Tasiemce, mydlane opery, telenowele - tak myślimy o nich na codzień. Czy słusznie?
Puszczane w porze największej oglądalności, wieloletnie programy telewizyjne i radiowe o schematycznej fabule, promują pozytywne wartości społeczne. Nie przypadkiem pojawiają się w nich postacie niepełnosprawne lub chore na AIDS. Zgodnie z teorią uczenia się społecznego, telewizyjne seriale zmieniają postawy i zachowania widzów na lepsze.
- Zachęcają do zdobywania edukacji, zwiększają rolę kobiet w społeczeństwach, w których im się jej odmawia – przekonuje profesor Albert Bandura z Uniwersytetu Stanfordzkiego. Teoria uczenia się społecznego autorstwa Bandury, kładzie nacisk na rolę modelowania zachowań (przez obserwację innych) i wzmacnianie poczucia własnej skuteczności w zmianie swojego życia. Zmiana stylu życia bohaterów jest przedmiotem fabuły tysięcy seriali pokazywanych na całym Świecie.
Wyniki badań prowadzonych przez zespół Bandury sugerują, że aktorzy występujący w popularnych serialach, mogą efektywnie modelować właściwe zachowania względem, na przykład, unikania zakażenia AIDS czy właściwego stosunku do osób niepełnosprawnych. Najnowsze produkcje telewizyjne starają się identyfikować największe problemy społeczeństw, w których powstają, a scenarzyści wbudowują wątki przezwyciężania takich trudności w fabułę serialu.
Popularny w Tanzanii serial angażuje głównych bohaterów w dyskusję na temat planowania rodziny, co stanowi rzeczywisty problem tego kraju. Prognozuje się, że przy obecnym stosunku urodzeń do zgonów, 36 milionowa populacja Tanzańczyków podwoi się w ciągu następnych 25 lat. Bandura przekonuje, że tematy związane z kontrolą urodzeń były w Tanzanii dyskutowane dużo częściej po tym, jak bohaterowie serialu rozmawiali o tym problemie przez kilka odcinków.