JustPaste.it

Zamek w Darłowie

Zamek Książąt Pomorskich w Darłowie jest bez wątpienia bardzo interesującym obiektem muzealnym. Sprawia to już jego historia.

zamek

Zamek Książąt Pomorskich w Darłowie jest bez wątpienia bardzo interesującym obiektem muzealnym. Sprawia to już jego historia. Rzadko się bowiem zdarza zamek leżący w jednym kraju, na którym żywota dokonał władca innego kraju, a tak jest w tym przypadku. W XV wieku Darłowo było stolicą jednego z księstw pomorskich, luźno związanych z Niemcami, a w połowie tegoż stulecia mieszkał przez dziesięć lat na darłowskim zamku Eryk Pomorski, były król Danii (jako Eryk VII), Szwecji (jako Eryk XIII) i Norwegii (jako Eryk III).

 

Tak więc historia tego zamku jest fascynująca i już ona sama wystarcza do tego, aby był on wart odwiedzenia. Dodatkowym powodem po temu jest współczesna działalność muzealna prowadzona w tym obiekcie, która również jest bardzo interesująca. Jej fundamentem jest wystawa stała o charakterze historyczno-etnograficznym, poświęcona Darłowu i ziemi darłowskiej. Najcenniejszym na niej eksponatem jest srebrny ołtarz darłowski, zbudowany w XVII stuleciu na zlecenie księcia Bogusława XIV, a do dziś zachowanego w formie szczątkowej, gdyż większość elementów srebrnych zrabowali Sowieci. Co ciekawe ołtarz przeznaczony był do kaplicy luterańskiej, a praktycznie nie różni się zasadniczo od współczesnych sobie ołtarzy katolickich, składają się bowiem nań liczne wizerunki w tym Matki Bożej i świętych. Dowodzi to fałszywości obiegowej opinii o ikonoklastycznym charakterze luteranizmu. Bardzo interesujące są też, stosunkowo liczne, jak na lokalne muzeum, wystawy czasowe: "Secesja i Art Deco", "Malarstwo Franciszka Starowieyskiego" i "Średniowieczne narzędzia tortur", każda z nich jest niestety dodatkowo płatna. Wyjątkiem jest szeroko reklamowana wystawa dawnych zabawek dziecięcych, na którą wstęp jest wolny. Nic w tym dziwnego, bo wystawa jest dosyć skromna, mieści się w jednej niedużej sali, a większość zgromadzonych zabawek, to drobne przedmioty, wyeksponowane w przeszklonych gablotach. Trochę mnie ta wystawa zawiodła, liczyłem bowiem na większy rozmach. Eksponaty pochodzą ze zbiorów następujących polskich muzeów: Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, Muzeum Stargardzie, Instytutu Prahistorii UAM oraz osób prywatnych. Szkoda, że nie sięgnięto do zasobów Muzeum Etnograficznego w Krakowie, które posiada ogromną kolekcję starych zabawek. Gdyby tak uczyniono, wystawa nie byłaby taka kameralna.

Uważam, że muzeum na zamku w Darłowie jest największą atrakcją tego miasta i wczasowicze, którzy spędzają swój urlop w jego nadmorskiej części, czyli Darłówku, a nie odwiedzają zamku, powinni uważać swój pobyt za rażąco niepełny. Muzeum to jednak ma, przy wszystkich swoich niewątpliwych zaletach, również jedną poważną wadę. Mianowicie nadal pobiera się w nim, nielegalne w świetle najnowszych orzeczeń sądowych, opłaty za fotografowanie i filmowanie. Jako że zasadniczo unikam płacenia nielegalnych haraczy, opłaty owej również nie uiściłem, wskutek czego tekstu niniejszego nie wzbogaciły żadne fotografie wnętrz zamkowych. Na koniec dodam, ze darłowski zamek został zbudowany jako gotycki i zachował ten styl do dnia dzisiejszego.

wystawa