Zobacz.
Wracająca do domu, po ośmiu, dziesięciu, dwunastu godzinach matka, nie umie cię nie przytulić. I, na spuchniętych nogach, staje do garów. Bo, przecież,musisz coś zjeść. A najbardziej pierogi, bo tak je przecież lubisz. No i musi je zrobić, rzecz jasna, bo kiedyś jej powiedziałeś, że: "Jej ruskie są najlepsze na świecie".
Ona to zapamiętała. Bardzo dobrze.
Każda kropla rosy i każda, ludzka łza.
I tak przez lata, czasem przez dekady. I mimo fizycznego bólu potrafi, tam, wśród garów, ścierek i oparów jeszcze się uśmiechać.
I potrafi być piękna. Najpiękniejsza. Jedyna.
A kiedy płacze, to tak, by nikt nie widział. I tak, by nikt nie słyszał. I sama już nie wie, czy to łzy bólu są, czy radości. Bo stojąc obok kosza na śmieci, podtrzymuje cały świat.
Jeśli to zobaczyłeś, jeśli umiałeś zobaczyć, to zobaczyłeś cud.
W dziecięcym hospicjum umiera dziecko. Powoli. Godzina po godzinie, dzień po dniu. I on jest przy nim codziennie. Przytula, rozmawia, śmieje się.
Jest.
I wie, że będzie obok zawsze. Na tym i na każdym ze światów.
A kiedy wyjdzie z sali, to bierze w ramiona żonę ( dziś już nie miała siły tam wejść ) i mówi jej cichutko, że: "To nic, tak widać musi być". I, że: "Musi być dzielna". I, że: "Oboje dadzą radę". I, w takim momencie nie jest ani ojcem, ani mężem. Jest Atlasem podtrzymującym ziemski krąg i Heliosem który sprawia, że Ziemia kręci się nadal.
I są.
I trwają. Do końca.
Nie płaczą.
Już nie potrafią.
Jeśli to zobaczyłeś, jeśli umiałeś zobaczyć, to zobaczyłeś cud.
Każda kropla rosy i każda, ludzka łza.
Każdy kamień, cień i każdy brzask.
I zmierzch.
Każda myśl i każdy uśmiech.
I ból.
Zaistnienie, istnienie i nieistnienie.
Bycie i niebycie.
I światło i ciemność. I symfonia, i cisza.
I ciszy symfonia.
I owad, który mozolnie wspina się po trawersie źdźbła.
I pajęczyna, która rozczepia kosmosy świateł.
I fale przypływów i odpływów.
I życie.
I śmierć.
I pierwszy oddech. I ostatnie tchnienie.
I każda sekunda, i sekundy część miliardowa.
I Ty-Dziecko Wszechświata, drobina.
Niezbywalna Cząstka, która nadaje sens wszechrzeczy.
Jeśli to zobaczyłeś, jeśli umiałeś zobaczyć, to zobaczyłeś cud.
A jeśli zrozumiałeś, to już wiesz. I niczego już nie musisz szukać.
Trzymasz w dłoniach Najświętszego Graala.
Nie bój się patrzeć.
I widzieć.
Nie zamykaj oczu przed światłem.
Masz prawo być tutaj.
By kochać.