JustPaste.it

Wolontariat: ekipy nie tylko od święta

Czym więcej dajesz, tym więcej dostajesz – niby każdy to wie, ale nie wszyscy angażują się w działania społeczne.

Czym więcej dajesz, tym więcej dostajesz – niby każdy to wie, ale nie wszyscy angażują się w działania społeczne.

 

Powodów jest wiele: jedni nie mają czasu, inni chęci, jeszcze inni pomysłu, jak pomóc. Są jednak tacy, którzy angażują się w wolontariat pracowniczy.

-Z wolontariatem spotkałem się rok temu, kiedy to korzystając z dobrodziejstwa firmy i z akcji „Ekipa nie tylko od święta”, udało się nam wspólnie z kilkunastoma osobami wyremontować jedną z sal w szpitalu, na oddziale dziecięcym – opowiada Rafa Hubala, wolontariusz, pracownik Kompanii Piwowarskiej.

Czasami wolontariat jest okazją, by pomóc koledze z pracy.

Kamil Wosik jest pracownikiem Kompanii Piwowarskiej, podczas ostatniej powodzi jego dom został zalany:

- Mieszkam w gminie Wilków i powódź dotknęła mnie dwa razy. 22 czerwca został przerwany wał i zalało nasze okolice, około stu metrów kwadratowych wody.

Po tragedii koledzy z pracy pana Kamila postanowili w ramach wolontariatu pracowniczego pomóc w odbudowie domu.

Jakie motywacje kierują wolontariuszami?

- Nie to, że się zgłaszałem do wolontariatu; po prostu koledze stała się krzywda, trzeba pomóc, tu nie było odruchu, że coś dzięki temu zyskam czy będę sławnym wolontariuszem. Wystarczyła sama potrzeba pomocy koledze – mówi Andrzej Bednarczuk.

Oddając część siebie, może pomóc innym osobom, które są w potrzebie. Tak było z powodzianami – stwierdza Leszek Podlodowski. A Rafał Hubala dodaje:

- Wolontariat to sposób życia, sposób bycia i staramy się nie tylko realizować się zawodowo, ale też właśnie w taki sposób.

A pomóc można na różne sposoby. Wiele dużych firm, organizując wolontariat pracowniczy, daje swoim pracownikom taką możliwość. Jest to bardzo dobre, uważają organizacje pozarządowe.

- Odskocznia w postaci wolontariatu pracowniczego jest taką przerwą w pracy, która doładowuje akumulatory. Takie działania wiążą pracownika ściślej z firmą – mówi Urszula Jaworska z Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych :

Ewa Bryndal jest dyrektorką żłobka w Tychach, który skorzystał z pomocy wolontariuszy:

- Od lutego do czerwca Żłobek Miejski w Tychach brał udział w akcji „Ekipa nie tylko od święta”. To właśnie wolontariusze z Kompanii Piwowarskiej dotarli do środowiska samotnych, bezrobotnych rodziców, spośród których wyłoniono beneficjentów programu. Inicjatywa wolontariuszy zapoczątkowała działania na rzecz grupy młodych, którym najbardziej potrzebne jest wsparcie u progu ich dorosłego życia.

Odpowiedzialny biznes to nie tylko dobre wyniki finansowe, to także dzielenie się z innymi.

Małgorzata Walędzińska z Kompanii Piwowarskiej widzi to tak:

- Firma odpowiedzialna w społeczności lokalnej na pewno jest jej częścią, stara się wspierać rozwój społeczności lokalnej poprzez realizację różnego rodzaju programów. Są to programy społeczne, bądź dotyczące wolontariatu pracowniczego, angażujące pracowników. W naszym przypadku mamy program „Ekipa nie tylko od święta” i staramy się pomagać przez cały rok. Pracownicy Kompanii Piwowarskiej są autorami projektów, gdyż to oni znają świetnie potrzeby lokalnej społeczności, potrafią na te potrzeby odpowiadać.

Mirella Panek-Owsińska, dyrektorka Forum Odpowiedzialnego Biznesu bardzo pozytywnie ocenia wpływ wolontariatu na firmy:

- Wolontariat pracowniczy uczy pracowników nowych umiejętności. Przede wszystkim są to umiejętności interpersonalne, które potem pracownik może wykorzystać w pracy w firmie. Wolontariat sprawia, że pracownicy czują się bardziej dowartościowani, cieszą się, że mogą zrobić coś na rzecz innych. Firmie daje to większą lojalność tychże pracowników, wyłanianie liderów, bo to też w trakcie takich przedsięwzięć wolontariackich się zdarza. Korzyści są więc obustronne: dla firmy i dla pracownika.

Wszelkie działania dla innych to bardzo ważny element życia każdego człowieka. Uśmiech tego, komu pomogliśmy, może być najlepszą nagrodą za pracę, którą w ramach wolontariatu wykonaliśmy.