JustPaste.it

Kodeks Hammurabiego a Dziesięcioro Bożych Przykazań.

Niewiele osób zna przepisy wykonawcze do Dekalogu zawartych w Pięcioksięgu Mojżeszowym. Przybliżam je Państwu, a niektóre opatrzam swoim komentarzem.

Niewiele osób zna przepisy wykonawcze do Dekalogu zawartych w Pięcioksięgu Mojżeszowym. Przybliżam je Państwu, a niektóre opatrzam swoim komentarzem.

 

Aby  jednoznacznie  ocenić  Dziesięcioro  Bożych  Przykazań  nie  wystarczy  je  przeczytać,  a  oceny  dokonać  z  nabożnością,  a  tak  dzieje  się  w  ogromnej  większości  przypadków.  Jest  to  podstawowy  błąd  popełniany  przez  wiernych,  którzy  w  większości  nie  czytają  nic  poza  tymi  fragmentami  „Pisma  Świętego”,  które  są  cytowane  z  „ambony”.  Ten  podstawowy  wykaz  zakazów  danych  Izraelowi  na  górze  Synaj  przetrwał  do  naszych  czasów.  Na  wykutych  przez  Mojżesza  tablicach  kamiennych  palcem  napisał,  a  potem  wręczył  mu  je  sam  Pan  Bóg  Wszechmogący – „synajskie  indywiduum”.  To  nie  mogło  być  wcześniej  niż  przed  rokiem  1200  p.n.e.,  ale  ogrom  wiernych  za  przedstawicielami  religijnymi  chce,  aby  Izrael  wyszedł  z  Egiptu  krótko  przed  rokiem  1500  p.n.e.  Niektórzy  nie  związani  z  religią  chcą,  aby  miało  to  miejsce  (mam  na  myśli  sformułowanie  przykazań)  dopiero  po  VIII  w.  p.n.e.  Jednak  podstawowe  dane  historyczne  na  temat  wyjścia  Izraela  z  Egiptu,  z  czym  wiąże  się  pobyt  Pana  i  Mojżesza  na  osławionej  górze  „Tablic”  mówią,  że  wyszedł  on  stamtąd  podczas  panowania  faraona  Merenptaha,  więc  nie  będziemy  kwestionować  tego  okresu.  W  tym  artykule  nie  będziemy  dyskutować  kiedy  nastąpiło  wyjście,  ponieważ  jest  to  oddzielny  i  szeroki  temat. 

Już  ponad  1000  lat  wcześniej  ustalano  prawa,  by  położyć  kres  nadużyciom,  korupcji,  przeróżnym  gwałtom,  itd.,  czyli  bezprawiu  istniejącym  od  samego  początku  świata  stworzonego  przez  nieskończenie  dobrego  Boga.  Panujący  w  XXIV w.  w  Lagach  (miasto  Sumerów),  Urukagina,  stworzył  najstarszy  ze  znanych  nam  kodeksów.  Próbował  położyć  kres  istniejącym  tam  nadużyciom  i  korupcji  odziedziczonej  po  Wszechmogącym,  który  stworzył  nas  a  swój  wzór  i  podobieństwo.  Potem,  w  pierwszej  połowie  XX  w.  p.n.e.,  spisano  zasady  postępowania  prawnego  w  kodeksie  esznuńskm,   nazwanym  tak  od  miasta  w  którym  powstał – Esznuny.  Następnie,  w  drugiej  połowie  tego  samego  wieku  powstał  kodeks  Lipit-Isztar’a,  władcy  miasta  Isin.

Widzimy  więc,  że  już  od  setek  lat  funkcjonowały  kodeksy  prawne,  a  ten  który  znamy  najlepiej,  to  Kodeks  Hammurabiego  i  aż  o  550  lat  wyprzedzał  on  Dziesięcioro  Bożych  Przykazań,  które  „synajskie  indywiduum”,  czyli  Pan  Bóg  Wszechmogący  dał  Mojżeszowi  na  górze  Synaj.  Były  to  dwie  tablice  kamienne  z  obu  stron  zapisane  palcem  bożym.  Biblia  mówi  o  tym  tak,  jak  gdyby  było  to  nigdzie  nieistniejącym  wcześniej  dziełem  i  dziełem  jedynym,  unikalnym  w  tamtym  świecie.  Jakby  tamten  świat  pogrążony  był  w  chaosie  bezprawia;  zbrodni,  rozpuście,  bałwochwalstwie,  czynach  zarówno  świadomych  jak  i  popełnianych  z  niewiedzy.  Biblia  mówi:

