Miłuj bliźniego ,aż koszula spadnie z niego
Na schodach kościelnych , w mieście Krakowie , gdzie co ulica , to kościelna kamienica. Gdzie JP2 całował ziemię na Bloniach, bezdomna matka zostawiła niemowlę. Zaden namiestnik Boga nie zaopiekował się maluchem, wierni tylko wezwali policję! A trąbią z ambon o ochronie płodu, ludzkiego rodu. Sami jednak, jak widać, coraz więcej robią smrodu! Matka Polka z powodu głodu , wyrzekła się płodu. A medialne wartości chrześciańskie wykrzyknęły ,ukaminować Marię Magdalenę,osądzić wyrodną matkę. Kosciół , zuchwale im wtorował! Kosciól pod sukienkę babską zaglada i bada, ze spiralką czy bez, bzyka się Kowalska? Od tego zależy jej rozgrzeszenie i sakrament pokuty. Sprzedaje maluczkim miłość blizniego, ktorej sam nie szanuje! Kupujących jednak nie brakuje.
Za pieniądze wiernych i dotacje państwa, wciska kościół boską prawdę i tylko prawdę. Półki w księgarniach od niej, jak kiedyś od Stalina, uginają się ,bo mało kto je kupuje. Idą na przemiał! Kto kupuje prawdę o świeżo namaszczonym Popieluszce? Czemu nie idzie z półek jak świeże buleczki? Ale ,wydawnictwa mają pełne ręce roboty, bo państwowy sponsor na ten cel zbożny sypie forsę bardziej niz na szpitale i domy starców .Przewodnią siłą narodu jest kościół i basta!Jego monopol na prawdę się liczy! Kto rządzi krajem ,musi być jego wasalem ! I w cieniu krzyza wre walka o rządowy żłób! . Cel uświęca srodki , wszystkie chwyty dozwolone. Nawet te spod Smoleńska i z grobu Popieluszki. Przy wtórze śpiewów Maryjnych i dzwonow kościelnych idziemy do wyborów. Rzeki wystepują z brzegów, zalewają poświęcone pola i zagrody wiejskie , szpitale przepelnione, kolejki pod drzwami do rodzinnego lekarza, ale z rożańcem do wolności i sprawiedliwości prowadzą naród.
Nasi przodkowie tak szli, za "Boga ,honor i ojczyznę" ginęli. Ich śmierći pomnazala tylko majątki możnowladców.
Kanonizację Popiełuszki na cztery fajerki odtrąbiono. Stroże porządku publicznego, zamiast chronić społeczenstwo przed bandziorami i wielką wodą, blokowali ruch uliczny. Dostojnicy państwowi klepali paciorki ! Nieważne, że ziemia polska będzie biedniejsza ,byleby była katolicka i zapewniała im władzę. Kto widział z podkasaną sutanną księdza w walce z powodzią? Lepiej organizować imprezy ku czci i chwale, na przyklad politycznego kaznodziei.
Nikt nie pochwala zbrodni fanatykow .W ponurym ich rejestrze prym wiedzie jednak kościól. Watykan i jego blogoslawione swieckie dyktatury mają na sumieniu miliony istnień ludzkich. Czym jest zbrodnia ubekow na Popiełuszce wobec swiętej inkwizycji? Mocno pocił się delegat watykański, by przechrzcić ją na męczęską śmierć za wiarę. Kiedy wygłaszał te doktryny , głodnych, bezdomnych policja wypędzała na peryferie miasta, do altanek działkowych, by nie zasmrodzały świętych słów ziemskiego namiestnika Boga. Imprezek mamy mnóstwo, w ktorych milość blizniego, w ustach kaplanow i politykierów chciwoscią i mamoną śmierdzą. Deklaracje miłości blizniego biją w oczy na festynach wyboczych , akcjach charytatywnych. kościola. Z nich nikt prócz Boga i historii ich nie rozlicza! Najwyższa Izba Kontroli kleru boi się, jak diabeł przysłowiowej święconej wody. Najlepszym dowodem na to są: imperium Rydzyka i schedy biskupie dawane przez państwo.
