzekać, nie ciesząc się z czegokolwiek, z pięknej chwili jaką przeżyliśmy, naprawdę z niczego. Przynajmniej nie okazujemy swojego szczęścia otwarcia. Osoba cały czas uśmiechnięta będzie w naszym kraju uchodzić za idiotę, wariata, za kogoś kto nie wie czym jest życie. Widać, że nasze narzekanie spowodowane jest też normami społeczeństwa. Nasz znajomy słucha nas szczerze jak mówimy mu o swych nieszczęściach, natomiast jak mówimy mu o tym, co nam się udało, może i słucha, ale w jego myślach i uczuciach pojawia się zazdrość i zawiść. Tak więc lepiej nie cieszyć się z tego co mamy, a posiadamy wiele. Nikt z nas nie będzie zbytnio szczęśliwy, że mamy czym oddychać, za to większość powie, że to czym oddychamy jest bardzo zanieczyszczone. Gdy mamy samochód to nie jesteśmy raczej szczęśliwi, bo to stary grat, który najlepiej byłoby jak najszybciej zmienić. Takich, mogłoby się wydawać trywialnych przypadków jest mnóstwo na codzień, mimo to tak naprawdę one świadczą o naszej mentalności. I gdy stracimy samochód, dostrzegamy jak nam teraz ciężko dojechać do pracy, bo musimy jeździć zatłoczonymi autobusami. Wtedy dopiero myślimy: "Jak to dobrze było mieć samochód, nawet tego starego grata".

Człowiek z natury jest zdobywcą i musi cały czas coś zdobywać. Chce mieć coraz więcej. Lecz dopiero, gdy straci to co miał, widzi ogromną pustkę po tym czymś. Dotknie go samotność, później doceni osobę która go kocha, bo "nie możesz dostać czegoś bez otrzymania jego przeciwieństwa".