Matka Boska „pojawiała się” w Lourdes. Także w Fatimie i w Medjugorie. Niestety, zawsze jakimś pojedynczym niepiśmiennym, małoletnim prostaczkom. Ale to się szczęśliwie zmieniło!
Teraz ukazuje się niemal wszędzie. Także jej syn. Każdemu, kto chce. Objawiają się jako precle, jako banany, cytryny, ziemniaki i zdjęcia USG. Popatrzcie sami... Oto spora grupa – ale przecież nie cała – ostatnich objawień maryjnych i jezusowych. I to wcale nie są żarty. Każdy z tych „cudów” otoczono mniejszym lub większym kultem. Modlono się do niego, adorowano. Przy okazji na wielu zarobiono sporą kasę, wystawiwszy je na aukcje internetowe. Bo cudowność popłaca, o czym najlepiej wiedzą magicy Krk.
"Fakty i Mity" 16/2010
Artykuł za zgodą redakcji
Autor: Ariel Kowalczyk