JustPaste.it

Stracili na Piramidzie Finansowej 13 milionów zł!

Głupota ludzka nie zna granic. Takie słowa komentarzy nasuwają się na myśl, gdy czytamy o wielkich oszustach i niebotycznych kwotach pieniędzy jakie udało im się zdefraudować.

Głupota ludzka nie zna granic. Takie słowa komentarzy nasuwają się na myśl, gdy czytamy o wielkich oszustach i niebotycznych kwotach pieniędzy jakie udało im się zdefraudować.

 

photo-33649.jpg

Ku przestrodze innym chciałem przedstawić kilka głośnych w ostatnich latach tego typu procederów. Niestety często na wielkich przekrętach cierpi Marketing Sieciowy, ponieważ oszuści chcąc zdobyć zaufanie swoich klientów przy budowie swojej piramidy finansowej podszywają się właśnie pod MLM. W ostatnich latach w naszym kraju miał miejsce niesamowity „przekręt” określony przez prasę jako piramida finansowa. Organizatorka tego nikczemnego procederu zdołała wyłudzić od ludzi bagatela 13 milionów złotych!

W ostatnich dniach rozpoczął się proces skazanej za oszustwa 29 letniej Moniki B. Przypomnę jednak pokrótce jak wyglądał cały proces oszustwa. Podejrzana od roku 2007 prowadziła w Limanowej (woj. małopolskie) kancelarię doradca finansowego w której oferowała swoim klientom fundusze inwestycyjne z niesamowicie wysoką stopą procentową. Dodatkowo oszustka na swoich umowach używała sfałszowanych znaków dosyć znanych funduszów inwestycyjnych Scandia. Oczywiście Scandia jest to fundusz cieszący się dobrą renomą wśród inwestorów i jest zresztą w ofercie jednej firmy MLM w naszym kraju, której nazwy wolę nie wymieniać ,by nie była źle kojarzona z tym procederem.

Jak twierdziła Monika B. była jedną z 27 „specjalnych agentek w kraju” i dzięki jej większemu stopniu wtajemniczenia posiadała unikalną wiedzę jak klonować pieniądze. Oczywiście, aby zdobyć pewne zaufanie wśród klientów wypłaciła obiecany procent pierwszym inwestorom. Z tym, że zysk nie pochodził z oprocentowania tylko z wpłat innych uczestników tej piramidy. Gdy wieści o niesamowicie lukratywnej inwestycji rozniosły się wśród lokalnej społeczności do kancelarii oszustki zaczęło napływać coraz więcej „bystrych inwestorów” którzy inwestowali coraz większe, często oszałamiające kwoty pieniędzy. Największym fenomenem tego procederu jest fakt, że wśród poszkodowanych znaleźli się także lokalni politycy, biznesmeni, prawnicy oraz ekonomiści! Zadziwiające jest, że nikt z nich nie wpadł na pomysł szczegółowego sprawdzenia osoby, której powierzali nierzadko majątek swojego życia.

„Najlepsi inwestorzy” z lokalnej śmietanki przedsiębiorców wtapiali nie małe sumy pieniędzy. Kwoty które widnieją w aktach spraw opiewają na setki tysięcy- Pan X wtopił 700 tysięcy złotych, Pan Y 300 tysięcy itp. Ogólnie na Policję zgłosiło się 150 poszkodowanych. Jednak miejscowa społeczność mówi, że wielu znanych ludzi którzy zostali poszkodowani przez oszustkę nie zgłosiło się na Policję.

Najbardziej oczywiście żal ludzi biedniejszych, którzy potracili dorobki całego życia. Jak podaje Gazeta Krakowska „Rodzice chorej Diany oszczędzali na operację dziecka. Pieniędzy wciąż było mało więc wpadli na pomysł, że można je szybko pomnożyć u Moniki. Tata Diany był kiedyś jej nauczycielem. Gdzież by mogła go oszukać? Powierzyli jej 278 tysięcy…”

Zdarzały się również przypadki, że biedniejsi zaciągali kredyty gotówkowe tylko po to, by pomnożyć u Moniki swoje pieniądze z nadzieją na szybki zarobek. Trzeba zaznaczyć, że oszustka oferowała kilkanaście procent zysku w ciągu miesiąca – no ale nikogo to nie dziwiło, przecież Monika była „specjalną agentką”.

