Jak niektórzy autorzy na Eiobie krzyczą o wprowadzeniu cenzury w internecie, a kiedy zaczyna nam grozić naprawdę milkną
Rozumiem, że niedawny obrońca wolności słowa w internecie Marian R. wziął sobie głęboko do serca słowa Waldemara Kuczyńskiego o "specyficznej samocenzurze" przed wyborami. Musimy się opanować i broń Boże rządu nie krytykować, choćby za takie bzdury, za które wcześniej zdzierali gardło.
Od jakiegoś czasu wyciekają informacje o tym, że rząd Imperium Obywatelskiego chce monitorować treści zamieszczane przez internautów w sieci. No, czyli jakby to określił kolega Marian cenzura, jak w mordę strzelił. I nie będzie to jakaś pierdołowata komisja sejmowa, ale cenzura wprowadzona dekretem z Rady Unii Europejskiej.
No i czekałem, czy się ktoś obudzi, szczególnie z niecierpliwością czekałem na kolegę Mariana. Kiedy potępi "relikt przeszłości, relikt komunizmu"? Tak, jak dawał odpór dyktatorskim zapędom Kaczyzmu w artykule J. Kaczyński zwariował - wprowadza cenzurę do internetu. Ale nic, głucho (specyficzna samocenzura). A tak pięknie pisał o swoich sąsiadach, że dachu nad głową nie mają, a teraz jeszcze będą im pisowcy cenzurować internet. Jak można bez dachu nad głową przejmować się cenzurą w sieci autor nie tłumaczy?
Niezłomny obrońca demokracji we wspaniały sposób połączył tragedię narodową, nie oczywiście nie Smoleńsk, czy zabójstwo polityczne Marka Rosiaka, ale cenzurowanie internetu i bojkotowanie przez pisowców Rady Miasta Rumia. Wiadomo atmosfera IV RP dościga swoich wrogów szczególnie wtedy , kiedy rządzi PO, a pisowcy blokują sesje rady kiedy są w mniejszości.
PO rządzi Polską już czwarty rok, wygrała wybory samorządowe, wszystkie sondaże pokazują miażdzącą przewagę nad PiS. Może oprócz tych z GfK Polonia, ale tam to mataczą pisowcy. A macki pisowski oszołomów coraz więcej złego czynią. Można zacytować tutaj tylko jedną osobę, im bardziej zbliżamy się do socjalizmu tym bardziej walka klas będzie się zaostrzać.
Zło totalne, "podwójne standardy? Tak!"