 …  dał  mu  dwie  tablice  Świadectwa,  tablice  kamienne,  zapisane  palcem  bożym.  (II  Moj.  31,  18).  … mając  w  ręku  dwie  tablice  Świadectwa,  tablice  zapisane  z  obu  stron;  z  jednej  i  z  drugiej  strony  były  one  zapisane.  Tablice  te  były  dziełem  bożym,  a  pismo  było  dziełem  Boga,  wyrytym  na  tablicach.  (II  Moj.  32,  15,16).  

Przykazania  Boże  to  też  kodeks,  i  o  ile  kodeksy  wcześniejsze  zawierały  rozporządzenia  szczegółowe,  to  ten  ograniczał  się  tylko  do  zasad  ogólnych,  mówiących  czego  Izraelowi  nie  wolno,  a  w  dwóch  przypadkach  mówił  co  należy.  Rozporządzenia  wykonawcze  do  odstępstw  od  przykazań  zapisanych  na  tablicach  Świadectwa,  zawarte  były  oddzielnie – w  Pięcioksięgu  Mojżeszowym.  W  pierwotnej  wersji  było  ich  trochę  więcej  niż  dziesięć  i  były  one  bardziej  rozwinięte,  ale  zawsze  dominowało  w  nich  posłuszeństwo  Panu  i  wyznaczonych  przez  Niego  zasad.  Zobaczmy  przykazania  dzisiejsze.  Jest  ich  dziesięć.

 Dekalog wg Katechizmu Kościoła Katolickiego;
Wydawnictwo Pallottinum - Poznań 1994


1.   Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną.
2.   Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
3.   Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4.   Czcij ojca swego i matkę swoją.
5.   Nie zabijaj.
6.   Nie cudzołóż.
7.   Nie kradnij.
8.   Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9.   Nie pożądaj żony bliźniego twego,
10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.

 Widzimy  tutaj,  że  trzy  pierwsze  przykazania  dotyczą  wystąpień  przeciwko  Niemu,  a  dwa  z  nich,  6  i  9  cudzołóstwa  i  pożądania,  bo  w  10 – przykazaniu  o  pożądaniu –  „wyrzucono”  fizyczne  pożądanie  zwierzęcia  jako  jego  posiadania  seksualnego,  a  pozostawiono  tylko  pożądanie  jako  chęć  przywłaszczenia  sobie  danego  przedmiotu,  rzeczy.  Sumując,  mamy  do  czynienia  z  trzema  przykazaniami  przeciwko  Niemu,  trzema  dotyczącymi  moralności  seksualnej  i  tylko  czterema  normami  społecznymi.  Widać  tu  wyraźnie,  że  społeczność  „koczowników  pustynnych”  nie  potrzebowała  innych  praw  niż  te,  które  były  mu  dane  przez  Pana  Boga.  Inną  sprawą  jest  to,  że  Wszechmogący  Pan  prowadząc  ich  przez  pustynię  do  Kanaanu,  nie  przewidział,  że  jego  uwielbienie  i  seksualna  moralność  to  trochę  za  mało  jak  na  kodeks  który  im  dał,  i  którym  mają  się  posługiwać  na  co  dzień  w  sytuacji,  w  której  znów  będą  prowadzić  osiadły  tryb  życia.               