Pierwsze podejrzenia ze strony klientów zaczęły się pojawiać dopiero, po około dwóch latach gdy coraz trudniej było ją zastać w kancelarii oraz coraz rzadziej odbierała telefony. Dodatkowo ludzi zaczął dziwić fakt, że gdy przynosili do niej przykładowo 100 tysięcy złotych Monika B. wcale ich nie liczyła tylko wrzucała je do szuflady! Jeżeli klient pytał o przeliczenie twierdziła: „Wierzę, że kwota się zgadza. Musimy przecież sobie ufać”. Tak właśnie transakcje miały najczęściej charakter gotówkowy i nikogo to nie dziwiło.

W ciągu dwóch lat od roku 2007 do jesieni 2009 Monika B. dopuściła się oszustwa na oficjalną kwotę 13 212 523 zł. Nieoficjalnie mówi się, że kwota może być dużo większa.

Analizując tą sprawę, zacząłem się zastanawiać nad tym jak to jest możliwe, by młoda oszustka bez żadnego wykształcenia ekonomicznego mogła przez tak długi okres wodzić za nos tak wielką rzeszę ludzi. Przyglądając się jednak bliżej tej sprawie doszedłem do wniosku, że albo świadomie, ale raczej nieświadomie Monika B. użyła wielu silnych technik psychologicznych, które skutecznie oślepiały tłumy.

Po pierwsze oszustka wykorzystała jeden z najsilniejszych narzędzi manipulacyjnych – a mianowicie Społeczny Dowód Słuszności. Pierwsi klienci, którzy zgłosili się do Moniki zarobili rzeczywiście duże pieniądze w bardzo krótkim czasie. To sprawiło, że najczęściej zwracali jej te pieniądze na dłuższy okres, często powiększając swoje inwestycje. Dodatkowo oszustka podszywała się pod Scandie umieszczając na umowach podrobione logo tego funduszu. Gdy klienci chcieli zasięgnąć informacji na temat Scandii – sięgali do internetu i znajdywali w większości pozytywne opinie na ten temat. Dzięki temu wiedzieli, że ich pieniądze są bezpieczne. Zadowoleni klienci, opowiadali swoim znajomym o Mega lukratywnej inwestycji i kolejne osoby zostawały wkręcone w przekręt.

W głowach potencjalnych „inwestorów” pojawiał się dialog wewnętrzny:

„Skoro Pan Tadek – właściciel hurtowni zainwestował 300 tysięcy, Pani Jola Córka Komendanta Straży Pożarnej zainwestowała 150 tysięcy to dlaczego ja miałbym się wahać powierzyć Monice moje 85 tysięcy? Przecież wszyscy tak robią, a chyba wszyscy nie mogą się mylić?”

Możemy to nazwać owczym pędem. Największy przykład siły Społecznego Dowodu Słuszności mogliśmy zobaczyć 18 listopada 1978 roku podczas masakry w Jonestown, gdzie grupa 909 osób, dobrowolnie i świadomie popełniła samobójstwo wypijając truciznę. Każdy z nich wierzył, że skoro wszyscy to robią to to musi być słuszne rozwiązanie.

Kolejnym silnym czynnikiem psychologicznym była Elitarność i Niedostępność usługi.

Jak większość, jej klientów twierdziło oferta Moniki była tak lukratywna, że była przeznaczona jedynie dla wąskiego grona szczęśliwców. To powodowało jeszcze większe pragnienie inwestycji wśród innych osób. Codziennie do jej kancelarii przychodziły osoby, które dosłownie prosiły by przyjęła od nich duże kwoty pieniędzy.

Następnym czynnikiem mogła być jej Autorytatywność. Z nieoficjalnych źródeł dowiedziałem się, że Monika mogła być powiązana więzami rodzinnymi z Burmistrzem Limanowej. To sprawiało, że większość osób wśród lokalnej społeczności  darzyło ją dużym zaufaniem. Dodatkowo jej obietnice jakoby była super agentką, potwierdzone niesamowitymi rezultatami uzyskanymi przez jej pierwszych klientów pozwoliły jej ugruntować swoją pozycję jako Super Autorytetu w swojej branży. Dlatego nikt nawet nie próbował podważyć jej deklaracji.

