JustPaste.it

Martwi

Dusza umiera najszybciej!

Dusza umiera najszybciej!

 

Ogarniam świat myślami, by odnaleźć utracony oddech. Nie ma półprawdy i półśrodka, nie ma celu, zawieszona w próżni czekam na niewiadomą swojego życia. Dzień bez wegetacji jest dniem świątecznym, składam wówczas dłonie i klaszczę, szaleję jak szalona śmieję się do siebie i piszę, piszę nieustannie, wielokropki kończą się na biurku, łzach, dłoniach, na zielonej trawie. Zastygnięta w bezruchu obserwuję ludzi zamyślonych, smutnych, nieposklejanych w sobie. Ludzie drążą się wewnątrz, poszukując drugiego dna. Przekładam się przez kolejne kary, wędruje po wersetach swojej historii, życie jest jedno... 6 lat młodości uciekło... stracone, roztrwonione, zła inwestycja.... Kocham tego, którego nie ma i nie będzie. Pustkę. W niej łatwo jest trwać. Bez emocjonalny zastój.

Samobójstwo duszy. Samobójstwo emocji. Samobójstwo.... ciało jest zniszczalnym kokonem. Nie potrafię już być motylem. Odleciał wraz pojawieniem się niewiadomego!!! Słowa niszczyły wszystko to co we mnie było piękne. Nie umiem już być człowiekiem.!!! Któż to jest człowiek?!!! Istota, która umie stworzyć miłością drugiego człowieka!!! Brak tchu nie ożywi martwych dni! Umieram!!!