JustPaste.it

Apel o pomoc, czyli wieczorna historia w autobusie

Krótka historia. Prosty apel. Ostatnia sobota. Wieczór. Wsiadam do autobusu...

Krótka historia. Prosty apel. Ostatnia sobota. Wieczór. Wsiadam do autobusu...

 

Kasownik

Krótka historia. Prosty apel.

 

Ostatnia sobota. Wieczór. Wsiadam do autobusu na pętli przy Metrze Marymont i widzę starszego pana, który próbuje skasować bilet (wkłada go kilkukrotnie najpierw jedną stroną, a potem drugą). Przechodząc, od razu spostrzegam, że kasownik jest wyłączony. Mówię o tym panu i doradzam, by skasował bilet chwilę po odjeździe autobusu. On bardzo mi dziękuje, uśmiecha się do mnie i siada.

Wchodząc do autobusu zauważyłem również, że około sześciu osób przyglądało się poczynaniom tego pana. Nikt nic nie powiedział. Nikt nie zwrócił uwagi. Nikt... Dlaczego? Nie wiem. Przecież część z osób siedziała na tyle blisko kasownika, że bez wstawania mogła poinformować pana o sytuacji. Nie wierzę również w to, że nikt nie zauważył, że kasownik został wyłączony przez kierowcę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że szczerze pisząc, sam nie wiem, czy zwróciłbym mu uwagę, gdybym siedział w autobusie...

Z tej krótkiej historii, która zainspirowała mnie do napisania tego artykułu wynika mój mały apel: POMAGAJMY INNYM. Zazwyczaj pomoc jest łatwa i nie wymaga od nas wiele, a w zamian często otrzymujemy coś bezcennego - uśmiech (a gratis dodatkowo dobre samopoczucie). Jeśli masz teraz chwilę, to proszę Cię byś odpowiedział sobie (najlepiej na kartce) na proste pytanie: W jaki sposób lub w jakich sytuacjach, mogę na co dzień pomagać innym?

 Poniżej przedstawiam kilka moich propozycji, ale zachęcam Cię gorąco, byś do nich zajrzał dopiero PO tym jak sam sporządzisz sobie taką listę (na papierze lub w głowie).

  • Pomóc wejść starszej osobie po schodach.
  • Poprowadzić niewidomego.
  • Pomóc zebrać komuś rozsypane rzeczy z ulicy.
  • Potrzymać coś komuś.
  • Ponieść starszej osobie zakupy.
  • Zagubionej osobie, pomóc znaleźć drogę.

 

Listę tą będę na bieżąco uzupełniał - gdy wpadnie mi coś do głowy lub napiszecie o czymś w komentarzach. Na koniec mam małą propozycję. Codziennie rano przywiązuj sobie kawałek sznurka do np. szlufki w pasku, torby, plecaka...; a zdejmij go dopiero w momencie, w którym pomożesz komuś danego dnia. Pomysł ten może nie jest nowy (ja osobiście poznałem go kilka lat temu na obozie harcerskim), ale naprawdę przypomina o tym, by codziennie zrobić choć jeden mały dobry uczynek.

 

Serdecznie pozdrawiam i zachęcam do komentowania oraz odwiedzenia mojego blogu,

Hubert Oręziak

Licencja: Creative Commons - na tych samych warunkach