JustPaste.it

Zabójcze kobiety.

Delikatne, uczuciowe czy... bezwględne i wyrachowane? Mimo tego, że kobiety uważane są za łagodniejszą płeć historia pokazuje, że potrafią być równie brutalne jak mężczyźni

Delikatne, uczuciowe czy... bezwględne i wyrachowane? Mimo tego, że kobiety uważane są za łagodniejszą płeć historia pokazuje, że potrafią być równie brutalne jak mężczyźni

 

 

Blond anioł z Auschwitz

7d194fdf32fa655a79c267abe92785c7.jpg Wysoka, proporcjonalnie zbudowana, o niebieskich oczach i blond włosach. Z wyglądu bardziej przypominała anioła. Jednak za tym niewinnym wyglądem kryła się okrutna sadystka i brutalna morderczyni. Irma Grese podczas II wojny światowej pracowała jako nadzorczyni SS w obozach koncentracyjnych i ośrodkach masowej zagłady. W przeciągu swojej trzyletniej służby na stanowisku SS-Aufseherin, a następnie SS-Oberaufseherin zyskała miano jednej z najbardziej okrutnych i bezlitosnych strażniczek obozowych. Obdarzona czysto aryjską urodą wyróżniała się spośród damskiej części funkcjonariuszek. W sposób szczególny dbała o swój wizerunek podkreślając atuty swojego wyglądu, łamiąc przy tym obowiązującą rutynę służbowego ubioru. Zwykła przechadzać się między więziennymi blokami w idealnie skrojonym, obcisłym kostiumie, podkreślającym nienaganną figurę. Obowiązujący szary kolor zmieniła na błękitny, podkreślający barwę oczu.  Pozostawiała za sobą uczucie grozy i... zapach perfum. Podbite blachą oficerki sprawiały, że słychać ją było z odległości kilkunastu metrów. Lubiła być widoczna, słyszana, ciągle obecna. Uwielbiała wzbudzać strach i wiedzieć, że istnieje on w świadomości nadzorowanych przez nią więźniów. W starannie dopracowanym imagu nie mogło zabraknąć również elementów charakterystycznych podkreślających indywidualność i osobowość... Irma pomyślała również o tym. Swój wizerunek wzbogaciła o długi, celofanowy pejcz, którym brutalnie chłostała i biła więźniów. Nie rozstawała się z nim nawet na chwilę. Stał sie jej nieodzownym atrybutem i znakiem rozpoznawczym. Ten element wyglądu wydawał się stanowić dla niej słodki dodatek, taki jak dla innych kobiet bransoletka czy ozdobna torebka. W doborze detali również do końca pozostała kobietą – rękojeśc pejcza ozdobiła malutkimi perełkami. Trudno stwierdzić, czy kryło się w tym poczucie estetyki czy może pasja wykonywanej funkcji wiążącej się biciem i maltretowaniem.  Piękna Irma, Anioł Śmierci, Anioł Piekieł, Hiena z Auschwitz, Królowa SS... nadane jej przydomki mówią same za siebie. Była odpowiedzialna za śmierć setek tysięcy osób. Zabijała około trzydziestu więźniów dziennie.

 

Nimfomanka i sadystka


       aea44cd17df4367ddc983643e3aba67f.jpgJosef Kramer, Josef Mengele, Franz Hatzinger – to tylko niektórzy z szerokiego grona kochanków Irmy Grese. Lubiła i potrafiła uwodzić. Wybierała najwyżej postawionych rangą oficerów ucinając sobie z nimi krótkie i liczne romanse. Jednak nie ograniczała się tylko do kolegów z „branży”. Przygód szukała przede wszystkim wśród więźniów i... więźniarek. Te ostatnie upodobała sobie najbardziej. Wybierała najładniejsze, które poddawała torturom, wykorzystywała seksualnie, a potem wydawała na śmierć. Stosunki seksualne z przedstawicielami „niższej rasy” były surowo zabronione i karane. Świadoma tego Irma sprytnie rozwiązała ten problem. Każdą te rodzaju znajomość finalizowała spisaniem numeru więźnia czy więźniarki i przyporządkowaniem 1c7506a35874375bc6bc9b128a789618.jpggo na listę tych przeznaczonych do komory gazowej. W ten sposób wszelkie ślady zostawały zatuszowane, a wybrańcy „pięknej bestii” zabierali swą słodką tajemnicę do grobu.Pewnego dnia Irma przyszła do szpitala, w którym odbywała się skomplikowana operacja piersi. Z braku narzędzi medycznych lekarka nacinała pierś zwykłym nożem, który uprzednio naostrzyła na kamieniu. Krew tryskała strumieniami, a pacjentka leżała bezwładnie, tracąc przytomność z bólu. Irma siedziała obok i przyglądała się całemu zdarzeniu z uśmiechem na twarzy, wręcz zafascyowana cierpieniem kobiety. Całe jej zachowanie wykazywało głębokie poruszenie. Kołysała się na wszystkie strony, twarz pokryta rumieńcem i znieruchomiałe oczy wykazywały oznaki podniecenia seksualnego. Ta sytuacja tak spodobała się Irmie, że od tego momentu jej kolejnym hobby stało się bicie kobiet po piersiach. Chłostała je drucianą końcówką pejcza powodując otwarte rany. Wybierała jak zwykle te najładniejsze. Następnie przyprowadzała je do szpitala na podobny zabieg, w czasie którego dodatkowo kopała i okładała pejczem krzyczące i konające z bólu kobiety.

