Rząd pod wodzą Tuska i Sejm uchwalili ustawę o redukcji administracji o 10%. Chwalebne, cięcia wydatków są potrzebne. Jednak warto się chwilę nad tym zastanowić.
Administracja to struktura powołana do realizacji zadań wyznaczonych przez prawo. Rząd i sejm produkują ustawy, coś narzucają na państwo i obywateli i ktoś musi to wykonać. Od tego właśnie są urzędy. Urzędy skarbowe mają zbierać podatki, urzędy powiatowe nadzorują budownictwo itd. No to jeśli tak po prostu ma nastąpić obcięcie etatów o 10% to narzucają się pytania:
A jak to się ma do wykonywanych zadań ?
Czy redukcja etatów o 10% pociąga za sobą redukcję zadań o 10% ?
A może ta administracja to same lenie i można spokojnie zlikwidować np. 30% bez szkody dla realizacji zadań ?
Jak to zwykle w Polsce bywa – rząd wykonuje przypadkowe ruchy, żadnej głębszej analizy, żadnego głębszego pomysłu.
Żałosne.