http://www.kurnik.pl/grupy/literaki/37544/ Pomysł narodził się wczoraj po wejściu na forum.
Jechał kolarz, ujrzał kolaż, dziewka hoża mu machała,
choć w mahale nie mieszkała horę tańczyć obiecała.
Hyrze bym niedowierzała. Choćbym sczeznąć dzisiaj miała.
Chodź lekarzu, chora jestem. Hoży masarz chyżo przybiegł.
Masaż zrobić mi gotowy, lecz instruktarz niegotowy.
Instruktaży nam nie trzeba. Zbój stojący koło wieży,
nam nie wierzy, kawał luja. Zbója nikt nigdy nie zbuja.
Stróżu, struż ten gruby patyk. Bierz się za bary z robotą.
Patrzy ktoś, że to się paczy ? Bieży stróż z wielką ochotą.
Dróżką biegnie młoda drużka. Podskakuje przed nią jerzyk,
w niej duch słaby, niesie duhę. Koło dróżki skrył się jeżyk.
Student wziął swój wykaz kont, zmiął i szybko cisnął w kąt.
Pokój mały, jak się męczę…Pokuj jeszcze mój studencie.
Pan pułkownik rzucił na stół stuł paczuszkę. Nie dowierza.
Półkowników sporą ilość ma obejrzeć. Nie zamierza.
Chcesz się ze mną chłopie rozwieść ? Ale najpierw musisz rozwieźć
tamto zboże, co w komorze gdzieś przy zborze leży. Tak należy.
Pomoże ci przy tym stróżka, masz pojechać tam gdzie strużka,
przy niej, przy kamieniu uhla. Tylko nie pozwól się uchlać.
Potem przesadzimy róże, koło domu, tuż przy rurze.
I ożyna już dożywa końca swych dni, więc wyrżniemy.
Wieczorem przyjedzie wuj Marty, co orzyna Cię wciąż w karty.
Zarzec tego się? Nie, możesz. Chcesz coś zażec ? O mój Boże.
Żądny chwały, uwielbienia, czy rządny ? To się okaże.
Wykaż się, będzie nagroda, nie dasz rady to Cię ukarzę.
Żyć jest ciężko, czasy trudne, bułka z dżemem, drzemka mała.
Jak się komuś nie podoba trudno, świetnie i rzyć biała..
No a lekarz, co z lekażem ? Dobry, stary pies…bernardyn,
niósł beczułkę, pełna whisky, po drodze mu jakby wyschła.
W gardło moje się wylała? Nie dociekaj: duża, mała ?
Nie przyznam się choćbyś zabił. Jest gdzieś błąd?
To byś poprawił :-)