JustPaste.it

Prognoza niepogody na 2011 i 2012 rok

Kończy się 2010 rok, trzy lata rządów PO, czas na prognozy na 2011 i 2012 rok.

Kończy się 2010 rok, trzy lata rządów PO, czas na prognozy na 2011 i 2012 rok.

 

Obliczenia

Rząd Tuska obejmował władzę w 2007 przy zadłużeniu 501 mld. zl. Obecnie – jesień 2010 – zadłużenie wynosi ok. 750 mld., do końca roku osiągnie ok. 780 mld., na czas wyborów w 2011 roku przewiduje się 900 mld. To jest zadłużenie oficjalne, np. wiceprezes NBP Janusz Jabłonowski szacuje obecne zadłużenie na 3.000 mld. bo dolicza niespłacone zobowiązania wobec służby zdrowia czy systemu emerytalnego.

 

Policzyłem tak ogólnie na podstawie danych Min. Finansów.

 

PKB Polski wyniósł w 2009 roku ok. 1270 mld. PLN. Ponieważ przewidywany wzrost PKB w 2010 roku to ok. 3,5%, na 2010 rok PKB wyniesie ok. 1315 mld. zł.

55% * 1315 mld. = ok. 723 mld.


Jak widać na koniec 2010 r. dług przekroczy próg 55% PKB.


A co będzie na koniec 2011 roku:

Na koniec 2010 r. dług wyniesie 880 mld. (w 2011 r. prognozuje się przyrost długu o ponad 100 mld. PLN ale dla uproszczenia przyjmijmy, że to będzie równe 100 mld.)

Przy wzroście planowanym przez rząd na ok. 3,5% na koniec 2011 r  PKB wyniesie 1315 * 1,035 = 1360 mld. PLN

 

Stosunek długu (880 mld.) do PKB (1360 mld.) wyniesie więc ok. 65%. !


Skutki ? Art. 216 konstytucji mówi:
„Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa.”

I tu są dwa ważne aspekty: ten artykuł mówi, że nawet projektować pożyczek nie wolno, jeśli ich zaciągnięcie miałoby przekroczyć 60% PKB. To dobra konstrukcja, bo każe wstrzymać zadłużanie przed a nie po fakcie. Z drugiej jednak strony to ustawy mają określać, jak się liczy PKB i dług a to już możliwość stosowania „kreatywnej księgowości” przez rząd. Mam tylko nadzieję, że na zbyt wielkie oszustwa nie pozwoli Unia.

 

To wszystko oznacza, że na 2012 rok budżet musi być zrównoważony, czyli państwo nagle wyda o ponad 100 mld. zł mniej (budżet na 2011 rok to 313,5 mld. przy dochodach 273 mld.). Upadną całe branże dla których administracja państwowa jest głównym zleceniodawcą – informatyka (w tym świetle można zrozumieć np., czemu Krauze sprzedał Prokom, spółkę informatyczną która miała monopol na zlecenia z administracji państwowej i ogromne zyski), drogownictwo, zbrojeniówka itd. Potem zadziała „efekt domina” wobec innych branż. Obcięte zostaną wszelkie płatności z budżetu – emerytury, renty, walka z bezrobociem. Administracja dostanie obniżki pensji i zostanie zredukowana, wzrośnie bezrobocie i to skokowo. Kultura i nauka nie dostaną pieniędzy w ogóle. Wzrosną podatki – VAT do 25% (maksimum unijne), PIT i CIT też odpowiednio. Inwestorzy zagraniczni uciekną, złotówka poleci „na mordę”. Itd., Itp. Wystarczy się przyjrzeć, co się stało z Islandią w 2008 roku:

- I 2008 r. 100 koron islandzkich = 1.06 euro

- XI 2009 r. 100 koron islandzkich  = 0.54 euro

czyli waluta straciła prawie 50% wartości.

I to czeka naszą złotówkę. Kredyty w walutach poszybują w górę, ludzie stracą wszystko. Skorzysta eksport, upadnie import.

 

 

Co zrobi Tusk w 2011 r.

 

Jak wynika z powyższych wyliczeń, Tusk musi „ukryć” dług w wysokości 5% PKB (nie może OFICJALNIE przekroczyć 60%). Przy PKB w 2011 na poziomie 1360 mld. PLN 5% to ok. 70 mld. zł i tyle Tusk musi znaleźć + zastosować „kreatywną księgowość”. Oficjalny wzrost VAT o 1% da dodatkowe 5 mld. więc niewiele, co więc zrobi:

  1. toczy walkę w Unii by od długu odliczała to co idzie do OFE a jak Unia się nie zgodzi to zawiesi przekazywanie pieniędzy do OFE – to daje rocznie ok. 20 mld.
  2. kazał poprzez ministra Grada jednej spółce państwowej kupić za 7,5 mld. zł drugą państwową – Enea i PGE, po transakcji nadal będzie to spółka państwowa, to nie jest prywatyzacja. Spółka kupująca wypuści obligacje by zdobyć tę kwotę a my to zapłacimy w rachunkach za prąd, to jest ukryty podatek.
  3. w 2011 r. roku budżet Funduszu Pracy na aktywną walkę z bezrobociem zamiast ponad 7 mld zł jak w 2010 r. będzie miał tylko ok. 3,2 mld zł
  4. w 2010 r. urzędy pracy mają około 1,3 mld zł na wsparcie dla bezrobotnych, którzy chcą założyć własny biznes, a w 2011 r. na ten cel dostaną tylko 200 mln zł
  5. zapisze w ustawie budżetowej na 2012 rok wyższy wzrost PKB niż to możliwe, wtedy będzie odnosił dług do nieco wyższej bazy (przy PKB na poziomie 1360 mld. 1% to ok. 14 mld. czyli podstawa do zadłużenia o kolejne 60% * 14 mld. = 8,4 mld.)
  6. itd.

 

Radzę zacząć robić zapasy. Nie na zimę - na kilka zim.