Jak  już  mówiliśmy  Kodeks  Hammurabiego  powstał  550  lat  wcześniej.  Zawierał  282  paragrafy,  ale  paragrafy  te  były  wyodrębnione  dopiero  później,  bo  pierwotna  forma  nie  zawierała  ich  rozdzieleń.  Niemniej  jednak  w  kodeksie  tym  spisane  było  niemal  wszystko,  co  dotyczyło  tamtejszej  ludności  i  co  dla  niej,  i  państwa  Hammurabiego  było  ważne.  Sam  Hammurabi  mówił  o  sobie  na  początku  kodeksu:   Jam  jest  król,  który  zmusił  do  posłuszeństwa  cztery  strony  świata,  ulubieniec  bogini  Isztar.  Gdy  bóg  Marduk  polecił  mi,  abym  dobrze  ludźmi  rządził,  abym  dał  krajowi  dobre  kierownictwo,  włożyłem  prawo  i  sprawiedliwość  do  ust  kraju, zapewniłem  ludziom  pomyślność!*
W  tym  miejscu  musimy  zwrócić  uwagę  na  fakt,  że  państwo  Hammurabiego  czyli  ówczesny  Akkad  było  duże.  Zawierało  miasta,  a  w  miastach  szynki,  świątynie  i  bazary,  nawadniane  ogroblowane  pola,  sady,  a  w  zależności  od  okresu  czasu – sąsiadów  dobrych  i  złych.  Prowadziło  liczne  wojny  i  rozległy  handel;  nadto  było  to  państwo,  więc  tamto  społeczeństwo  było  osiadłe.  Z  konieczności  kodeks  ten  musiał  być  obszerny  i  zawierać  o  wiele  więcej  sparagrafowanych  przypadków  naruszania  obowiązujących  norm  społecznych,  niż  w  przypadku  społeczeństwa  koczowniczego  jakim  był  lud  Izraela.  Jednak  wkrótce  społeczeństwo  to  miało  stać  się  społeczeństwem  osiadłym. 

W  Kodeksie  Hammurabiego  nie  było  mściwości;  przepisy  znajdujące  się  w  nim  były  wolne  od  uczuć – można  rzec  prawnie  czyste,  sterylne.  Zobaczmy  kilka  z  nich:

§ 1: Jeśli ktoś kogoś oskarżył o zabójstwo i tego nie udowodnił, poniesie karę śmierci.
§ 8: Jeśli obywatel ukradł albo bydlę (rogate), albo owcę, albo osła, albo wieprza, albo łódź czy jest to (mienie) boże, czy jest to (mienie) pałacu, zapłaci trzydziestokrotną (wartość) rzeczy; jeśli jest to (mienie) poddanego pałacu, zapłaci dziesięciokrotną (wartość) tego; jeśli złodziej nie ma co dać, zostanie zabity.
§ 16: Jeśli obywatel ukrył w swoim, domu albo niewolnika, albo niewolnicę zbiegłych z pałacu, albo od poddanego pałacu, a na wezwanie herolda nie wyda ich, ten właściciel domu zostanie zabity.
§ 55: Jeśli ktoś otworzył kanał w celu nawodnienia, złożył ręce na łonie i pozwolił wodzie znieść glebę do sąsiedniego pola, odmierzy zboże według pola swego sąsiada.
§ 129: Jeśli żona obywatela na spaniu z innym mężczyzną została przyłapana, zwiąże się ich i do wody wrzuci; jeśli jednak małżonek żonie swej życie daruje, także król poddanemu swemu życie daruje.
§ 196: Jeśli obywatel wybił oko jednemu z obywateli, należy wybić jego oko. *

Z  tych  fragmentów  można  wywieźć,  że  jest  to  kodeks  bezwzględny,  twardy,  ale  Rzymianie  mówili:  dura lex, sed lex - twarde (surowe) prawo, ale prawo.*

Jednak  Kodeks  ten  nie  zawiera  powtórzeń  i  wyjaśnień,  nadto  dopuszcza  możliwość  wybaczenia  bez  zadośćuczynienia,  co  jest  wyraźnie  uwidocznione  w  paragrafie  129.    

W  kodeksie  tym  nie  znalazłem  kar  za  seksualne  współżycie  ze  zwierzętami.  Społeczeństwa  tamtego  czasu  były  zróżnicowane,  a  w  wielu  z  nich  współżycie  ze  zwierzętami  było  zjawiskiem  powszechnym  i  akceptowalnym,  ale  również  były  społeczeństwa,  w  których  za  takie  zachowanie  się  karano  śmiercią.  Trudno  jest  zrozumieć  te  przepisy,  ponieważ  sodomia  jest  pozostałością  „adamową”.  To  w  drugim  rozdziale  I  Księgi  Mojżeszowej  (Genesis)  Pan  najpierw  stworzył  Adama,  a  potem  zwierzęta,  aby  ten  mógł  korzystać  z  ich  seksualnych  świadczeń.  Powiedział  wówczas:

