JustPaste.it

Przedszkolaki z wizytą u smoka

Niestety system nie chce przyjąć interesujących zdjęć ze spotkania maluchów ze smokiem i jego kolegami. Pozostaje więc Państwu uruchomienie wyobraźni.

Niestety system nie chce przyjąć interesujących zdjęć ze spotkania maluchów ze smokiem i jego kolegami. Pozostaje więc Państwu uruchomienie wyobraźni.

 

 

To był ważny weekend w lamkowskim przedszkolu. Dzieci biorące udział w projekcie: "Jesteśmy Równi Chociaż Różni Od Siebie" (projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach EFS) zostały, wraz z rodzicami, zaproszone do olsztyńskiego Teatru Lalek. Przedstawienie "Od Ucha Do Ucha" Honoraty Mierzejewskiej-Mikosza mieści się w nurcie tak zwanego teatru inicjacyjnego, skierowanego do dzieci od pierwszego roku życia. Nie ma tam zbyt wiele fabuły, są za to znakomite etiudy aktorskie. Jak czytamy na stronie internetowej teatru: " Aktorzy budują opowieść sceniczną za pomocą ruchu i dźwięku, wykorzystując instrumenty muzyczne. Dzieci uczą się patrzeć i słuchać, etiudy bazują bowiem na zmysłowym poznaniu świata. Zgromadzone na scenie instrumenty: akordeon, talerze, saksofon i bęben są pretekstem do przedstawienia ciała ludzkiego i ukazania dzieciom zasad jego funkcjonowania".

Dzięki tym prostym założeniom spektakl był czytelny dla każdego, nawet najmłodszego uczestnika, teatralnej wyprawy. Ta wyprawa była swego rodzaju podsumowaniem kolejnego semestru pracy w projekcie, którego jednym z celów jest uczenie tolerancji i szacunku dla innych ze szczególnym uwzględnieniem zasady równości kobiet i mężczyzn. W życiu przedszkola aktywnie uczestniczą także rodzice jego wychowanków. Biorą udział nie tylko w codziennych zajęciach ale także w wycieczkach rodzinnych i warsztatach edukacyjnych. Wszyscy, i rodzice i dzieci, korzystają z opieki pedagoga szkolnego oraz socjoterapeuty, którzy pomagają w kształtowaniu właściwych relacji w rodzinie oraz w środowisku rówieśniczym.

Podczas spektaklu dzieciaki żywo reagowały na ciekawe pomysły narracyjne okraszone dobrym ruchem scenicznym. Najbardziej jednak utkwił im w pamięci smok, który powitał je w foyer teatru przed rozpoczęciem przedstawienia. Potwór ten straszliwy, cały pomarańćzowy i z wielkim ogonem, nie dał nikomu czasu na zastanawianie się, przejmując prowadzenie całej grupy przedszkolnej.

Pani Anna z Lamkowa przyjechała do teatru z synkiem Bartkiem. Bartuś uniknął zrobienia sobie zdjęcia z tym groźnym stworem, chociaż - jak twierdzi - wcale się go nie bał. "Nie chciałem tylko" stwierdził stanowczo zapytany przez mamę. Tak więc tylko ona zrobiła sobie zdjęcie ze smokiem. "Ja będę miała pamiątkę a dziecko nie" - mówi ze śmiechem - "ale zawsze smok zostanie w domu, w archiwum zdjęć będzie z nami". Pani Anna z mężem nie mają zbyt wiele okazji do takich teatralnych wyjazdów z dzieckiem. Uważa za świetny pomysł, że to właśnie przedszkole organizuje takie wyjazdy: "To nas mobilizuje do tego, żeby z dzieckiem wyjść trochę z domu i popatrzeć, co się dzieje dalej. A nie tylko w domu siedzieć. Oboje z mężem pracujemy i mamy niewiele czasu. Dlatego chętnie korzystamy z takich okazji jak ta i jeździmy. A żeby jeszcze młodsze dziecko można było wziąć … ale jest za małe jeszcze".

Czteroletniemu Igorkowi też bardzo się podobało w teatrze. I, jak chyba każdemu, utkwił mu w pamięci ten najbardziej wyrazisty potwór czyli smok. "To wyjście razem jest zawsze ważne   i potrzebne" - cieszy się Pan Marian z Radost, ojciec Igorka - "To jest też duża atrakcja dla nich, że mogą wyjechać nie tylko z rodzicami ale także z kolegami z przedszkola. Są zadowolone, biegają, śmieją się. A czas spędzony wspólnie z rodzicami ma dla nich ogromne znaczenie".

 Od kiedy Piotruś i Pawełek, synkowie pani Teresy, chodzą do przedszkola w Lamkowie, już drugi raz ma ona okazję pojechać z nimi do teatru. Dzięki temu rodzina ma okazję trochę pobyć razem gdzieś dalej niż tylko w domu. "Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Bo nie mamy samochodu, żeby sobie tak jeździć. Autobusów też nie ma więc nie wyjeżdżamy. A to jest taka okazja, że szkoda byłoby przegapić". Ale czy Pawełek jest także szczęśliwy z tego powodu, że z mamą do teatru pojechał? "Tak" - odpowiada chłopiec z nieśmiałym uśmiechem. Najbardziej, jak chyba każdemu, podobał mu się smok, który witał dzieci w foyer teatru przed przedstawieniem. Próbuję dopytać jeszcze o wrażenia z samego spektaklu, w którym przecież żadnego smoka nie było. Wygląda jednak na to, że to tylko my, dorośli, dzielimy ten cudowny czas - pełen spotkań ze smokami i innymi niezwykłymi stworzeniami - na jakieś niezrozumiałe dla pięciolatka interwały czasowe: przed spektaklem, sam spektakl itd. Pawełek był po prostu z mamą i bratem w teatrze lalek i świetnie się bawił przez cały czas. I zabrał to wspomnienie ze sobą do domu.

Tak samo jak wspomnienie wspólnego posiłku w olsztyńskim Hotelu Park. "To ważny element integracji naszej przedszkolnej społeczności" - mówi Małgorzata Bałusz, prezes Stowarzyszenia WROTA, które realizuje projekt: "Jesteśmy Równi Chociaż Różni Od Siebie". To, że dzieci mogły pójść do teatru nie tylko z rodzicami ale także z wszystkimi kolegami z grupy, bardzo cementuje ich koleżeńskie relacje. Także rodzice, zaangażowani w realizację projektu, przestają być tylko odległymi obserwatorami perypetii swoich pociech. Stają się aktywnymi współuczestnikami procesu wychowawczego.

Łukasz Czarnecki-Pacyński