Właśnie wróciłam z urzędu, przez małe u.
Urząd ma to do siebie, że traktuje petentów jak zło konieczne, jak to urząd przez małe u. To małe u widocznie mu przeszkadza, bo koniecznie chce być przez duże U.
Panie urzędniczki przez wielki U, mają ego rozrośnięte jak pustynna preria, na której ktoś bezczelnie kopie doły.
To petenci przez maleńkie p, systematycznie i niewinnie podkopują system nerwowy przez ogromne N, pani urzędniczki przez duże U.
Puk Puk
Cisza
Puk puk
Cisza
- Przepraszam, czy można? - mężczyzna nieśmiało uchyla drzwi.
- Nie można! Zamknąć drzwi!!! - głos przez wielkie G niesie się po korytarzu.
Mężczyzna stropiony przysiada na skraju krzesełka.
Jego sumienie przez gigantyczne S rozdziera się przejmująco :
- Winny! Po coś tam wlazł sieroto! I co, teraz panie nie mogą w spokoju kawy wypić. Trochę kultury łamago!
Nie wiem, na czym polega wybiórczość pani urzędniczki przez mikroskopijne u, ale wniosek nasuwa się sam.
Pani przez małe u nie lubi zabawy w podchody, nie była w harcerstwie i nie wie, co to saperka.
Pani przez małe u nie lubi mężczyzn, a gdy takiego widzi - warczy.
Pani przez małe u wie, co to solidarność jajników.
Dzięki pani przez małe u, szybko załatwiłam sprawę przez niecierpliwe S.
Na koniec cytacik na dziś:
Dostojnik jest to urzędnik obdarzony dużą władzą i małą odpowiedzialnością.
Ambrose Bierce