Niedobrze  jest  człowiekowi,  gdy  jest  sam.  Uczynię  mu  pomoc  odpowiednią  dla  niego.  (I  Mój.  2,  18)  …Lecz  dla  człowieka  nie  znalazła  się  pomoc  dla  niego  odpowiednia.  Wtedy  zesłał  Pan  Bóg  głęboki  sen  na  człowieka…  (I  Mój.  2,  20,  21),  i  z  jego  żebra  utworzył  mu  kobietę.  Zastanówmy  się  chwilę  nad  tym,  cóż  ten  człowiek  mógł  robić  w  raju,  że  była  mu  potrzebna  pomoc?  Czy  Ewa  potrzebna  mu  była  po  to,  aby  ją  podsadzał  do  zrywania  zbyt  wysoko  rosnących  owoców  na  które  miał  apetyt?  Wydaje  się,  że  nie.

Być  może  w  Kodeksie  Hammurabiego  istnieją  paragrafy  mówiące  o  karze  za  sodomię  i  tylko  jego  internetowa  fragmentaryczność  spowodowała,  że  jego  całość   jest  dla  mnie  niedostępna.  Jednak  uwzględniając  fakt  nazywania  w  Biblii  Babilonu  miastem  rozpusty,  należy  domniemywać,  że  Kodeks  Hammurabiego  nie  utożsamiał  takiego  czynu  z  przestępstwem,  lub  ta  „Święta  Księga”  powstała  znacznie  później  niż  się  powszechnie  mówi.  Jeżeli  natomiast  weźmiemy  pod  uwagę  paragraf  129  tego  kodeksu  to  nie  możemy  nazwać  tego  miasta  miastem  rozpusty. 

Z  Biblii  wiemy,  że  współżycie  ze  zwierzętami  na  pewno  było  tolerowane  w  ówczesnym  Egipcie  i  Kanaanie.  W  tej  „Świętej  Księdze”  jest  temu  poświęcone  wystarczająco  dużo  uwagi,  można  zatem  domniemywać,  że  było  to  zjawisko  nagminne  również  wśród  Izraela.  Widocznie  takie  były  zwyczaje  w  tym  plemieniu  i  nie  odbiegały  one  od  zwyczajów  państwa  w  którym  przebywali  długo,  bo  jak  podaje  Biblia,  aż  430  lat.  To  biblijne  prawo,  czyli  zakaz  współżycia  ze  zwierzętami,  a  raczej  rozporządzenia  wykonawcze,  mimo  że  nie  zawarte  w  jednoznacznej  formie  we  współczesnym  dekalogu  podyktowane  jest  mściwością.  Oto  przykłady.

Nie  będziesz  obcował  z  żadnym  zwierzęciem,  bo  przez  to  stałbyś  się  nieczysty.  Także  kobieta  nie  będzie  się  kładła  pod  zwierzę,  aby  się  z  nim  parzyć.  Jest  to  ohyda.  (II  Moj.  18,  23). 

Mężczyzna,  który  obcuje  cieleśnie  ze  zwierzęciem,  poniesie  śmierć;  zwierzę  także  zabijecie.  Kobietę,  która  zbliży  się  do  jakiegoś  zwierzęcia,  aby  się  z  nim  parzyć,  zabijesz,  zarówno  kobietę  jak  i  zwierzę  to  także;  oboje  poniosą  śmierć  i  krew  ich  spadnie  na  nich.(III  Moj.  20,  15-16). 

Przytoczyłem  te  fragmenty  dlatego,  ponieważ  prawo  wykonawcze  w  nich  odnosi  się  również  do  nierozumnych  zwierząt  i  ponoszą  one  taką  samą  karę  jak  ci,  którzy  rozumieją  te  zakazy.  Jest  to  wybitna  mściwość.  Do  wydania  takich  przepisów  zdolna  jest  istota  nad  wyraz  prymitywna,  która  w  tym  przypadku  posiadała  takie  cechy  i  możliwości,  które  spowodowały  że  nazwano  ją  Bogiem.  Ci,  którzy  dzisiaj  respektują  te  fragmenty  Biblii  są  równie  prymitywni  jak  „synajskie  indywiduum”,  które  nieuświadomionemu  Izraelowi  przekazało  te  przepisy.  Nieujęte  w  Dekalogu,  a  o  wyróżnione  karą  śmierci  w  „Piśmie  Świętym”,  jest  również  współżycie  między  mężczyznami.  Odpowiednie  zalecenia  brzmią:

Nie  będziesz  cieleśnie  obcował  z  mężczyzną  jak  z  kobietą.  Jest  to  obrzydliwością.  (III  Moj.  18,  22)

Mężczyzna,  który  obcuje  cieleśnie  z  mężczyzną  tak  jak  z  kobietą,  popełnia  obrzydliwość;  obaj  poniosą  śmierć;  krew  ich  spadnie  na  nich.  (III  Moj.  20,  13).

