JustPaste.it

ARTYSTA FECHMISTRZ – ARTYKUŁ NR 80, może ostatni, z zagadką w tle!

Może przyjdzie taki dzień, że w miejsce kropek imię Twoje wpiszę, by zagadka, tajemnicą być przestała. A może ta, chyba ostatnia epistoła, pozostanie jednak bez rozwiązania?

Może przyjdzie taki dzień, że w miejsce kropek imię Twoje wpiszę, by zagadka, tajemnicą być przestała. A może ta, chyba ostatnia epistoła, pozostanie jednak bez rozwiązania?

 

481bb1a240d9ebeb546ee4502d741361.jpg

 

Witaj!

Od pewnego czasu zauważam na tymże portalu, Twoje przemyślane i jakże elokwentne wypowiedzi.

Potrafisz, niczym wytrawny fechmistrz, lub lepiej, niczym artysta fechmistrz, stosować słowną woltyżerkę, a przeciwnika, lub adwersarza, po kilku pchnięciach oddalić do narożnika.

Wydawać by się mogło, że bronisz się przed czymś, by potem znienacka zastosować unik i doprowadzić do zwarcia.

Ciosy, które spadają na Ciebie, przyjmujesz z odwagą, a pierś swą nadstawiasz niczym średniowieczny rycerz, broniący swojej białogłowy.

Zaiste miło jest z daleka obserwować, Twój, rzekłbym, ``pisarski taniec``.

Myślałem, przyznam szczerze i kajam się z powodu pomyłki, myślałem, powtórzę, że potrafię nadać słowom kształt muślinu gdy trzeba, oraz ryku lwa, czasami.

Jednak uczyć się muszę od Ciebie, podpatrując ukradkiem, ponieważ Twoje zwiewne ruchy piórem, doprowadzić by mogły samego Marka zwanego ``Twainem``, do utraty tchu, a przyznam, że nie byle jaki to tuz pisarskiego światka był.

Drogi …

Odtąd Ciebie, jako wzór cnót wszelkich, opiewać będą zapewne pieśni trubadurów i przydrożnych gęślarzy, a poeci czerpać zaczną wiedzę  z Twoich epistoł.

By pojąć Twoją wizję doczesnego świata, powinniśmy wznieść się raczej na wyżyny, a i stamtąd nie dostrzeglibyśmy w całej pełni Twojego kunsztu. Dlatego Twoja ocena będzie dla mnie wykładnikiem pewnym, a i na strofowaniu mnie, nie spocznij tylko, a swoim językiem ubranym w różnokolorowe barwy, zechciej mi odpowiedzieć.

Za błędy i różne niedociągnięcia o wybaczenie proszę, a i poprawę przyrzekam, a kunszt swój pisarski, obserwując oczywiście pilnie Ciebie, do perfekcji postaram się doprowadzić.

Jednak ten mój lichy i nacechowany niedociągnięciami artykuł, zakończyć muszę, stwierdzeniem koniecznym w tym miejscu.

Mój Pan Bóg, Jezus Chrystus, Syn Błogosławionego Boga Ojca,  istnieje i do  żadnego panteonu pogańskich bóstw, zaliczyć Go nie można. On, obraca w perzynę przeciwników swoich, choć nie miecz jest Jego orężem, lecz miłość przede wszystkim. Jednak, a piszę to jako Przyjaciel, Pan Bóg YHWH nie da się z Siebie naśmiewać.

Nie stwierdzam tego, by Cię zbytnio łajać, lecz jako powiedziałem wcześniej, przyjaciel, chcę zwrócić Ci uwagę, byś, jak to mówili nasi Dziadowie, ``nie strzępił języka po próżnicy.``

Pozdrawiam Ciebie i wszystkich Tutaj obecnych bardzo serdecznie!

PS

Może przyjdzie taki dzień, że w miejsce kropek  imię Twoje wpiszę, by zagadka, tajemnicą być przestała.

A może nie? Może ta, chyba ostatnia epistoła, pozostanie jednak bez rozwiązania?

57KerenOr