JustPaste.it

Przychylnie o stereotypach

 

Tak tak, będzie o tych okropnych stereotypach. Nie wypada dziś nawet używać tego słowa, ponieważ w dobie "politycznej poprawności" stereotypy są napiętnowane. Chyba w ogóle lepiej wykreślić "stereotyp" ze słownika. Objawia się to również w dyskusjach, bo ktoś może zbyć (lub zbić) Twój argument powiedzeniem, że "opierasz się na stereotypach", "uogólniasz". A to nieładnie.

Skąd taka niechęć do stereotypów? Cóż, jesteśmy ludźmi, jesteśmy myślącymi istotami i ufamy w swoją wyjątkowość. Co zrozumiałe, nie lubimy, jak nas ktoś przyporządkowuje, szufladkuje, uogólnia. Trudno też zapomnieć, że takie przykre doświadczenia ludzkości, jak rasizm czy dyskryminacja kobiet, opierały się na stereotypach. Ale czy na pewno stereotypy są błędne?

Każdy psycholog wie, że nasz umysł w swoim poznawaniu świata stosuje procesy kategoryzacji. Jest wiele podgatunków konia, koń koniowi nierówny, jednak nasz umysł wie, że "jaki koń jest, każdy widzi". Poprzez kontakt z obiektami tworzymy sobie "ideę" w głowie, która obejmuje jakieś podstawowe cechy typowe tych obiektów. No i ją stosujemy. Jak to przebiega? Na przykład, gdy zobaczysz wnętrzności jakiegoś zwierzątka - np. rozciętej świni, to wiesz już, intuicyjnie przyjmujesz gdy zobaczysz następnym razem innego osobnika tego gatunku, że ma on w środku tak samo - nie musisz tego sprawdzać w brutalny sposób. Zbierasz doświadczenia życiowe i przypisujesz je konkretnej kategorii, np. ptaki latają, budują gniazda, mają dzioby, skrzydła, pióra, składają jaja itd. Potem, gdy zobaczysz orła i gdy zobaczysz wróbla, to automatycznie korzystasz z tej wiedzy. Jest to umiejętność bardzo przydatna, pomaga nam rozumieć, ogarniać otaczającą nas rzeczywistość i która to umiejętność najwyraźniej przynosiła nam korzyści w dawnych dziejach.

Czynność ta jednak nie pomija i naszego gatunku. Z czasem wyrabiamy sobie jakieś opinie o róznych grupach ludzi, np. że Niemcy są uporządkowani, Rosjanie dużo piją, Włosi są niezorganizowani, a Anglicy "sztywni". Pod pewnymi względami stereotypy wcale nie są błędne, a statystycznie poprawne (patrz: Lee, Jussim, McCauley). Jak pisze Steven Pinker w książce "Tabula rasa": "Ludzie, którzy uważają, że Czarni częściej niż Biali żyją z zasiłków państwowych, że Żydzi mają przeciętnie wyższe dochody niż biali protestanci amerykańscy, że studenci ekonomii są bardziej konserwatywni niż studenci nauk humanistycznych, że kobiety częściej niż mężczyźni chcą się odchudzić albo mężczyźni częściej niż kobiety zabijają muchę gołymi rękami, nie są irracjonalnymi bigotami. Wszystkie te przekonania są trafne". W końcu skądś stereotypy się biorą. Kobiety również częściej niż mężczyźni się uśmiechają, a mężczyźni częściej niż kobiety robią studia inżynierskie. (Kwestia tego, która z płci lepiej radzi sobie za kierownicą chyba pozostaje otwarta. W moim odczuciu jest tak, że kobiety, z uwagi na słabszą orientację w przestrzeni, chyba zwykle jeżdżą bardziej ostrożnie niż mężczyźni, którym może łatwiej przychodzić "jazda na pamięć" i wprawa).

Może tego nie okazujemy, ale wszyscy myślimy stereotypowo. Nie zwodzimy się jednak -  na podstawie opinii, że Niemcy są przeciętnie lepiej zorganizowani niż inne nacje, nie wnioskujemy, że każdy Niemiec jest lepiej zorganizowany niż każdy nie-Niemiec. Pomijamy też stereotypy, kiedy oceniamy konkretną jednostkę. Gdy mamy częsty kontakt z daną osobą. Pierwsze spotkanie zawsze uruchamia stereotypy w naszym myśleniu, jednak każdy następny kontakt z tą osobą sprawia, że koncentrujemy się na jej własnych cechach, a nie na cechach typowych dla grupy, z której pochodzi.

Jednak niektóre stereotypy są błędne. Słyszy się często, że zagranicą opinia o Polakach jest następująca: pijacy i złodzieje. Takie jednak twierdzenia można podważyć bez wychodzenia z własnego fotela, ponieważ nie można przypisywać całej społeczności ludzkiej cech patologicznych, np. że to złodzieje, bo żadna społeczność nie przetrwałaby gdyby ogół, a nawet większość jej członków była złodziejami. Tak samo z alkoholizmem. Takie opinie mogą się też pojawiać ze względu na pewien błąd poznawczy, który pojawia się, gdy np. gdzieś, w jakimś mieście, Polak zostanie przyłapany na kradzieży. Owszem, on ukradł, tyle że jest tam bardzo wielu Polaków, zdecydowana większość, którzy nie kradną.

Stereotypy (te poprawne) ukazują cechy typowe dla danej grupy. Ale mimo wszystko czujemy się urażeni, gdy ktoś myśli o nas w ten sposób. Po prostu wielu ludzi nie ma bliskiego kontaktu z nami, a opinię jakąś chce mieć. Żaden stereotyp nie obejmie całej zmienności, jaka występuje u danej narodowości. To chyba musiałby być "stereotyp człowieka". Poprawne stereotypy to takie, które ukazują, jakich cech u ludzi w danej społeczności jest istotnie więcej niż przeciętnie. Przecież wymagania danego terytorium wpływają znacząco na jego mieszkańców (np. górale mają większą pojemność płuc).

Tak to już jest, że konia nic nie obchodzi, że jego, tak samo jak i każdego innego konia, potrafimy zbyć tak banalną opinią, że każdy wie, jaki koń jest. Ludzie tym między innymi się różnią od koni, że ich to obchodzi. Posiadanie jakichś opinii o innych społecznościach czy grupach etnicznych nie jest niczym złym. Ważne jest to, aby każdego człowieka traktować bez uprzedzeń i tak samo jak... każdego innego człowieka.

W oparciu o autorów: Steven Pinker, Pascal Boyer.