Kiedy  stosuje  się  ustalone  w  danym  społeczeństwie  prawo,  to  nie  ponosi  się  a  to  winy.  W  Biblii  Pan  zastrzega  się,  że  krew  ich  spadnie  na  nich,  to  znaczy,  że  jak  Piłat  umywa  ręce  od  zbrodni  której  dokona.  Winą  będzie  obarczał  ukaranych,  a  zatem  sam  czuje  się  winny  ustanowienia  takich  praw.    

W  Europie  zdominowanej  przez  Kościół  z  siedzibą  w  Watykanie,  który  oparty  jest  na  Biblii,  stosowano  i  do  dziś  stosuje  się  zasadę,  że  tylko  zdrowy  seksualnie  osobnik  może  zostać  księdzem,  a  zatem  mamy  tu  rozpowszechnioną  pederastię  jak  w  żadnym  innym  środowisku,  a  przecież  biblijne  rozporządzenia  wykonawcze  mówią  wyraźnie,  że  za  to  ponosi  się  karę  śmierci.  Natomiast  w  późniejszej  Grecji  zwyczaj  współżycia  z  męsko-męskiego  był  tak  powszechny,  że  sam  Apollo  lubił  chłopców  i  lubił  dziewczynki.  „Przyjaźń”  męsko-męska  była  chyba  bardziej  ceniona  niż  związki  z  kobietami.

(Mimo  różnic  kulturowych  między  poszczególnymi  państwami  czy  społecznościami  zwracam  się  do  Kościoła  Świętego,  konkretnie  do  papieża  i  prefekta  Kongregacji  Doktryny  Wiary  i  innych  odpowiednich  do  tego  zagadnienia  Komisji  Papieskich,  aby  w  tym  przypadku  nie  zwracając  uwagi  na  prawo  świeckie,  przedstawiciele  Kościoła  będąc  wystarczająco  „oświeconymi”  aby  ciągle  uznawać  Biblię  za  „Pismo  Święte”,  stosowali  odpowiednie  fragmenty  Biblii  w  stosunku  do  naruszających  wykonawcze  prawo  Pięcioksięgu  Mojżeszowego  i  czynili  je  praktycznym.  Jednak  z  uwagi  na  Unię  Europejską  w  której  kara  śmierci  jest  zniesiona – wnoszę  o  zamianę  kary  biblijnej  na  kastrację.)    

O Kodeksie  Hammurabiego  mówi  się  powszechnie,  że  jest  kodeksem  twardym,  ale  poza  kodeksem  Hetyckim  wszystkie  kodeksy  tamtych  i  późniejszych  czasów  były  właśnie  twarde.  Prawodawstwo Hetytów było, jak na swoje czasy, bardzo rozwinięte. W przeciwieństwie do zapisów kodeksu Hammurabiego prawo hetyckie dużo częściej korzystało z odszkodowania jako formy zadośćuczynienia za popełnione przestępstwo, niż z odwetu. Jedynymi przestępstwami, za których popełnienie karano śmiercią były cudzołóstwo kobiety zamężnej, gwałt, sodomia i bunt przeciwko władcy. Okaleczenia ciała, jako formę kary, stosowano wyłącznie wobec niewolników. *