.

 

Kat czy ofiara

 

      907d00aba418a123f22587cc967d6b4c.jpgSkazana na śmierć wpisała się w rejestr najokrutniejszych zbrodniarzy w dziejach ludzkości. Zarówno w tym, jak i podobnych przypadkach nasuwa się pytanie: Gdzie to wszystko się zaczęło? W którym momencie narodziło się zło? W obliczu dokonanych zbrodni nie ma szans na usprawiedliwienie i litość, ale podróż w poszukiwaniu tego małego zalążka, który zapoczątkował lawinę grozy, może choć trochę pozwoli zrozumieć to, co wydaje się niewytłumaczalne. Irma urodziła się w wielodzietnej rodzinie, która w ówczesnych Niemczech stanowiła pożądaną społecznie normę. Ojciec oprócz pracy w mleczarni czas spędzał na przesiadywaniu w lokalnym pubie, skutkiem czego był romans z córką właściciela. Niewiadomo czy właśnie to wydarzenie, czy może nadmiar obowiązków w tak licznej rodzinie sprawiło, że matka Irmy popełniła samobójstwo wypijając kwas solny. Irma miała wtedy 12 lat. Jej ojciec ożenił się ponownie z kobietą mająca pięcioro dzieci. Dwa lata po śmierci matki Irma opuściła dom rodzinny, by rozpocząć życie na własny rachunek.Podjęta praca w mleczarni nie wystarczyła jej na długo. Chciała czegoś więcej od życia. Dwukrotnie przystępowała do egzaminu na pielęgniarkę, w obu 270bfa92fefb74b23c8a547c31714451.jpgprzypadkach z negatywnym wynikiem. Młodą Irmę rozpierała ambicja i właśnie wtedy natknęła sie na ogłoszenie o naborze kobiet do pobliskiego obozu. Brzmiało niewinnie i zachęcająco. Gwarantowano wspaniałe warunki pracy, dobrą płacę i zakwaterowanie. Tego właśnie Irma szukała i w jej przypadku wydawało się być to propozycją nie do odrzucenia. Za murami obozu młode kobiety poddawane były szkoleniom, nierzadko okrutnym i brutalnym. Po raz pierwszy w życiu doświadczały tragicznej rzeczywistości obozów zagłady. Wiele z nich nie wytrzymywało presji i wracało do domu. Część kandydatek oszukiwano i podstepem wciągano w okrutny mechanizm działania władz obozowych. Nieliczne zostawały z własnej woli i zupełnie świadomie. Była wśród nich Irma Grese. Co wtedy myślała? Czy została, bo kusiły ją dobre warunki pracy, które niczym nie mogły sie równać z marnym zawodem mleczarki? Czy ambicja, by być kimć lepszym, by piąć się do góry, dała o sobie znać? Czy może właśnie znalazła się w „niewłaściwym czasie” i „niewłaściwym miejscu”, a splot wydarzeń uruchomił tę małą iskrę, będącą bodźcem do narodzin bestii...

 

Jesteś niczym, twój naród jest wszytkim

 

