Jest takie miejsce na Ziemi, gdzie znajduje się kamień, będący jak gdyby miniaturą tego z Mekki, gdzie wydarzają się rzeczy wykraczające poza ,,szkiełko i oko”
zwane cudami i gdzie nie spotkamy tłumów przybyszów z całego świata jak w Lourdes, Fatimie czy Medjugorie.
Miejsce to oddalone jest niespełna 11-12 godzin jazdy samochodem od Warszawy, a znajduje się w niemieckim landzie Bayern w pobliżu ospałego, urokliwego miasteczka Lichtenfels.
Zwane tez jest ,,miejscem zmiłowania czternastu świętych”, którzy wypraszają u Jezusa łaski, o które w tym miejscu prosimy, który w postaci dziecka objawił się tu trzykrotnie w 1445 roku, pasterzowi pasącemu owce życząc sobie, by na tym miejscu (dokładnie na czarnym kamieniu na którym się objawił) postawiono kaplicę dla uczczenia 14-tu męczenników mających szczególną moc wypraszania łask w nagłych potrzebach. Po tych objawieniach, modlący się przy kamieniu zaczęli doznawać łask, w tym cudownych uzdrowień.
W miejscu tym powstawały, na czarnym kamieniu, kaplice i kościoły, burzone na przestrzeni wieków, najczęściej w wyniku działań wojennych, a na ich miejscu stawiano nowe, większe i okazalsze. Obok znajduje się zakon Franciszkanów, przyciągający nielicznych gości, wyrabianym od wieków we własnym browarze piwem. Ein Mass – piwo w wielkim, litrowym kuflu, według niektórych również ma cudowne właściwości, szczególnie, gdy nie poprzestanie się na jednym.
Bad Staffelstein, bo o bazylice w tej miejscowości tu mowa, jest pięknym malowniczym miejscem. Teraźniejsza bazylika prezentuje się wspaniale i widać ją z daleka, jednak to co widzimy na zewnątrz jest tylko niewielka częścią okazałości i piękna wykonanego ludzką ręką, jakie możemy obejrzeć wewnątrz. Budowano ją przez 29 lat od 1743 do 1772 roku, a jej budowniczym i architektem był Balthasar Neumann.
Czarny kamień na którym ukazał się Jezus, znajduje się mniej wiecj pośrodku bazyliki, za ozdobną kratą, około metra poniżej powierzchni posadzki, oprawiony w przepiękną kapliczkę zdobioną figurami 14 świętych będących pośrednikami w przekazywaniu próśb.
Cały region – Oberfranken to piękne miejsca. Cechują go nie tylko malownicze krajobrazy i zabytki kultury, ale i oazy kontemplacji duchowej i wyciszenia – jak tu, w Bad Staffelstein.
Badów jest tu pod dostatkiem i choć nie w każdym wydarzają się cuda warto je odwiedzić.
Następny etap naszej wycieczki oddalony jest o 63 kilometry. Tu mieszkał i leczył sławny niegdyś z metody wodolecznictwa, ksiądz Kneipp. Od 1867 roku Bad Berneck był kurortem klimatycznym, a latach 30-tych XX wieku nazywano go Kurortem Kneippa, który ściągał rzesze kuracjuszy z całej Europy, zafascynowanych nową metodą leczenia i, w dzisiejszym określeniu, medycyny naturalnej. Malowniczo położone na górzystym terenie miasteczko w sąsiedztwie Lasu Frankońskiego – dziś świeci pustkami. Nie mam pojęcia dlaczego. Ja mogłabym w Bad Berneck zamieszkać, bardzo mi się podoba.
Czytelników zachęcam do odwiedzenia tego regionu, zresztą w Oberfranken jest wiele ciekawych miejsc, ludzie przyjaźnie nastawieni, żywność tańsza niż w Warszawie, a każdy znajdzie tu cos dla siebie.