Cokolwiek  złego  by  powiedzieć  o  Kodeksie  Hammurabiego,  to  trzeba  jednak  stwierdzić,  że  ograniczał  on  karę  maksymalną.  Prawo  oko  za  oko,  ząb  za  ząb  nie  było  niczym  innym  jak  tylko  ograniczeniem  zemsty,  z  jednoczesnym  wymierzeniem  winowajcy  kary  i  uczynieniem  satysfakcji  poszkodowanemu.  Była  to  jednak  kara  równoważna  przestępstwu  i  w  przypływie  złości  spowodowanej  utratą  oka  czy  złamaniem  ręki,  nie  można  było  uczynić  winowajcy  większego  okaleczenia  niż  on  uczynił,  czy  też  w  przypływie  niepohamowanego  gniewu  nawet  zabić  winowajcę.  Takie  zachowanie  było  ograniczone  prawnie  i  pozbawione  było  mściwości  lub  ją  ograniczało.  Można  było  odpłacić  się  tym  samym,  ale  nigdy  czymś  więcej.  Samo  stwierdzenie  oko  za  oko,  ząb  za  ząb  nie  zawiera  w  sobie  elementu  uczuć,  tylko  wyraża  zasadę  jaką  kierowano  się  w  praktyce  i  jaką  spisano  w  kodeksie.

W  Biblii  czyli  „Piśmie  Świętym”  mamy  ten  fragment  mocno  rozbudowany.  Wielokrotnie  powtarzana  zasada  „oko  za  oko”  w  różnych  okolicznościach  i  wersjach,  wybitnie  świadczy  o  uczuciowym  podejściu  do  zagadnienia,  jest  zatem  mściwa.     

Zobaczmy odpowiednie  jej  fragmenty. 

Oko  za  oko,  ząb  za  ząb,  ręka  za  rękę,  noga  za  nogę.  Oparzelina  za  oparzelinę,  rana  za  ranę,  siniec  za  siniec. (II  Mój.  21, 24-25)

Jeśli  ktoś  zastawia  na  bliźniego  swego  zasadzkę,  by  go  podstępnie  zabić,  to  weźmiesz  go  nawet  od  ołtarza  mojego,  by  go  ukarać  śmiercią.  (II  Moj.  21,  12)

Jeśli  jednak  wół  bódł  od  dawna,  a  ostrzeżono  o  tym  jego  właściciela,  ten  zaś  go  nie  pilnował,  i  wół  zabił  mężczyznę  albo  kobietę,  to  wół  będzie  ukamienowany,  a  właściciel  jego  poniesie  śmierć.  (II  Mój.  21,  29)

Jeżeli  wół  zabodzie  niewolnika  albo  niewolnicę,  należy  dać  jego  panu  trzydzieści  syki  srebra,  a  wół  będzie  ukamienowany. (II  Moj.  21,  32)

Mężczyzna,  który  obcuje  cieleśnie  z  kobietą  w  czasie  jej  miesięcznego  krwawienia  i  odsłania jej  nagość  oraz  odsłania  źródło  jej  upływu  krwi,  a  ona  też   odsłoni  źródło  upływu  krwi  swojej,  to  oboje  zostanę  wytraceni  spośród  swego ludu. (III  Moj.  20,  18)    

Jeżeli  kto  okaleczy  swego  bliźniego,  uczyni  mu  się  tak,  jak  sam  uczynił.  Złamanie  za  złamanie,  oko  za  oko,  ząb  za  ząb.  Jak  okaleczył  człowieka  tak  jemu  będzie  oddane. (…) A  wszystko  to  dlatego,  gdyż  Ja,  Pan,  jestem  Bogiem  waszym.  I  przemówił  Mojżesz  do  synów  izraelskich,  a  oni  wyprowadzili  bluźniercę  poza  obóz  i  ukamienowali  go.   (III  Moj.  24,  19-23) 

Jeżeli  dwaj  mężczyźni  będą  się  bić  z  sobą,  a  podbiegnie  do  nich  żona  jednego  z  nich,  …  i  pochwyci  tamtego  za  jego  narządy  wstydliwe,  to  odetniesz  jej  dłoń.  Oko  twoje  nie  ulituje  się.  (V  Moj.  25,  11-12)

Oko  twoje  nie  ulituje  się:  życie  za  życie,  oko  za  oko,  ząb  za  ząb,  ręka  za  rękę,  noga  za  nogę.  (V  Moj.  19,  21)

To  są  nakazy  podyktowane  mściwości,  „bo  On  jest  Panem  naszym”.  Tak  więc  wytracę  z  ludu  dokładnie  znaczy  zabiję.  Nie  wiem  co  oznacza  ponieść  winę  swoją,  ale  wydaje  mi  się,  że  niewiele  różni  się  to  od  wytracę  z  ludu.  W  każdym  bądź  razie  nie  była  to  mała  kara. 

