JustPaste.it

Wygadanka

   Wiadomo człowiek jest stworzeniem podobno inteligentym. Patrząc na to tak faktycznie, posługujemy się sztućcami, szybko się uczymy, wiążemy się uczuciowo i to jest dobre. Ale nie chodzi mi o to żeby obalać tą teorię ale właśnie chodzi mi o to wiązanie się uczuciowo.

   Jak to jest, wstaje rano wszystko jest ok, biorę synka, żeby mama mogła mu mleczko uszykować, to też jest ok, mama przynosi mleczko, bieże, podaje mu. Mały je i to jest piękne. I tak powinno być, no oczywiście do tego mała rozmowa to juz w ogóle ślicznie.

   A wyobraźmy sobe teraz taką sytacje: jest mama i syn, nie ma taty. Mama wstaje, w jednej ręce trzyma syna a  drugą robi jedzenie. Teoretycznie jest to możliwe ale praktycznie wątpie. Niestety ten problem możemy nazwać "Syndromem samotnej matki". A to wszystko spowodowane jest brakiem uczucia w parach lub mylne rozumienie uczucia.

  Dwójka ludzi wiąże się, uprawiają seks, kobieta zachodzi w ciąże, cieszy się a mężczyzna wtedy zaczyna myśleć czy przypadkiem czegoś gdzieś nie zostawił, czy wyrzucił śmieci lub czy nie zapomniał wyłączyć gazu. W normalnych warunkach takie myślenie byłoby dobre ale nie w tych. Teraz powinien pomyśleć co później, czy wszystko będzie dobrze no i czy wszystko się ułoży.

   Bywa też tak, że płóki kobieta jest w ciąży jest wszystko dobrze, ale nadchodzi ten moment na który czeka każdy młody rodzic, ojciec przeżywa szok i najnormalniej ucieka.

   Jednak nie wszystkie takie sytacje powoduje młody ojciec, bo faktycznie chłop to chłop jest czasami małomyślący ale nie musi odrazu on być tą bombą nieszczęść bo zdarza się też tak, że po prostu teście czasami nie tolerują zięcia, bo za biedny , bo z innego regionu, bo inaczej się zachowywał przed ciążą. Najczęstsze powiedzenia zazwyczaj brzmią tak: bo jest nieodpowiedzialny, bo się źle prowadzi, bo Cię nie szanuje. Oczywiście to ostatnie to jest pojęcie względne. Bo czasami mężczyzna potrzebuje jakiegoś bodźca zewznętrznego, który zmotywuje go do zmian, nie można nic na nim wymusić, bo jeżeli nie chce się sam zmienić to się nie zmieni. Ale jeżeli sam chce coś naprawić to trzeba mu dać taką szanse, bo wtedy taki związek ma sens. Bo jeżeli jedna strona nie da szansy drugiej stronie to ta jedna strona niegdy się nie dowie co straciła.