JustPaste.it

Prawda. (Część pierwsza, być może nie ostatnia)

Przemyślenia o niewiedzy człowieka, który sam wiedzy nie posiada. Hipokryzja, kontrowersyjność i fatalna literacko forma. Zapraszam.

Przemyślenia o niewiedzy człowieka, który sam wiedzy nie posiada. Hipokryzja, kontrowersyjność i fatalna literacko forma. Zapraszam.

 

Strach przed prawdą? Straszna bzdura.

Kto się boi prawdy?
Ludzie boją się prawdy?
Przepraszam, czy my mówimy o tych samych ludziach? Tych, którzy pływając w swoim zatęchłym akwarium podpływają pod powierzchnię wody by łykać chciwie rzucane im zewsząd ochłapy, szumnie zwane "prawdą"? 
PRAGNIEMY prawdy. Nie potrafimy jej zdefiniować, nazwać, nie mamy pojęcia gdzie jej szukać - a więc siadamy wygodnie i mówimy "Daj".
 
"Prawda nas wyzwoli", "Chcemy prawdy", "W obronie prawdy"
 
Prawda to przywilej nielicznych. Tak się złożyło, że każdy chciałby prawdy, a posiada ją niewielu. Bardzo niewielu. 
A co posiadacze danego towaru robią, kiedy ogromna rzesza klientów pragnie towar posiąść?
Sprzedają go. Tak to zazwyczaj działa. Z kolei produkt sprzedawany ma być popularny i atrakcyjny. Nieważna jest jakość, autentyczność. Produkt ma zostać kupiony przez jak największą rzeszę klientów. Jeśli mówimy  o "prawdzie", liczy się liczba odbiorców. Czytających gazety, oglądających telewizję, słuchających radia. Większa atrakcyjność informacji = więcej czytających, oglądających czy słuchających. To się tutaj liczy. Ilość klientów. 
Klienci jednak mają jednak słaby punkt. Chcą prawdy, nie wiedząc czym prawda jest. Tak więc można rzucać im wspomniane na poczatku ochłapy, którymi będą cieszyć się jak dzieci.
Więc szukają prawdy tam, gdzie prowadzi ich ogromny neon ze strzałką i migającym napisem "PRAWDA". Taki neon stawia się przed wszystkim co szokujące, co aktualnie "ważne" - przed tym, co łatwo i wygodnie się sprzedaje. Ba, dochodzi nawet do tego, że można sobie prawdę wybrać. Co woli pan dzisiaj? Prawicową polityczną, lewicową społeczną z posypką pseudo-autorytetów, czy może dzisiejszą specjalność - popartą badaniami kontrowersyjną? Na zimno. 
 

Prawda(?) o pozornie prawdziwej nieprawdzie. 

Jeden z moich ulubionych autorów, Douglas Adams, napisał kiedyś:"Każda znacząca cywilizacja galaktyczna przechodzi przez trzy wyraźnie od siebie oddzielone etapy. Są to walka o życie, dążenie do wiedzy i parcie ku wyrafinowaniu"Odnieśmy to do pojedynczego człowieka. Pomińmy walkę o życie - różnie można ją w tym kontekście rozumieć i różnie interpretować - a interpretowanie dzieł Adamsa nie jest tematem artykułu. Dążenie do wiedzy? Obecne. Świetnie. A kiedy już człowiek może rozsiąśc się w fotelu i włączyć Fakty, Wiadomości, Teleexpres czy co tam jeszcze ogląda i nałyka się już rzucanych mu z ekranu ochłapów, w pełni przekonany o tym, że wiedzę posiadł, co robi?

Rozpoczyna Parcie ku wyrafinowaniu.
Co jeśli Fakty, Wiadomości czy Teleexpres nie mówią całej prawdy? Ba, co jeśli nie mówią jej w ogóle?
Wkraczają źródła "niezależne", które dają człowiekowi ochłapy nieco tylko innego rodzaju, w nieco innym opakowaniu. Koniec z błahostkami, koniec z telewizyjną papką. Zostawiamy w tyle ogłupiałych czytelników Wyborczej i czcicieli objawionej prawdy stacji radiowych. Kogo obchodzi lokalna polityka? Kogo obchodzi życie gwiazd? Pora liznąć świata! Jak widać, Parcie ku wyrafinowaniu to tendencja jak najbardziej godna pochwały. Problem z wykonaniem.
Bo cóż zrobisz, Ty, wyrafinowany człowieku? 
Obejrzyjsz anty-globalistyczne filmy na YouTube? Tak, właśnie te, które oglądałeś przy przyciszonych głośnikach i z dziwnym przeczuciem, że zaraz na ulicę zajedzie nieoznakowana limuzyna z dwójką federalnych w garniturach. Te, które mówiły "Odrzuć ich prawdę i chodź, damy ci naszą - nasza jest lepsza". Czy nie budzi to skojarzeń z "Prawdą mojszą i najmojszą"? 
Poczytasz książki o treściach anty-rządowych, anty-religijnych, anty-społecznych? Czyż sam fakt tego, że wydano je w milionach egzemplarzy nie powinien działać na ciebie jak znaczek "Papież Benedykt XVI poleca:" na "Bogu Urojonym" Dawkinsa? 
Czy może wejdziesz na Eiobę, gdzie przeczytasz artykuł anonimowego autora, który  śmie informować Cię, jak mało warta jest Twoja prawda? Ta, której tak długo szukałeś i dla której tyle przeszedłeś? A kto jemu dał prawo mówić cokolwiek o prawdzie, skoro sam jej nigdy nie poznał?

Smutna prawda o prawdzie prawdziwej

 
1. Chcesz prawdy? Nie szukaj jej w internecie.
Zaskakującym jest, jak wielki jest asortyment kłamstw, czekających na każdego, kto aktualny zestaw bzdur którymi się go karmi uzna wreszcie za bzdurę. 
2. Chcesz prawdy? Przygotuj się na niesamowitą barierę z kłamstw, bzdur, przekłamań, bredni, łgarstw, sztuczek i iluzji. 
3. Człowiek to istota żyjąca w świecie tak skonstruowanym, że prawda jest dla niego najbardziej chyba odległym przywilejem. Ma rozrywkę. Ma wolną wolę. Jak się postara - nawet bezpieczeństwo. Przyjaciół. Ba, nawet wyższe wartości - miłość, momentami (choć do tej myśli bym się nie przywiązywał) sprawiedliwość. Ale nie prawdę. 
 
Co więcej, większość nie stara się zbytnio by tą prawdę posiaść - siada wygodnie i mówi "Daj". 
A na jego "daj" gdzieś tam odpowiada  ciche, złośliwe "To weź".