Tej  mściwości  nie  widzimy  w  Kodeksie  Hammurabiego.  Tam  jest  zwyczajne,  twarde  prawo  ograniczające  karę  maksymalną,  a  powodującą  zadośćuczynienie.  Nie  spotkałem  również  przypadku  który  by  mówił,  że  nie  wolno  kary  zaniechać,  a  paragraf  129  Kodeksu  Hammurabiego  brzmiący:  Jeśli żona obywatela na spaniu z innym mężczyzną została przyłapana, zwiąże się ich i do wody wrzuci; jeśli jednak małżonek żonie swej życie daruje, także król poddanemu swemu życie daruje  mówi,  że  taka  forma  jest  możliwa.  

Weźmy  teraz  dwa  przykłady  prawa  stosowanego  wobec  kapłanów  i  kapłanek.  W  Kodeksie  Hammurabiego  mamy  prawo  zakazujące  kapłance  zachowywać  się  jak  zwyczajnej  kobiecie.   

§ 110: Jeśli kapłanka zakonna, arcykapłanka, która nie mieszka w klasztorze, otworzyła szynk lub weszła do szynku po napój alkoholowy, tę osobę się spali.
W  III  Księdze  Mojżeszowej  czytamy:

Jeśli  córka  kapłana  zbezcześci  się  przez  nierząd,  to  bezcześci  swojego  ojca.  Będzie  spalona  w  ogniu.  (III  Mój.   21,  9)

W  pierwszym  przypadku,  tzn.  w  Kodeksie  Hammurabiego  egzekwowanie  prawa  nie  ma  nic  wspólnego  z  rodziną  i  jej  dobrym  imieniem.  Prawo  to  nie  wpływa  na  rodzinę,  jest  niezależne  od  koligacji  rodzinnych.  Kapłanka  ponosi  karę  za  niestosowania  się  do  obowiązujących  ją  przepisów.  W  przypadku  Izraela  kobieta  nie  mogła  być  kapłanką,  ale  wystarczyło,  że  córka  kapłana  zbezcześci  się  przez  nierząd,  to  bezcześci  swojego  ojca,  a  wówczas  palono  ją  w  ogniu.  Które  prawo  jest  bardziej  nieludzkie?

Proponuję: 

Ponieważ  Biblia  jest  księgą  na  której  opiera  się  Kościół,  a  zawiera  on  mnóstwo  klasztorów  żeńskich,  to  mimo  tego,  że  księża  żyją  w  celibacie  proponuję,  aby  w  ogniu  palić  zakonnice  które  zbezcześciły  się  przez  nierząd.   

 „Synajskie  indywiduum”,  czyli  Pan  Bóg  Wszechmogący  tworząc  człowieka  na  swój  obraz  i  podobieństwo,  stworzył  go  z  narządami  rozrodczymi,  tzn.  z  penisem  i  jądrami,  a  kobietę  z  biustem,  pochwą  i  macicą,  ale  Pan  Bóg  jest  tylko  samcem, a  nie  obojnakiem,  a  mimo  wszystko  cechy  męskości  które  jako  samiec  posiada,  kazał  skrzętnie  ukrywać  i  aby  Aaron  nie  „dzwonił”  nimi,  i  nie  pokazywał  ich  innym  wchodząc  po  stopniach  do  jego  ołtarza,  zakazał  budować  ołtarzy  podniesionych,  a  Aaronowi  i  jego  potomstwu  kazał  uszyć  spodnie.  Odpowiednie  cytaty: 

Nie  będziesz  wstępował  do  mojego  ołtarza  po  stopniach,  aby  się  tan  nie  odsłoniła  nagość  twoja.  (II  Moj.  20,  26)  

Zrobisz  też  dla  nich  spodnie  lniane  dla  zakryci  nagości  od  bioder  do  goleni.  Aaron  i  jego  synowie  będą  je  nosić,  gdy  będą  (…)  sprawować  służbę  w  miejscu  świętym,  by  nie  ściągnęli  na  siebie  winy  i  nie  pomarli”.  (II  Moj.  28,  42-43) 

Ten,  kto  ma  zmiażdżone  jądra  i  odcięte  prącie,  nie  może  wejść  do  zgromadzenia  Pańskiego.  (V  Mój.  23,  2)

Tego  samego  wymagał  od  zwierząt  składanych  mu  w  ofierze.

