JustPaste.it

List otwarty do wszystkich ludzi dobrej woli

Zawsze w życiu staram się szukać dobra, nawet tam, gdzie nie widać go gołym okiem. Przez to kieruję list do mediów, polityków, kapłanów, ateistów, i wszystkich ludzi.

Zawsze w życiu staram się szukać dobra, nawet tam, gdzie nie widać go gołym okiem. Przez to kieruję list do mediów, polityków, kapłanów, ateistów, i wszystkich ludzi.

 

Każdego dnia stajemy na rozstajach dróg. To od nas zależy którą drogę wybierzemy. Każdy z nas ma wolny wybór, którą drogą chce podążać. Wszyscy ludzie muszą sobie zadać pytanie? Gdzie ja idę, i czy właściwą wybrałem drogę. Tą drogą jest Nasze życie, a im więcej będziemy widzieć na niej naszych ułomności i słabości, tym więcej będziemy chcieli je przezwyciężyć. Im więcej będziemy widzieli w naszym postępowaniu zła, które czynimy, tym więcej ujrzymy dobra u innych. Każdej chwili patrzmy ile dobra my możemy uczynić innym, a nie na to, ile dobra inni mogą uczynić dla nas. Bo kto w swoim życiu dobro czyni i dobrem płaci, temu też dobrem odpłacają.

Mija dzień za dniem. Czytam prasę krajową, a w niej wciąż to samo. Na pierwszej stronie wielkimi literami Papież Polak uzdrowił chłopca, albo że zdarzył się gdzieś jakiś cud, a poniżej reklama, że już w następnym wydaniu będą zdjęcia najpiękniejszych biustów jakiegoś tam kraju. Poniżej czytam o czwartej żonie, która wychodzi za piątego męża. Dla każdego coś miłego. Dla katolików o papieżu, dla erotomanów zdjęcia na pograniczu porno, a dla tych co lubią plotki, najpikantniejsze szczegóły z życia tych co przysięgali wierność małżeńską i jej nie dotrzymali. Wystarczyło mi dziesięć sekund, żeby odechciało mi się czytania, ale jestem ciekaw czy w środku znajdę jakiś opis dobra. Na drugiej stronie komentarze do wydarzeń z pierwszej strony, jak i najważniejszych wydarzeń politycznych w kraju. W komentrarzach, szczególnie w tych moim zdaniem, albo zdaniem tego i tego, pełno jest jadu i nienawiści Wszystko jest tak tendencyjnie napisane, tak mocno krytykowane, że szukanie dobra w uczynkach osób opisywanych jest bezcelowe. W środku numeru wywiad z mordercą, który na pytanie czemu zabił drugiego człowieka, odpowiedział: żeby stać się przez chwilę sławny, i dostać się na pierwsze strony gazet. Krótka odpowiedź, a ile dająca do myślenia. Na samym dole strony zauważyłem sprostowanie, inaczej przeprosiny za artykuł z 2005r.
Te dwa fakty może nie mają ze sobą nic wspólnego, ale według mnie to jest to samo. W pierwszym przypadku ginie niewinny człowiek dla chwilowej chwały drugiego człowieka, a w drugim z "czystym sumieniem" morduje się dobre imię człowieka.
Zastanawiam się czemu dla osiągnięcia określonych korzyści niszczy się innych ludzi?
Czy ci co to robią nie widzą że nie niszczą tylko swojego przeciwnika, ale także jego rodzinę?
Czy oni mają czyste sumienie, a na ich rękach nie ma krwi?
Czy wszyscy rzucający kamieniami są bez grzechu?

Cóż znaczą te słowa dla was wpływających na opinię publiczną, a nie zawsze będącymi w wierze katolickiej lub innej. Głosicie wszędzie i nie rzadko przekazujecie informacje nie w pełni sprawdzone, a ten którego oskarżają, uznajecie za winnego. I tak było z Chrystusem, bo wyrok był wydany zanim go osądzono. Twierdzicie, że to czynicie dla dobra ludzi, ale według waszych czynów widać, że czynicie odwrotnie. Wam nie zależy na ludziach, ale tylko na wskaźniku oglądalności, lub wielkości nakładów. Zamiast dążyć do zgody narodowej, niektórzy z was z zebrania pięciu osób, potrafią zrobić wielką sprawę. Czy to nie jest wbijaniem kołka nienawiści? Cóż byście robili, jak by była zgoda narodowa, w kraju by się dobrze żyło i nikomu by nic nie brakowało. Mówię wam, że w większości byście byli bez pracy, bo nie potraficie dostrzec dobra, a i przed innymi je zakrywacie. W dobru nie ma wyrażania się „moim zdaniem”,  tylko dobro jest ponad to. Prawdziwe dobro samo jest doskonałe, i nie potrzebuje pośredników, zwolenników czy przeciwników, bo jest silniejsze od słabostek, upadków czy złego. To pytam was : Dlaczego nie służycie dobru, które jest najsilniejsze i tak mało pokazujecie go w swoich przekazach? Ja jednak nie mówię jak wierzący, czy nie wierzący, ale normalnie myślący człowiek. Proszę zobaczcie do czego doprowadziliście. Proszę, nie szukajcie zła gdzie go nie ma. Prawdziwa wasza praca niech się oprze na tak, tak, nie, nie, a te komentarze, czy opinie zostawcie dla siebie, bo na stu , każdy będzie miał własną opinię na temat danej sprawy. Przekazujcie rzetelne informacje, ale sami nie komentujcie, bo komentując sądzicie, a gdzie jest prawo domniemanej niewinności, albo jeśli waszym sądem byście byli sami sądzeni, to jak byście to odczuwali? Proszę więc opamiętajcie się.