         2720f696379516128fe1ef0139ae0017.jpgMłodość Irmy Grese pzypadła na czas największych ideowo-politycznych przemian w historii Niemiec. Życie młodych ludzi w tamtych czasach nie było łatwe. Po 1933 roku NSDAP została najbardziej wpływową partią. Za swój cel ustanowiła sobie całkowitą instytucjonalizację życia społecznego. Wśród najważniejszych jej przejawów bya ideowo-wychowawcza organizacja życia młodzieży, która w planach nazistów miała odegrać bardzo ważną rolę. Młodzi ludzie byli tylko instrumentem dla powiększenia rasy i wszelka edukacja zmierzała właśnie w tym kierunku. Wzrost liczby urodzeń oznaczało zwiększenie nowych rąk do pracy oraz liczby przyszłych żołnierzy mających walczyć ku chwale Fuhrera. W nowym pokoleniu planowano zaszczepić ideały narodowego socjalizmu i stało się to głównym wyznacznikiem polityki prowadzonej przez Niemcy. Od młodzieży przede wszystkim miała zależeć przyszłość narodu niemieckiego i starnnie zabrano się do przygotowywania jej do przyszłych obowiązków."Drogi młody towarzyszu!Wciąż jeszcze nie stoisz w naszych szeregach? Może uważasz, że nie potrzebujesz podporządkować się naszej wielkiej wspólnocie młodzieży? A przecież życzeniem Führera jest widzieć całą fc2781884dd0761a056a98f81d2c7d3d.jpgniemiecką młodzież ujętą w H-J: To życzenie jest nam rozkazem! Istnieje tylko jedna młodzież i jest to Młodzież Hitlera!" – w taki sposób hitlerowska partia werbowała młodych ludzi do wstępowania w szeregi Hitlerjugend oraz Bund Deutscher Mädel – czyli jej żeńskiego odpowiednika. "W moich Ordensburgach wyrośnie młodzież, przed którą zadrży świat. Młodzież gwałtowna, zaborcza i okrutna. Takiej właśnie pragnę. Musi być odporna na cierpienie. Nie może znać słabości ani tkliwości. Chcę w jej oczach zobaczyć błysk spojrzenia dzikiego zwierzęcia." – tak Adolf Hitler snuł swoje marzenie w „Mein Kampf” i wszyscy wiemy, że udało mu się je ziścić.  Stęsknieni i spragnieni autorytetu młodzi ludzie, uwikłani w ideologię „strachu, który uzdrawia” ślepo podążyli drogą wytyczoną przez Wodza, poświęcając mu wszystko. Szeregi młodych ludzi z charakterystycznie wyciągnietą lewą dłonią wykrzykujących fanatycznie „Hei Hitler” rosły w miliony. Ustawieni równo, w schludnyh, nienagannych mundurach wyglądali jak ogniwa nakręcającej się w błyskawicznym tempie machiny zła, której nikt nie był w stanie zatrzymać. W tych szeregach stała również młoda Irma Grese.

 

 Ze śmiercią jej do twarzy

 

196151d76f9578479cb44ac4383c0c5a.jpgOsadzona wraz z innymi funkcjonariuszami  w tymczasowym areszcie wzbudzła zainteresowanie prasy. "Dlaczego robiłaś te wszystkie okropne rzeczy?" - zapytano ją w jednym z wywiadów. "To było nasze zadanie, by oczyścić Niemcy z elementów anty-socjalistycznych i by zapewnić przyszłość naszemu narodowi!" – odparła. Doprowadzna  przed oblicze sprawiedliwości z kamienną twarzą przyjęła surowy wyrok. W swoim ostatnim pożegnalnym liście skierowanym do rodzeństwa napisała, że pragnie pozostać do końca wierna ideałom Trzeciej Rzeszy i chce umrzeć za "Vaterland". Oświadczyła, że w drodze do samochodu, którym skazani mieli zostać przewiezi na egzekucję, będzie trzymać prawą dłoń na lewej piersi (podniesienie ręki było zabronione),  wykonując w ten sposó ostatniego nazistowskiego pozdrowienia-pożegnania.. ”My, twoje ofiary, nie chcemy twojej śmierci. Wolimy raczej żebyś żyła, tak jak my żyłyśmy z brudnym, czarnym dymem z kominów krematorium, które miałyśmy wciąż przed oczami. Chcemy widzieć ciebie dźwigającą ciężkie kamienie, boso i w łachmanach. Chcemy widzieć de047141da0f3850051ea4a40fa64849.jpgjak jesteś bita, tak okrutnie i bezlitośnie, jak ty, okrutnie i bez litości nas biłaś. Chcemy żebyś chodziła tak głodna, że nie mogłabyś spać w nocy, jak my nie mogłyśmy. Chcemy zobaczyć twoje zgolone blond włosy, tak jak ty goliłaś nam głowy. Ty także, musisz patrzeć jak twoi bliscy spalają się na śmierć (...) Pozwól nam wrzucić ciebie żywą do pieca krematorium (...)Wszystkie te rzeczy były dokonywane na niezliczonych tysiącach z nas, twoich ofiar. Tylko jeśli będą one wykonane na tobie, wtedy sprawiedliwość będzie dokonana. Zgotowałaś nam piekielne męczarnie. Teraz nadeszła nasza kolej by nienawidzić ciebie i wziąć odwet.” – tak brzmiał list ofiar skierowany do Irmy Grese, dla których uśmiercenie jej było zbyt  proste. Została powieszon trzynasteg grudnia 1945 roku w wieku dwudzuestu dwóch lat. Była najmłodszą skazaną kobietą powieszoną przez brytyjski wymiar sprawiedliwości. (Mag.)