JustPaste.it

Krwawy pot Pana Jezusa...

Gdy Zbawiciel chodził po jeziorze, wykazali zainteresowanie dziwną sytuacją. Jednak jak ukazuje im się po modlitwie, to Postać Zbawiciela wydaje im się jak najbardziej normalna.

Gdy Zbawiciel chodził po jeziorze, wykazali zainteresowanie dziwną sytuacją. Jednak jak ukazuje im się po modlitwie, to Postać Zbawiciela wydaje im się jak najbardziej normalna.

 

kalamarz-36.jpg

 

Już parę razy zabierałem się, by na ten temat napisać.
Wielu ludzi, ów Biblijny opis mówiący o występującym krwawym pocie na Ciele Pana Jezusa, starało się wyjaśnić. ``Zapędzono`` nawet do wytłumaczenia tego zjawiska nowoczesną medycynę.

Lecz najpierw cytat z Ewangelii:


``(40) Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. (41) A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się (42) tymi słowami: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! (43) Wtedy ukazał Mu się Anioł z nieba i umacniał Go. (44) Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. (45) Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku.``

Ew. wg Łukasza 22: 40-45, Biblia Tysiąclecia

Zastanawiam się, czy mógłbym nadać tematowi, kategorię: Trudny!?

Tyle już napisano na temat pocenia się krwią, że mój wpis zapewne zginie w natłoku tychże epistoł.

Mówią, (tak słyszałem), że Pan Jezus w ogrodzie, gdy się modlił, to pocił się krwią. Nie tylko ludzie z nizin tak mówią.

Tak sugeruje również śmietanka medyków, oraz religijnych znawców.

Jest to możliwe, orzekają, ponieważ w największym bólu…

Moment, to może ja zacytuję:

``Łukasz, będący lekarzem, nie tylko jako jedyny relacjonuje to zjawisko, lecz używa terminów technicznych, nazywając krople krwawymi, poprawnie – tromboi. Fizjologiczne zjawisko krwawego potu wspominał już Arystoteles wymieniając je wśród kuriozów medycznych.
W medycynie zjawisko to znane jest pod nazwą hematodrosis. Występuje ono w wypadkach, gdy do bardzo wielkiej trwogi i cierpień posuniętych do ostatecznych granic dołączają się jeszcze nowe i organizm nie może już znieść bólu. W takich chwilach chory zazwyczaj traci świadomość. Podskórne naczyńka krwionośne pękają. Krew wydziela się razem z potem i to zazwyczaj na powierzchni całego ciała.
Tłumaczenie nie pozwala docenić innego wyrażenia zawodowego: „pogrążony w udręce” brzmi w rzeczywistości po grecku „genomenos en agonia” – „znajdując się w agonii”. Przy czym „agonia”, po tym jak była terminem sportowym (walka, która rozgrywa się na stadionie), stała się później określeniem medycznym oznaczającym walkę ciała ze śmiercią.``

http://biblia.wiara.pl/doc/422967.Wielki-Post/15#14%22 

Nawet na myśl by mi nie przyszło, że Mój Zbawiciel, z powyższym opisem może mieć cokolwiek wspólnego.
Przytoczyłem ów fragment tylko po to, by nie być posądzonym o brak zainteresowania innymi poglądami na ten temat.

Zatem Łukasz był lekarzem! Słusznie! Jako jedyny relacjonuje ten dziwny przypadek. To również jest prawdą.

Tymczasem, ja nie od Ewangelisty Łukasza zacznę, a od kompletnego braku zdziwienia uczniów Pana Jezusa. Zasnęli podczas Jego modlitwy. Może nie powinni, ale jednak zmógł ich sen ciężki i powieki im opadły.

Dlaczego ani jeden z nich, zupełnie nic na temat tak bardzo dziwnego wyglądu Mistrza z Nazaretu, nie wspomina?!

W żadnym Liście Apostoła Pawła nawet nie ma ``najmniejszego muśnięcia`` o powyższej sprawie.  Także milczy Piotr, który był przecież świadkiem zdarzenia, razem z synami Zebedeusza!

(Ewangelia według Mateusza 26/36-46).

To bardzo dziwne.

Pan Jezus podchodzi do śpiących uczniów, a tutaj ani jednego zdziwienia. ``Panie Twarz Twoja jest czerwona od krwi``, albo: ``Panie jak Ty wyglądasz?``

Gdy Zbawiciel chodził po jeziorze, wykazali zainteresowanie dziwną sytuacją, gdy uzdrawiał tłumy, zapewne byli poruszeni. Jednak jak ukazuje im się po modlitwie, to Postać Zbawiciela wydaje im się jak najbardziej normalna.

Powiem prosto z mostu:

Zupełnie tego nie rozumiem, a powyższe wytłumaczenie medyczne mnie nie przekonuje, ponieważ pachnie w tym miejscu, dopasowaniem jakiejś ``regułki lekarskiej``, do poglądu religijnego!

Zatem Łukasz był lekarzem.

 List do Kolosan 4:14
``Pozdrawia was Łukasz, umiłowany lekarz, i Demas.``

Przyjmijmy na moment, że to powyższy Łukasz-lekarz, spisał Ewangelię. Przyjmijmy, że ów Łukasz ``zadbał`` o to, by jego opis nie był normalnym, zwykłym opisem cierpień człowieka.
Przecież ``za chwilę`` miał umrzeć na krzyżu Zbawiciel, Pan i Bóg świata. A i pot nie był zwykłym, lecz Boskim, a cierpienie nie było ziemskie, lecz Niebiańskie.

 W tym całym rozważaniu, jest jeden, niepodważalny pewnik. Nie można go wykreślić, ani usunąć. Pewnik ten stoi na mocnym gruncie nawet wtedy, gdy powiemy, że Łukasz, lekarz, z Listu do Kolosan i Łukasz, ``autor`` Ewangelii, to dwie różne osoby.
I tym niepodważalnym pewnikiem, jest trzyliterowy wyraz: ``JAK``.

Wyimaginowana rozmowa Ewangelisty Łukasza ze mną, czyli, z kerenem:


K.- Przeczytałem Łukaszu w twoim ewangelicznym sprawozdaniu, że Pan Jezus pocił się krwią.

Ł. - Ja tak napisałem? Wybacz, ale nie pamiętam.

K. - No przecież czytałem i inni też czytali.

Ł. - Przeczytaj, więc jeszcze raz, powoli i z modlitwą.

-----

Przeczytałem i tak jakoś raźniej mi się zrobiło.

Czy Łukasz napisał, że na Ciele Zbawiciela, pojawiła się krew?

NIE!

W takim razie, co on tak naprawdę napisał?

 Posłuchaj Czytelniku:

``Jego pot był JAK gęste krople krwi, sączące się na ziemię…``

Czy już wiesz? Czy już znasz odpowiedź?

Powtórzę się: Co opisał, zatem Łukasz?
Pot spadający na ziemię, przypominał mu sączące się krople krwi.

Może właśnie jawiły mu się jako gęste, może niespotykanie duże?

Tego, przyznaję, nie wiem!

Jednak uczeń Zbawiciela użył w tym miejscu porównania, a niektórzy chcieliby tutaj dostrzec jakiś dziwny stan powstający na Ciele Mesjasza!

Tak, Łukasz porównał pot do krwi!

Czy Ty czasem keren nie przesadzasz?

Gdzie masz dowód, na to porównanie?

No cóż, zauważ Czytelniku ten mały, interesujący wyrazik: ``JAK``.

``JAK gęste krople krwi…``

Ciekawe, że ci wielcy medycy i religijni znawcy, tego nie zauważyli.