Ten kto krzywdzi biednych, pomawia niewinnych, oskarża bezpodstawnie, szuka zła, a nie zgody, powoduje panikę, a nie spokój, poprzez szukanie sensacji niszczy dobro u innych-ten jest winien krwi niewinnej. Ten kto czyni niby dobro, a czyni to tylko dla swojej chwały, a inny chce być idolem, i jeszcze inny tworzy idola tylko dla własnej chwały i korzyści-ten też jest winny krwi niewinnego, bo nie jest to wszystko czynione po to, aby faktycznie pomóc, albo dobro ukazać, ale po to, aby uzyskać podziw od innych, bez względu na to ilu się zniszczyło ludzi.
Proszę więc opamiętajcie się. Ja was nie ganię, ale proszę zobaczcie w lustrze jacy sami jesteście.
 Czynicie dużo dla swej chwały. Macie swoje zdanie na każdy temat i tym swoim zdaniem, nauczacie młode pokolenie. Tak, wy też jesteście nauczycielami, bo wpajacie we wszystkich tą swoją rację i obraz nowoczesnego człowieka, w którym nie ma miejsca na dobro. Ile może zabrać czasu informacja, że bezdomny dostał bochenek chleba. Ile jednak zajmuje wam czasu informowanie,  że ktoś ukradł bochenek chleba. W tym drugim przypadku roztrząsacie każdy       szczegół, a i włos dzielicie na czworo. Ja was proszę nie czyńcie tak, bo przez   to sami więcej propagujecie zło, i czynicie złodzieja i mordercę sławnym.
                                                                                                                                            Ci co sieją niezgodę wśród ludzi i polityków, powiadam: źle czynią. O ci wszyscy, którzy robicie idoli z tych, którzy niejednokrotnie łamali przysięgi, powiadam wam źle czynicie. Waszym obowiązkiem jest przekazywać wszystkim dobro i miłosierdzie, zgodę i pokój, powiadam wam, że kto tak czyni, jest godzien szacunku i dobrze wypełnia przysięgę daną ojczyźnie. Jeśli ktokolwiek szuka we wszystkim zła, i zamiast uspokajać innych, wlewa w ich serca  nienawiść, powiadam wam źle czyni. Proszę opamiętajcie się. Nie osądzam was ale proszę, wpierw sami wybaczcie innym, a potem oczekujcie wybaczenia, bo ten który mówi o zgodzie, ale sam nie wybacza jest kłamcą i obłudnikiem, a według wiary Faryzeuszem XXI wieku.
Każdy człowiek wpływający na opinię publiczną powinien być rzetelny w wykonywaniu posługi ludziom. Tak dobrze napisałem posługi, bo to jest nazywanie rzeczy po imieniu. Jeśli ktoś jest politykiem, to powinien służyć dobru człowieka, a potem własnej partii, bo jeśli czyni inaczej, to połyka wielbłąda i nie widzi w tym co czyni zła, a u oponentów widzi tego przysłowiowego komara. Tak samo jest z innymi stanowiskami pracy, gdzie najważniejsze jest dobro swoje, a nie dobro innych, to tam jest przecedzanie komara, a nie widzi się, że przy tym połknięto wielbłąda. Jeśli ktokolwiek wszem głosi dobro swoje, i ile dobra uczynił, powiadam wam, że najmniej ze wszystkich uczynił dobra, bo to dla swojej chwały uczynił. Jeśli ktokolwiek chce czynić dobro, niech patrzy na swoje uczynki, a nie na innych, gdyż jeśli patrzy tylko na innych, to połyka wielbłąda. Nikogo nie oceniajcie, bo taką ocenę jako wy to czynicie, będziecie mieli.

Dbacie o dobry wizerunek waszych pracodawców. Bardzo chcecie być w centrum uwagi społecznej. W tragediach nie chcecie widzieć normalnej prozy życia. Mówicie, że interesuje was tylko prawda, ale w uczynkach widać, że tak naprawdę bardziej was interesuje  sława i bogactwo tego świata. Nie potraficie uszanować tragedii zwykłego człowieka, bo w niej szukacie sensacji. Proszę was opamiętajcie się.

Dla słuchających was, albo czytających wasze „dzieła” przedstawiacie się jako sprawiedliwi, ale w sercu posiadacie obłudę i nieprawość. Bardzo często wywyższacie upadek człowieka, a im bardziej znany człowiek upadnie, tym wasza większa radość. Nie znam człowieka który by nigdy nie upadł, a wy się za takich uważacie. Jeśli nie potraficie powiedzieć o sobie, że mylicie się w waszym postępowaniu, to jak możecie znaleźć prawidłową drogę. Każdego dnia człowiek staje przed dylematem dalszego postępowania, a większość zawsze wybiera drogę sępa i hieny. Proszę opanujcie się, albowiem sprzeciwiacie się dobru, które jest ponad to. Zacznijcie szukać dobra i głoście zgodę, albowiem to jest mocniejsze od tego co do tej pory głosicie. Dobro zostanie po człowieku na wieki, a zło które czyni każdy człowiek obróci się w proch i nikt o nim nie będzie pamiętał, albowiem nie ma nic ponad dobro.