Zwierząt  z  jądrami  zgniecionymi,  rozbitymi,  oderwanymi  lub  wyciętymi  nie  będziecie  składać  Panu  w  ofierze  ani  w  kraju  waszym  takimi  ich  nie  czyńcie.   (III  Moj.  22,  24)   

W  „Piśmie  Świętym”   widzimy  mściwość  również  w  innych  przypadkach.  Przytoczę  dwa  z  nich.

I  rzekł  Pan  do Mojżesza:  Zbierz  wszystkich  naczelników  ludu  i  wbij  ich  na  pal  przed  Panem  w  słońcu  (tych  co  uprawiali  nierząd  z  Moabitkami – przyp.  autora),  aby  odwrócił  się  płomienny  gniew  Pana  od  Izraela.  (IV  Moj.  25,  4)   

Zemścij  się  za  krzywdę  synów  izraelskich  na  Midianitach;  (IV  Mój.  31,  2)

Mściciel  krwi  może  sam  zabić  mordercę.  Gdziekolwiek  go  spotka,  może  go  zabić.  (IV  Moj.  35,  19)

Jest  to prawo  religijne.  Ustanowione  nie  dla  ludu  któremu  przewodził,  ale  dla  siebie,  natomiast  formuła  rzymska  brzmi:  iura non in singulas personas, sed generaliter constituuntur - prawa ustanawia się nie dla poszczególnych osób, lecz w interesie ogólnym.  Jednak  ponieważ  Pan  był  i  jest  mściwy,  więc  odzwierciedlił  tą  mściwość  w  swoich  prawach.  Jest  mściwy,  zazdrosny,  nieskończenie  próżny.  Dlatego  ustanowił  piekło,  dlatego  nakazuje  nam  modlić  się  do  siebie,  dlatego  powiedział:  Czarownicy  nie  zostawisz  przy  życiu.  (II  Moj.  22,  18).  Mówią,  że  niedaleko  od  jabłoni  pada  jabłko.  Jego  syn  był  już  lepszy,  ale  może  tylko  dlatego,  że  czasy  były  już  późniejsze  i  dlatego,  że  zgodnie  z  tym  co  mówiła  o  nim  rodzina – mentalnie  nie  był  w  „kondycji”.  Wprawdzie  kazał  wybaczać  do  siedemdziesięciu  siedmiu  razy,  ale  sam  nie  wybaczył  jednemu  z  wiszących  obok  niego  łotrów.  Wspominam  o  tym,  ponieważ  na  podstawie  jego  nauk  w  połączeniu  z  wcześniejszymi  zaleceniami  Pana  czyli  Ojca,  Kościół  również  opiera  swoje  prawo.

Kodeks  Hammurabiego  regulował  zasady  zachowania  się  niewolników  i  ich  panów,  ochroną  mienia  żołnierzy,  odszkodowań  za  rabunek,  prawem  potomstwa  do  spadku,  zniszczeniami  plonów  dokonanymi  przez  sąsiada,  sprawami  pomyłek  medycznych,  osamotnienia  kobiet  z  powodu  niewoli  męża,  kradzieżą  zwierząt,  a  nawet  kradzieżą  „jabłek”  w  sadzie.

Odpowiednie  łacińskie  sentencje  brzmią:   

Salus publica suprema lex - dobro publiczne najwyższym prawem

Lex est, quod populus iubet atque constituit - ustawą jest to, co lud stanowi i uchwala*

W  senacie rzymskim  Katon  pokazywał  figi  z  Kartaginy  twierdząc,  że  to  zagraża  ich  gospodarce.  Mówił  przy  tym:  poza  tym  uważam,  że  Kartaginę  należy  zniszczyć.  Wydaje  mi  się,  że  dziś  słowa  te  należy  skierować  w  stronę  Kościoła.  W  „Reducie  Ordona”  Mickiewicz  pisał: 

– Bo dzieło zniszczenia

W dobrej sprawie jest święte, jak dzieło tworzenia:

Bóg wyrzekł słowo „stań się”, Bóg i „zgiń” wyrzecze!

Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze,

Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona        

Obleją, jak Moskale redutę Ordona:

Karząc plemię zwycięzców zbrodniami zatrute,

Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.* 

Wszystkie  cytaty  biblijne  pochodzą  z  Biblii  Towarzystwa  Biblijnego  w  Polsce.

*  Za  Internetem