JustPaste.it

Gruszki na wierzbie

Gruszki na wierzbie są przysłowiowym określeniem obietnicy niemożliwej do spełnienia, synonimem czegoś, co żadną miarą w świecie rzeczywistym zaistnieć nie może.

Gruszki na wierzbie są przysłowiowym określeniem obietnicy niemożliwej do spełnienia, synonimem czegoś, co żadną miarą w świecie rzeczywistym zaistnieć nie może.

 

klon

Gruszki na wierzbie są przysłowiowym określeniem obietnicy niemożliwej do spełnienia, synonimem czegoś niemożliwego, czegoś co żadną miarą w świecie rzeczywistym zaistnieć nie może. Szczególnie często używa się go w odniesieniu do mało realnych obietnic, składanych przez polityków w okresach przedwyborczych. W wyrażeniu tym słychać echo ewangelicznego zdania "Czyż zbierają z ciernia jagody winne, albo z ostu figi?" (Mt. 7.20).

 

 

Dziś jednak chciałbym się przyjrzeć temu powiedzeniu nie z kulturowego, a z przyrodniczego punktu widzenia. Chciałbym się zastanowić nad tym, czy jest fizycznie możliwe, aby gruszki wyrosły na wierzbie? Na pierwszy rzut oka jnie ma takiej możliwości, albowiem gruszki rosną na gruszach (łac. Pyrus), nie zaś na wierzbach (Salix). Teoretycznie jest co prawda możliwe zaszczepienie gałązek gruszy na drzewach najbliżej z nią spokrewnionych gatunków. Nie jest to jednak wykonalne już nawet w odniesieniu do całej rodziny Różowatych (Rosaceae), tym bardziej więc nie da się tego uczynić w przypadku odległej taksonomicznie wierzby. To że gruszki mogą rosnąć tylko na gruszy i drzewach blisko z nią spokrewnionych nie wyklucza jednak możliwości jednoczesnego wyrastania także i na wierzbach. Tak się bowiem składa, że drzewa nie zawsze rosną bezpośrednio w ziemi. Zapewne każdy z nas widział nieraz drzewa wyrastające z dachów i murów zaniedbanych budynków.

 

 

Czasami zdarza się też, że drzewa wyrastają na spróchniałych fragmentach koron innych drzew, jak to ma miejsce w przypadku maleńkiego okazu Klonu zwyczajnego (Acer platanoides) wyrastającego w pośrodku korony Robinii akacjowej (Robinia pseudoacacia), co zostało uwiecznione na załączonej fotografii. A tak się składa, że właśnie niektóre wierzby należą do gatunków szczególnie podatnych na owo próchnienie, a co za tym idzie na wyrastanie innych drzew w swojej koronie. Jakieś dziesięć lat temu zdarzyło mi się, że szedłem podwieczorną porą z opactwa cystersów w Szczyrzycu przez szczytu góry Ciecień na stację kolejową w Kasinie Wielkiej. Po drodze, w miejscowości nomen omen Wierzbanowa, ujrzałem sporej wielkości Wierzbę białą (Salix alba), z której korony wyrastała całkiem pokaźna Brzoza brodawkowata (Betula pendula). Co prawda sfotografowałem wtedy to osobliwe zjawisko, ale z racji nałożenia się trzech niekorzystnych okoliczności, a mianowicie słabych warunków oświetleniowych, niskiej jakości aparatu fotograficznego i moich bardzo małych umiejętności w tej dziedzinie, zdjęcie wyszło bardzo słabe i niewyraźne. Do tego, w ciągu lat, które minęły od czasu tego wydarzenia, zarówno klisza, jak i odbitka gdzieś mi zaginęły, nie mogę więc do niniejszego opisu dołączyć adekwatnej fotografii. Nie zmienia to jednak faktu, że spora brzoza na wierzbie wyrosnąć może. A skoro może brzoza, to może i grusza.

 

Wyrośnięcie gruszek na wierzbie nie jest więc całkowicie niemożliwe, chociaż bez najmniejszej wątpliwości jest to zjawisko niezwykle rzadkie. Tak też należy chyba traktować również te przysłowiowe "gruszki na wierzbie", nie jako niemożliwe, ale jako bardzo mało prawdopodobne. Nie ma bowiem na świecie rzeczy niemożliwych, są jednak takie, których prawdopodobieństwo zaistnienia jest bardzo znikome.