Aktualnie oszustkę czeka proces. Oficjalnie podejrzanej grozi do 15 lat więzienia. Pieniądze rozpłynęły się w powietrzu. Biorąc pod uwagę, że Monika B. sama zgłosiła się na policję i przyznała się do winy oraz nie była nigdy karana istnieje prawdopodobieństwo, że sąd skaże ją jedynie na 5 lat więzienia. Po dwóch i pół roku, gdy sprawa ucichnie oszustka opuści areszt za dobre sprawowanie i przeprowadzi się do swojej willi na południu słonecznej Hiszpanii, gdzie będzie żyć ze swoich „oszczędności” ulokowanych na jakimś koncie w szwajcarskim banku. Natomiast 150 ofiar jej oszustw będzie próbować żyć normalnie. Smutna historia, która jednak ma za zadanie przestrzec innych przed podobnymi oszustwami. Jeżeli, ktoś oferuje ci duży zysk w krótkim czasie, dodatkowo oczekując nie małych inwestycji to radzę dobrze sprawdzić tą ofertę.

Generalnie można powiedzieć, że oszustka zastosowała schemat Piramidy Ponziego ( nazwa od Charlesa Ponziego), która niestety często jest mylona z marketingiem sieciowym. Zasada jest dosyć prosta,a w tej loterii wygrywają tylko pierwsi wpłacający swoje pieniądze, natomiast im później dana osoba przyłączy do piramidy tym szanse na zyski oraz na odzyskanie swoich pieniędzy są coraz mniejsze. W ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych ten schemat na niewyobrażalną skalę wykorzystał Bernard Madoff, finansista, makler giełdowy skazany na 150 lat więzienia za oszustwa na kwotę 50 miliardów dolarów!

Można powiedzieć, że w naszym kraju mamy jedną piękną piramidę finansową i to w dodatku przymusową. Jest nią oczywiście ZUS. Szanse na to, że w moim wieku emerytalnym otrzymam emeryturę pozwalającą mi przeżyć do pierwszego są znikome. Jednak muszę regularnie opłacać składki na ZUS.

Na zakończenie chciałby zwrócić uwagę na jeszcze jeden przekręt. Mowa o Przekręcie Nigeryjskim. Jest to rodzaj oszustwa- spamu wywodzący się z Nigerii, ale obecnie stosowany na całym świecie. W ostatnich dniach otrzymałem właśnie taką wiadomość. Wygląda ona zazwyczaj tak:

Nadawcą wiadomości najczęściej jest pracownik zagranicznego banku lub innej organizacji, który oświadcza, że w jego Banku zmarł bardzo zamożny klient, który nie maił spadkobierców i pozostawił na kocie przykładowo 9 mln dolarów. Oczywiście pracownik banku wie jak można upozorować powiązanie mojej osoby z martwym milionerem tak byśmy wspólnie przejęli ten „cenny kąsek”. Proponuje mi podział przejętego majątku w proporcjach  70% dla niego i 30% dla mnie. Kuszące – prawda? Jednak cała procedura nie jest taka prosta i wymaga otwarcia na moje dane przykładowo działalności gospodarczej, konta itp. w kraju martwego milionera i spełnienie innych niezbędnych czynności, by wszystko przebiegło „gładko”. Oczywiście do tego potrzebne są opłaty z mojej strony. Gdybym zgodził się na pierwszy przelew, oszuści zaczęliby wymyślać kolejne opłaty, aż do momentu, gdy zacząłbym coś podejrzewać i przestał wysyłać im pieniądze. Wtedy oczywiście zapadliby się pod ziemię.

Być może zastanawiasz się jak ktoś może dać się nabrać na taki banalny przekręt. Wbrew pozorom nie mało na tym świecie jest ludzi naiwnych. Czytałem artykuł o kobiecie z Nowego Sącza, która w ten sposób straciła 250 tysięcy złotych. Na świecie co roku tysiące ludzi traci miliony na tym oszustwie.

Ten artykuł ma charakter przestrogi.

A morał tej historii jest taki: Miej oko na super obietnice oraz inne haki….

www.Networkblog.pl