JustPaste.it

List do M

Zrozumiałem to.

Jestem sam. Tak jak tylko można być. I tylko czasem coś ściśnie mnie w gardle. Zabraknie oddechu. Zatrzęsie się broda. Tak, żeby nikt nie widział, nie usłyszał westchnienia, nie zaobaczył łzy. Tak cicho. Cichuteńko.

Mamo piszę do Ciebie wiersz,
Może ostatni, na pewno pierwszy.
Jest głęboka, ciemna noc,
Siedzę w łóżku a obok śpi ona

Tak wiele nas podzieliło. Tak wiele... Ale to nic. To nic. Nic.
Nie mamo! Nie jesteś sama. To tylko ja czasem bywam. Czasem. I im bardziej jestem sam, im bardziej jest mi źle, im bardziej chce mi się wyć, tym jeseś bliżej. Jesteś. Boże mój! Jak to dobrze, jak dobrze...

I tak spokojnie oddycha.
Dobiega mnie jakaś muzyka,
Nie to tylko w mej głowie szum.
Siedzę, tonę i tonę we łzach,
Bo jest mi smutno, bo jestem sam.
Dławi mnie strach.

Mateńko. Mamusiu. Tak bardzo mi Cię brakuje. Tak bardzo. Tak pusto, tak źle. I boli, coraz bardziej i coraz częściej. Boli bo wiem, że rozerwały nas nie tylko kilometry, nie tylko godziny, nie tylko...

Spokojny jest tylko mój dom,
Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma.
Gdzie nie wrócę chyba, chyba nie,
Mamo bardzo Cię kocham, kocham Cię!

 

Ale to nic. Nic. Tak widać musi być. Choć tak cholernie, tak rozpaczliwie nie chcę by było! Nie chcę! Nie!

Bo Ty jesteś najważniesza, jedyna, kochana i wiem, bardzo dobrze wiem i codziennie czuję jak bardzo mnie kochasz. Wiem Mamusiu, wiem. I tak strasznie sie boję, że...

Bo wówczas nie bedę już umiał żyć. Bedę musiał ale nie będę już chciał. Zgubię sens...

Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie,
A to ja, skrzywdziłem Ciebie.
Szkoda, że tak późno pojąłem to.
Tak późno to, to zrozumiałem.
Zrozumiałem to.

Video thumb