Butni pod baldachimami prowadzą tłumy. Z relikwiami Popieułszki do Swiątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, na Jasną Górę, Lichenia. Czarne sotnie,skandując zdrowaski , zahipnotyzowany tłum . prowadzą, Popieluszka wazniejszy , niż klęska żywiołowa!. Ządza władzy, chciwość i pycha zatriumfowały!. Zebraków, bezdomnych, kiedy wiernych prowadzą do Boga, policja "zmiata" na peryferie miasta. ,Dla kościola i jego wasali tylko cel uswięca srodki,tylko bog,honor i ojczyzna sie liczą .Kto widział księdza, biskupa, posłow z workami piasku na plecach? Lepiej urządzac igrzyska dla maluczkich z relikwiami politycznego kaznodziei. .Bog nie uszanował i tej imprezy, zalewa kraj wodą ,grzmi i wali piorunami Panu bogu nie wsmak wiele poczynan polskiego kosciola A mimo to,od wielkiej wody zachowaj nas panie, wołają z ombon i zbierają na tacę .
A wrazeń smutnych bez liku. Na miejsce w szpitalu żona czekała dwa lata,a gosposię miejscowego księdza przyjęto od razu ,jak kiedys sekretarza partii. I to się nazywa milość blizniego. Kto z księdzem w zgodzie, tego bida nie ubodzie.Wie o tym władza, od sołtysa w zwyż!
A ty robaczku bozy, modl się i pracuj, a garb sam ci wyrośnie, Bzykaj,jeśli jeszcze możesz , po bożemu,bez gumki ,bo inaczej do piekła fru! Ksiądz tylko wali Magdę od zakrystii, bezkarnie zniewala małoletnich i nie czeka w kolejce po numerek do lekarza rodzinnego, bo w służbie bozej,nietykalny!.Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie! I o tym ambona , media przypominają . Przed orkiestrę nie wolno wychodzić, pokornym ma być Kowalski!.
Ta prawda w oczy kole, a cnota koscioła wątpliwej wartości jej się nie boi !. Monopol na myślenie ma tylko ona .Kto wylamuje się spod kościelnej sfery ,heretyk!od jasnej cholery!
Na Kresach, mawiano:"kto nie katolik,to nie Polak!."Jeśli twierdzę, że Popieluszka nie jest męczennikiem za wiarę,lecz za politykę, a ksiądz Scigienny zamiast niego, winien być na ołtarzach, kwalifikuję się pod miecz inkwizycji.
Sciegienny to obrońca zniewolinych chłopow pańszczyznianych. I co z nim zrobili biskupi na rynku kieleckim? Zdarli szaty kaplańskie i oddali w ręce siepaczom carskim.Uniknął jednak stryczka, z katorgi wrocil po latach i jako nędzasz. umarł zapomniany przez kler! JP2 produkował swiętych, w tym zbrodniarzy wojennych wynosil na oltarze, o Scigiennym zapomnaiał,a błogoslawil biskupa Szczepanowskiego, zarąbanego słusznie przez krola !Kto pamięta "Złotą ksiązeczkę" księdza Scigiennego,napisaną sercem dla ubogich chłopow? Słowa tam zawarte, w porownaniu z politycznym judzeniem robotnikow w Hucie Warszawskiej przez Popieluszkę , to jak niebo i ziemia!
Z huty pozostały tylko wspomnienia, robonicy dawno bez pracy, w smietnikach zbierają puszki po piwie na chleb powszedni, a miłości blizniego, tak jak Chrystusa w kościele ze swiecą nie znajdziesz .W mediach ble ble ,rusofobia, dyktatura Lukaszenki, Katyń. ,Bog honor i ojczyzna.!